szukam faceta

szukam przystojnego faceta w wieku 25 - 35 lat. Ja jestem brunetką, podobno ładną, mam 27 lat. :)

podobno skąd jesteś?

z Gdańska :) PODOBNO BO NIE MNIE TO OCENIAĆ POWTARZAM CO SŁYSZĘ OD INNYCH

UP PU

NIKOGO NIE MA :(

Ja preferuję kobiety w wieku 22-25 lat.

Taki baski los, nala26. Jesteś młodą, atrakcyjną kobietą a żaden facet się Tobą nie zainteresował. Koniec świata nas czeka, jeśli tak dalej będzie.

A mogla bys miec mlodszego?? :-) O 4 lata? I czemu szukasz na cafe?Desperacja ?:-) Skoro masz powodzenie na zywo

kto powiedział że nikt się mną nie zaintewresował?/ już rozwód mam za sobą chciałabym chyba ułkożyć sobie życie od nowa. nie mam nawet kiedy kogoś poznać dziecko, praca i tak w kółko pomyśl za nim coś napiszesz

kto powiedział że nikt się mną nie zaintewresował? już rozwód mam za sobą chciałabym chyba ułożyć sobie życie od nowa. nie mam nawet kiedy kogoś poznać dziecko, praca i tak w kółko pomyśl za nim coś napiszesz

Rozwódka to dla mnie owoc zakazany.

:-) Moja droga Nala26. To po coś wychodziła za mąż? Żeby się potem rozwieść? Teraz szukasz nowej przygody, ale po co? Żeby wydarzył się podobny finał? Ty umiesz pokochać tak naprawdę, Nala26?

młodszy hmm nie wiem to zależy czasem 20 latki są bardiej dojrzali od 30 latków. Na kafe tak weszłam chciałam zobaczyć co za faceci tu siedzą może akurat

nie wiesz jaka bvyła przyczyna moojego rozwodu więc się zamknij. p.s rozwód został orzeczony z nie mojej winy

Skoro tak, nala26, to Ty go jeszcze oczywiście kochasz? Jest papierek, czy go nie ma, to rzecz absolutnie drugorzędna.

nie nie kocham po tym wszystkim co działo się w naszym małżeństwie... czy to coś złego że chcę od nowa ułożyć sobie z kimś życie? czy ja już nie mam prawa do normalnego związku?

ROZWÓD TO GRZECH! ŻADEN PORZĄDNY FACET CIE NIE ZECHCE!

??? Alez masz prawo, oczywiście... Ale czy i swojemu eksmałżonkowi nie wyznawałaś miłość?

Zgrzeszylas! CO BÓG ZŁĄCZYŁ CZŁOWIEK NIE MA PRAWA ROZŁĄCZYĆ!

rozwód nie jest grzechem, dopiero współżycie z nie-małżonkiem

Rozwód jest to rozwiązanie ważnego związku małżeńskiego przez sąd cywilny na żądanie jednego lub obojga małżonków. Przesłanką do rozwodu jest trwały i zupełny rozkład małżeństwa. Kościół katolicki nie uznaje rozwodu, ponieważ narusza on zasadę nierozerwalności małżeństwa, pochodzącą z prawa Bożego. Małżeństwo chrześcijan, ważnie zawarte i dopełnione przez pożycie małżeńskie, nie może być rozwiązane przez żadną ludzką władzę i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci któregoś z małżonków (por. KPK, kan. 1141). „Niemoralny charakter rozwodu wynika z nieporządku, jaki wprowadza on w komórkę rodzinną i w społeczeństwo. Nieporządek ten pociąga za sobą poważne szkody: dla porzuconego współmałżonka, dla dzieci, które doznały wstrząsu z powodu rozejścia się rodziców, często starających się pozyskać ich względy, oraz z uwagi na zły przykład, który czyni z niego prawdziwą plagę społeczną” (KKK 2385). Przy tak jednoznacznej, negatywnej ocenie rozwodu, trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że „jeśli rozwód cywilny pozostaje jedynym możliwym sposobem zabezpieczenia pewnych słusznych praw, opieki nad dziećmi czy obrony majątku, może być tolerowany, nie stanowiąc przewinienia moralnego” (KKK 2383). Przed nieodwracalnymi konsekwencjami rozwodu mogłaby uchronić separacja, dopuszczalna przez prawo kościelne. Znaczna liczba osób, które się rozwiodły i zawarły ponowny kontrakt cywilny stanowi poważny problem duszpasterski. Z jednej strony chodzi o poszanowanie zasady nierozerwalności małżeństwa, z drugiej o konieczność troski w odniesieniu do ludzi, będących w trudnej sytuacji życiowej. W przeszłości podczas odwiedzania rodzin (tzw. kolędy) pomijano ludzi rozwiedzionych. Rozmiar zjawiska oraz potrzeby osób nim dotkniętych skłoniły Kościół do stworzenia duszpasterstwa ludzi żyjących w związkach niesakramentalnych, zwanego popularnie „duszpasterstwem rozwiedzionych”. Istotą tego duszpasterstwa jest okazanie pomocy osobom rozwiedzionym, stosownie do wezwania Jana Pawła II: „Niech Kościół modli się za nich, niech im dodaje odwagi, niech okaże się miłosierną matką, podtrzymując ich w wierze i nadziei” (FC 84).

pewnie że wyznawałam ale po ślubie wyszły pewne okoliczności które o mały włos a zmieniły by moje życie i mojego dziecka w piekło. Łatwo się wypowiadać jak człowiek tego nie przeżyje

ja pie...... ilu tu się katolików nagle odezwało

wyp..... do kościoła a nie siedzieć na forum

wyglądasz na fajną babkę, szkoda że mieszkasz tak daleko ode mnie

witam :) czy są tu dziś mili i wolni panowie :)?

nie ma???????? jak przykro :(((

nie ma, bo ty widzisz w facetach tylko kase. Mysle, ze teraz los wymierza ci sprawiedliwosc za towja podłosc Oskarzałas meza o takie niegodziwosci, by uwiesc kolejengo. A zobaczyłas tego kolejnego jak mu konto urosło i zaczał od grudnia pojawiac sie w tv, cwany babsztylu Nosisz na sobie cierpienie i bol nataliii, wiedziałas co robisz I Bol Moj Te lalki z wosku, jakie to wyrachowane i msciwie dobrze ci tak jest sprawiedliwosc na tym swiecie Tak to jest jak szuka sie kasy i tylko to sie widzi w facecie To ze sie ozeniłas nie oznacza ze ktos cie chciał. Moze wział cie, bo nie miał duzego wyboru:P nie przceniaj sie:) fałsz widac na tobie do razu

ale ty debil jesteś czy ja choć raz powiedziałam coś o kasie? człowieku nie znasz mnie i nie pie... głupot jasnowidzem też nie jesteś

szalenie samotna 26 latka z centrum polski