zamknieta w sobie

jestem z moim chłopakiem od ponad 2 lat ale dalej nie mogę się przed nim otworzyć kiedy mam jakiś problem związany z naszym związkiem wydaje mi się że to głupie i nie chcę zawracać mu tym głowy ale przez to bez powodu się na niego wściekam gdy pyta o co chodzi odpowiadam po prostu ,,o nic\" nie potrafię mu powiedzieć prawdy i przez to są kłótnie:( jak mam się przed nim otworzyć?

no coz, wydaje mi sie ze to nie zalezy tylko od ciebie, gdybys mu w pelni ufala, mowilabys o tym co czujesz wiecej

witaj. Wiesz, to może wynikać z twojej osobowości....zamkniecia w sobie, strach przez wyrazaniem uczuc, to mogą być zaburzenia osobowosci ale to są SKRAJNE przypadki. U ciebie pewnie jest to na tle psychologicznym, z tego można się \"uwolnić\". MOże zjarzyj na forum psychologiczne i popytaj tam, jak sobie z tym radzić. www.psychologia.apl.pl pozdrawiam

jA MAM TAK SAMO BARDZO ĆI WSPÓŁCZUJĘ BO TO JEST OKROPNE. mOIM ZDANIEM POPROSTU CZUJEMY SIĘ GORSZE. bRAK PEWNOŚCI SIEBIE WSZYSTKO RUJNUJE. mUSIMY Z TYM WALCZYĆ. jA JESTEM Z FACETEM TEŻ 1,5 ROKU I NIE POTRAFIE SIĘ OTWORZYĆ. zACISKA MNIE JAK MAM COŚ POWIEDZIEĆ. tO JEST OKROPNE

jAK WYPIJE BROWCA TO JEST LEPIEJ. aLE CAŁY CZAS NIE BĘDĘ PIĆ BROWCA. oDEZWIJ SIĘ JAK MOŻESZ JESZCZE. pOZDRAWIAM mALUTKA;)