chyba potrzeboje psychologa...

ale boje sie isc...boje sie ze trafie na kogos nie milego, boje sie ze nie bedzie zaufana osoba...ze nie bede umiala wytlumaczyc co mi jest:( a tak wogole-czy za wizyte sie placi? gdzie mam "szukac" pomocy?::(

mi chyba tezby sie przydal :/

witaj, za wizyte sie placi, niestety

a ile sie pleci?? i to sie placi za kazda wizyte czy jak?? a nie ma takich na kase..? ehhh..

obawiam sie,ze wlasnie nie ma takich na kase.. nie wiem ile sie placi za taka wizyte,,jeszcze nigdy nie bylam..

:(:(:(:( ciogle mi smutno..nic mnie nie cieszy..mam dosc wszystkiego..co ja mam robic..? jesli na psychologa mnie nie stac:(

poszukaj jakiegos chlopaka z ktorym moglabys porozmawiac ktoremu zaufasz, wtedy nic nie zaplacisz

mam...zormawiam z nim, pociesza mnie...ale to daje ulge tylko na chwile..kiedy jest obok:( a przeciez nie moze byc caly czas ja to chyba sie zabije...

ja moge byc przy tobie caly czas

są psycholodzy na kasę!!!!!!!!!!w dodatku nie tzrba skierowania, gorzej że często tzeba jakieś 2-3 tyg poczekać na wizytę:( trzeba szukać poradni zdrowia psychicznego, albo zapytać lekarza rodzinnego, albo iść do przychodni studenckiej

looo moge poczekac te pare tygodni..juz dlugo czekam...a jeszcze jest taki problem ze nie jestem pelnoletnia...tzn bede za miesioc dopiero;p i ile przecietnie trwa wizyta?? jak wygloda gabinet? ona bedzie mi zadawac jakies pytania czy ja mam sama z siebie mowic?? ciezko mi:(

to że nie jesteś pełnoletnia to nic nie szkodzi, możesz w takim razie zapytać pedagoga szkolnego gdzie iść do psychologa. a z jakiego miasta jesteś może będę mogła coś doradzić. wizyta trwa zazwyczaj 45-60min. psycholog poprostu z Tobą rozmawia, pomoze Ci w tym, choć żeby było lepiej musisz przygotować się na to że nie bedzie lekko:) w gabinecie zazwyczaj siedzisz na przeciwko, lub lekko po skosie do psychologa ( chyba że to cieć jakiś i on siedzi za biurkiem a Ty przed jak jakiś petent), zazwyczaj gabinet jest skromnie urządzony

oki dzieki:* jest u mnie cos takiego jak "poradnia zdrowia psychicznego" troche wstyd mi tam isc...a najwiekszy problem to mam ze sama nie wiem co mi jest...co mam wejsc i powiedziec "smutno mi" :(

właśnie tak!!!! im będziesz bardziej szczera, tym większe szanse na poprawę. możesz mówić wszystko, nawet błahostki, tak jest najlepiej!!!

aha ! pani recepcjonistce nie musisz niczego mówić. jedynie to ze chcesz umówić się do psychologa

oki dziekuje ci bardzo:) "pomecze sie" jeszcze tydzien i jak sie nie polepszy to pojde:) dzieki za rady

www.nowalska.com.pl