Zabiłem uczucie... w niej.

4 miesiące po zdradzie i 2 po rozstaniu. Najeżdżałem na nią przez ostatnie 5-6 dni i nocy sms-ami za tą zdradę, którą ukrywała przede mną aż do zeszłego tygodnia. W jednej chwili ją kochałem, w drugiej nienawidziłem. Wczoraj byłem w rozterce i napisałem do jej ojca maila, opisując całą sytuację. Odpisał że skopie mi dupę (chociaż zdradziła) i że pogrzebałem szansę na to żeby kiedykolwiek z nią być. Dzisiaj napisała że już nic do mnie nie czuje. Wcale się nie dziwię po moich raniących słowach... Byłem tylko dla Niej i odkąd praktycznie się urodziła wszystko trzymałem po to, żeby dla Niej się poświęcać i o nią dbać, żeby ją rozkochać i być przy Niej aż do starości. Zależy mi cholernie z jednej strony bo uczucie we mnie ehh... Ale z drugiej jest we mnie złość że zdradziła. Popełniłem błąd że wybaczyłem, 2 godziny po tym odpisała że nic nie czuje. Nie wiem co począć :(

Tak naprawdę to zraniliście się oboje nawzajem,ale o nic się nie obwiniaj,to ona cię zdradziła,a twoja reakcja była tylko dowodem jak bardzo kochasz..

wybaczyc zdrade wcale nie ejst łatwo i czasem wydaje się że się wybaczyło...ale p opewnym zcasie to wraca i będzie wracać cały czas... także nienawiśc to zapewne nie była tylko porostu zranione uczucie...

I skoro zdradziła to znaczy,że już wcześniej nic nie czuła...,nie wyobrazam sobie jak mogła tak postąpić ,a potem cie oszukiwała..

Dokładnie. Zdradziła raz, zdradziła by i drugi. A wmówiła mi że jestem złym człowiekiem i że nie chce być przez to ze mną. Głupia jest małolata i ma niezaspokojony popęd seksualny, przez co lepi się na imprezkach do jakichś frajerów, a potem się z nimi mizia. Kiedyś pożałuje tego :)

Jeszcze mi kiedyś powiedziała że jej nie rozumiem, bo się pogubiła działając pod wpływem chwili (popęd - zdrada). A mi mówiła że to ja myślę fiutem hahaha.

Nie ma co tracić czasu na taka bardzo małą wartościową dziewczynę,jak w ogole ma jakies wartości,jest pełno innych wspaniałych dziewczyn samotnych przede wszystkim ;)

Dziękuję *angel* . Mam nadzieję że tylko ten jej ojciec mnie nie skopie po dupie hehe. No i też to, że jakaś dziewczyna mnie doceni, bo naprawdę jak się zakocham to mogę wszystko dla tej jednej osoby, a to chyba się ceni prawda? :)

Ależ nie ma za co Anioły są po to żeby pomagac i pocieszyc dobrym słowem ;).Oczywiście to się ceni chyba najbardziej i jestem więcej niż pewna,że spotkasz dziewzcynę która szczerze to doceni,a nie tak jak tamta.A ojca nie masz co się bać,tylko się zgrywa,nic ci nie zrobi,współczuję mu takiej córki

Numer z mailem do ojca mnie rozbroił zupełnie :D