pije winko i rycze, jest mi zle...

dol jak cholera... z jakiego powodu to nie powiem...

nie łam się, dobrze będzie, wstaniesz rano i świat nabierze nowych barw :)

nie ryczala:P to nie mow. dus to w sobie:O jakbys nie chciala powiedziec to bys tu nie pisala

pamietaj,ze zawsze moglo by byc gorzej!

ja to przynajmniej wiem, czemu mam dola.... ps. a przepraszam, ze spytam tak wprost - moze chłopa Ci trzeba?

a sorry, Ty to wiesz...ale co tam, pewnie trafilam, bo ja to zawsze jak zażartuję to trafiam i zgaduję:) ...przez chłopa placzesz?

amialobyctakpieknie... nie wiem czy dobrze napisalam, bo skomplikowany nick ;) tak, chlopa... ale chyba w innym sensie niz sadzisz ;)

w jakim sensie no powiedz

A jak tak miałam wczoraj:(,a dzisiaj już jest o.k:).Czasem trzeba sobie poryczeć to na drugi dzien człowiek taki lekki wstaje:).

no tak, jak zwykle...ja to wolę juz lepiej nie zartowac, bo jakąś inruicję mam i z reguły trafiam, wiecie w rozmowie. Rozmówca się wtedy tak dziwnie patrzy....ech, skąd ja niby to wiem. Jak moja mader mniej więcej - tylko ona ma tak, ze zawsze przepowie jakies klopoty...i tez się sprawdza:o

zrobmy tak: ja wyslucham!! bo i tak moimi problemami tutaj sie nie \"pochwale\" ;) ale jak napisze ktos, kto ma ten \"klimat\" co ja to poznam ;)