Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja025

co ze mnie za matka??

Polecane posty

Gość ja025

Co sądzicie o matkach dzieci (w wieku 5 lat) które pracuja zagranica. zostawija maluchyna 2-3 miesiace z dziadkami i pozwalaja zeby teskniły. ja mam straszne wyrzuty sumienia. ale z drugiej strony jaka przyszłosc moge zapenic dziecku pracujac w polsce za marne grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakkakaka
katastrofa, lepiej zyc biednie (jak ja) ale z bliskimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasciwie to albo rybki albo akwarium, albo chcesz oszczedzic smutek dziecka albo pieniadze, niestety dzis ludzie chwytaja sie wszytskiego by zapewnic dzieciom byt, mysle ze Ci wybacza za pare lat kiedy beda wiedzialy o co sie rozchodzi w swiecie, fakt, brak im Ciebie, decyzja jest Twoja robisz co chcesz, spedzasz czas z dziecmi, pomagasz im rosnac, lub zarabiasz pieniadze:)(rowniez dla ich dobra)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjybl
na 2-3 miesiace nie jest tak zle.jesli sytuacja bytowa do tego zmusza to czasami trzeba tak postapic i wyjechac za granice .ile jest w polsce matek ktore oddaja dzieci babciom do opieki bo same sa zajete soba, a ty nie myslisz egoistycznie myslisz o dziecku. dziecko nie jest samo jest z kochajacyni dziadkami i ma zapewniona opieke i czulosc.wiem ze lepiej jakbys z nim byla caly czas ale coz dobrze ze masz kochajacych dziadkow i moga opiekowac sie twoim dzieckiem.zycze szybkiej zmiany sytuacji i warunkow nie zmuszajacych cie nigdy do wyjazdu z kraju .powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franiafrania
ja pamietam jak mnie i siostre rodzice zostawili bo obydwoje wyjechali na zachod. mialam wtedy 5 lat, a siostra 3. (teraz mam 28). bardzo za nimi tesknilam, bardzo... nie bylo ich jakies pol roku. nie byloby moze az tak zle gdyby ciocia (bo u siostry mojej mamy zostalysmy) traktowala nas lepiej. niby nie bylo zle, ale ciocia miala swoje dzieci i one byly lepiej traktowane, przytulane wiecej, itp. chyba nie powinnam tego tak pamietac, ale pamietam dobrze... mysle, ze jesli dzieci maja u tych co zostaly dobrze to mozna wyjechac na jakis czas. pozniej, za drugim razem zostalysmy z druga ciocia i bylo jeszcze gorzej bo jej dzieci, wiadomo jak to niektore dzieci, mowily nam wprost abysmy sie wynosily z ich domu. bylam juz wtedy w podstawowce i napisalam o tym do mamy i mama wrocila. za trzecim razem zostalysmy z babcia, mamą mojej mamy. i wtedy bylo juz ok! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja025
dzieki za te miłe słowa. nie jest to dla mnie łatwe. ale sytuacja w jakiej teraz jestem naprawde mnie do tego zmusza. długo by o tym pisac. i nawet nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola222
nie martw sie w polsce bys charowala cale dnie i bys nie miala czasu na dziecko bo wychodzac do pracy by spalo i jakbys wracala z pracy znowu by spalo a kasa moze by ci starczyla na bierzace oplaty a za granice masz duzo wiecej niz w polsce i mozesz zapewnic dziecku godny byt i kupic to co inne dzieci tez maja a dziadki na pewno dobrze sie opiekuja wnukiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama non stop podrozowala z opera za granice, nie bylo jej miesiacami, nie miala wyjscia.w tej samej sytuacji bylo wiele dzieci muzykow i jakos wszyscy zyja i maja sie dobrze:Pa wyjazdy byly czeste a kasa niekoniecznie duza.pamietam tesknote ale pamietam radosc jak wracala bez przesady dziecko to nie jajko.i zawsze mialysmy ze soba genialny kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cie, bo robie to samo. Jestem w Anglii od 2 lat, ale co miesiac jestem w domu na 2 tygodnie. Mam syna, 10 lat, opiekuje sie nim maz, ktory jest bezrobotny (ale sie porobilo). Tesknie tak bardzo, ze musialam sie tutaj leczyc. Ale moge zapewnic mojemu dziecku odplatny klub plywacki, narciarski, zajecia szybkiego uczenia sie, fajne wakacje... Ale co miesiac, gdy go widze na lotnisku jest coraz wiekszy, doroslejszy. On dorasta a mnie przy nim nie ma... Ta mysl mnie zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja025
na codzien spotykam sie tylko z krytyka, ze zaniedbuje dziecko, robie mu krzywdę. Ciągle słyszę ze miejsce matki jest przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość degutka11
a ja nie wytrzymalam zabralam meza i dziecko ze sobia tak sie nie da zyc nie da sie pracowac ciagle tylko mysli i mysli nic wiecej tu razem jestesmy szczesliwi tu czyli za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja025
to super ze miałas taka mozliwosc ja niestety nie moge ich do siebie zabrac, chociaz bym bardzo chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość degutka11
jak nie mozesz wszystko mozna jak sie chce malam ciasne miszkanko na spole z kolezankami ale pokoj wlasny wcisnelam tu meza i dziecko po jakims czasie maz znalazl prace i juz mamy inne mieszkanko cale dla siebie nie wyobrazam sobie bycia gdzies z dala od nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×