5 tygodni bez seksu..

no dobrze - a wcześniej , przed tymi 5 tygodniami, było często ?.

a drugie pytanie- czy on ostatnio nie zmienił np. pracy , czy może obawia się o zwolnienie ?..

RATUJ PSY Z LIGOTY OD ŚMIERCI !!!!!!!!!!!!! http://benio_mamba.go.pl/ http://www.allegro.pl/item164066437_pomoz_ratowac_dobermanke_z_ligoty_.html http://www.allegro.pl/item163156187_uratuj_malinke_z_ligoty_.html

było dobrze, tak 1, 2 razy w tygodniu.. nie zmienił pracy. jestesmy oboje studentami..

witam,zapraszam na topic o podobnym problemie ("przez seks wali mi się związek")

prosta sprawa: problemy zdrowotne lub psychiczne, normalnie jest podniecony i mu sie chce ze ho ho... ale jak jest z toba i cos sie ma szykowac, nawet wtedy moze byc podniecony, rozbieracie sie i podniecenie u niego calkowicie opada. tu jest problem, ewidentny.

to o czym napisał rilly zdarzyło sie w ciagu tych 5 tygodni tylko raz, bo tylko raz doszło do tego ze zaczelismy sie rozbierac itp.

nie wazne, moze juz jak zaczynacie to podniecenie opada. nie ma reguly w ktorym momencie. niektorym dopiero przed "wejsciem"

dzisiaj mielismy sie spotkac... myslalam ze sama cos zaczne.. nie spotkalismy sie.. :(

no i co takiego sie stało. Lepiej ,że rozstaniecie się teraz , niż męczyć się w małżeństwie, w którym tylko ty kochała byś jego.

a dlaczego myslisz ze on mnie nie kocha?? nie pytam przez zlosliwosc tylko z ciekawosci. prosze napisz dlaczego tak uważasz czytajac to co pisze..

Jak kocha się dziewczynę , to nie myśli się o niczym innym jak tylko o seksie . Oczywiście mówimy o tym waszym poziomie wieku- bo inaczej jest w przedszkolu , kiedy miłość jest głównie platoniczna. Inaczej mówiąc , facet wykorzystuje każdą sprzyjającą chwilę aby wylądować w łóżku. A co jest przyjemniejszego od seksu dla młodego chłopaka wówczas. No chyba ,że koleś zastanawia się np. jeszcze nad powołaniem kapłańskim. Tak ,czy owak nie widzę u Was już dobrej perspektywy dla ciebie.

pocieszjace to nie bylo... :( na szceie mysle inaczej niz Ty.. ale dziekuje za Twoje zdanie na ten temat... Widze że ciekawie myslisz i mi sie to podoba.. :)

mandarynko kochana - dobrze że odezwałaś się . Troszkę już martwiłem się o Ciebie. Więc słuchaj już tak na dobranoc. Piszę to , bo ja mam już tyle lat ,że mogła byś być moją córką. Cieszę się ,że jestes studentką. Też studiowałem kiedyś - ale w tedy nie było jeszcze internetu - więc przysiaduję czasem tutaj teraz. Najważniejsze ,że studiujesz i że jesteś młodą dziewczyną. Ukoncz spokojnie studia, a o seks na razie się nie martw. Będziesz go jeszcze miała pod dostatkiem. Powodzenia. Dobranoc.

dziekuje Ci bardzo za dobre słowo... boli mnie troche ten brak spontanicznosci.. kiedys kochalismy sie doslownie wszedzie.. w kuchni na imprezie :), w toalecie na basenie..:) itp. a teraz taka pustka.. az mi brak czasem, tamtych chwil.. :(

:):):) wiecie co oznacza ten usmiech??

witaj mandarynko , widzę ,że jesteś happy. Zapomniałem Ci jeszcze powiedzieć ,że osobiście nigdy nie lubiłem jak dziewczyna naciskała na mnie, to ja wolałem zdobywać.Pozdrawiam.Dobranoc.

dzisiaj samo wyszło.. nikt na nikogo nie naciskał i było bardzo fajnie jak za dawnych czsów.. :D

No widzisz d.upę nam tu wszyskim zawracasz i tyle.