Kategoria D ... czy mam szanse na znalezienie ...

pracy ??? Jestem facetem. W krótce będe musiał stawić się przed Komisją Wojskową ... Jestem pewny ze dadza mi kategorie D bo mam duza wade wzroku ... Poza tym jestem zdrowy jak ryba :) Czy pracodawcy naprawde bieora pod uwage jaka kto dostal kategorie ... Czy to poprostu taki mit ? Proszę o opinie panow i pan :P ktore maj amoze jakies pojecie w tej sprawie :) Pozdrawiam:)

Pracodawcy nie interesuje Twoja kategoria wojskowa. Przed podjęciem pracy dostajesz skierowanie na badania lekarskie adekwatne do wykonywanej pracy. Lekarza medycyny pracy też nie wzrusza jaką masz kategorię wojskową. Duża wada wzroku nie stanowi przeciwwskazań w większości przypadków, poza np. praca w policji, jako zawodowy kierowca itp.

jak dostaniesz D to sie nic nie stanie, gorzej jak E, ale to juz dla chorych psychicznie itp

Cytat: Pracodawcy nie interesuje Twoja kategoria wojskowa. Wręcz przeciwnie. Pracodawcy bardzo i zawsze interesuje, jaki jest dokładnie Twój stosunek do służby wojskowej. Jeśli nie jest uregulowany, to mogą zabrać mu pracownika po studiach na 3, a bez studiów na 9 miechów. Trzeba go wtedy zwolnic i po tym czasie zatrudnić na nie gorszym stanowisku. Pracodawca jest "uziemiony", bo nie może przyjąc kolejnego pracownika na Twoje miejsce, jeśli nie chce go sobie potem zostawić. Musi szukać zastępstwo. Jeśli chodzi o kategorie D, to cześć pracodawców zdaje sobie sprawę, że te przypadłości najczęściej są wymyślone, ale i tak wielu z nich pyta o nie. Ktoś kto wymiguje się od wojska to z jednej strony "zaradna osoba", ale z drugiej "kombinator". Zależy, na jakiego pracodawce trafisz. Ale Ty masz normalny powód kategorii D. Nie będziesz miał w papierach, że jesteś psycholem, albo moczysz sie w nocy ;-)

Dziękuję za odpowiedzi :) Oczywiście moja wada wzroku nie przeszkadza mi normalnie funkcjonować w społeczeństwie :P Noszę soczewki i okulary ... więc to żaden problem. Pozdrawiam:)

Mam kategorię E. Nikt mnie nigdy nie pytał dlaczego itp. (a pracę zmieniałem w życiu kilkakrotnie). Kierowali mnie na badania wstępne - zgodnie z obowiązującym prawem. Nigdy lekarz mnie nie spytał o kategorię wojskową. Co do tzw. "nieuregulowanego stosunku" - tak, to może być przeszkoda. Pracuję, mam się dobrze (w końcu przecież jestem normalnym gościem).

Znam osobę, która starała się o pracę programisty w dużej firmie. Szczęśliwie przeszedł przez wszystkie etapy rekrutacji. Przed podpisaniem umowy zapytali jeszcze o kategorię. Sprawdzili, że "psychol" i ... podziękowali. (Choroba była wymyślona). Od woja się wymigał. Pracy za parę tysięcy nie dostał.

że ten pracodawca postąpił bezprawnie. No ale już chyba "po ptakach". Gdyby koleżka miał dowód, że to właśnie kategoria wojskowa zdecydowała o jego odrzuceniu - mógłby wniesć sprawę do sądu i zapewne wygrać. Tylko że nie warto.