Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monika 30

czy mam prawo ingerować w relacjke finansowe jego z rodzicami?

Polecane posty

Gość monika 30

prosze kogoś o rade bo nie mam poj,ęcia czy mam przwo coś zrobić, czy po prostu pozostaje mi patrzeć. Mój chłopak pracuje jako pracownik budowlany w Norwegii. Zarabia około 7tys zł miesięcznie, tak do 10 tys maxymalnie. mieszka z rodzicami w ogromnym pięknym domu. Zbudowali go jego rodzice w czasach gdy byli bardzo bogaci. teraz jest troszke gorzej bo ich firma ma spore zadłużenie i biora wiele kredytów. Mój chłopak wraca do kraju srednio na miesiac ale co 4-5 miesięcy. To trwa tak od 3 lat. Wszystko co zarabia oddaje rodzicom, żeby zasilić ich działalność.Mieliśmy plany na ślub, na życie, a on nic nadal nie ma. jedynie gdzie mieszkac. Rodzice mu nigdy nie oddadzą, bo to jest spółka wielu osób,a oni musieli wyrównać wkłady. Pytałam się tak spokojnie jak to długo mogło by potrwać, a on mówi że pewnie pare lat minimum. Js zarabiam niewiele, a potzrebne mi są pieniazde na studia zaoczne które kończe. więc biorę kredyty. Nie wiem co to wakacje, nowy ciuch, co kolwiek. jestem wciąż sama, bo on jest tysiące km ode mnie. sama w świeta, sylwestra, wakacje, walentynki...... Jego rodzice mogli by sprzedać swoje udziały, ale podobno lubią to co robią? Czy taki ukłąd jest normalny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanie retoryczne-taki układ normalny nie jest związek na odległość + ta dziwna zależność kasa-rodzice ja bym zwiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika 30--- chyba to jednak nie jest normalne:( nic o Was wiecej nie piszesz np.jak dlugo jestescie ze soba,jakie sa Wasze plany albo oczym rozmawiacie ze soba a moze poprostu ta firma ma byc jego dlatego tyle pieniedzy w nia pakuje?Naprawde trudno mi sie jest domyslac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika 30
jesteśmy ze sobą ponad trzy lata. ja mam prawie 30 lat on 33. To pakowanie w firme kasy nic nie da, to po prostu ambicje jego rodziców. W pewnym momencie napewno i tak będą musieli zrezygnować, bo mają grubo ponad 60 lat, a udziały oddaadza wspolnikom. Ja robie drugi kierunek studiów, pracuje jako tłumacz na codzien ale nie wystarcza mi to na czesne, kursy itd... Chjce juz odejśc od niego, tylko mam obawy ze robie z siebie potwora. cała rodzina robi z niego świetego, zbawce, chwalą się sąsiadom i znajomym - ciotki rodzice kuzyni, wszyscy mówią że to święty chłopak. A ja czuje się jak taki osioł przy tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
nie wiem czy on będzie w stanie kiedykolwiek odciąć swoją pępowinę od rodziców. z jednej strony rodzice ok.60 nie sa w stanie zarobić na spłatę długów więc dobry dzieciak chce pomóc. I czuje się w obopwiązku. Z drugiej strony powinien mieć swoje życie i gdzieś postawić granicę. Cięzki układ. Mogę jedynie współczuć. To rodzice sami powinni powiedzieć: synu, dzięki za pomoc ale coś z tym trzeba zrobić to twoje pieniądze, na twoją przyszłość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestes jego żoną
więc nie dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika 30---- wiesz co nie podoba mi sie to wszystko! wspolnikom czyli komu nie jemu?? a gdzie w tym wszystkim jest Wasza przyszlosc?? Nie bede cI TU PISALA JAK ZRESZTA WSZYSCY NA TYM FORUM ZE MASZ ZROBIC TAK CZY TAK!! Nigdy nie patrz na rodzine bo rodzina z nim zyc nie bedzie ijesc tez Wam nie da!!Ztego co piszesz wnioskuje ze nie masz nic do powiedzenia po 3 latach zwiazku?Porozmawiaj z nim i postaw sprawe krotko tak jest najlepiej prosto z mostu powiedz co Cie boli i tyle .Ja wiem ze to jest trudne ale uwierz ze sie da.Aha a tak na maginesie gdzie mielibyscie mieszkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innaaaa
dziwna sytuacja na prawde. Nie wiem co mozna tobie doradzic, bo to co on robi z pieniedzmi to jego sprawa tak na prawde, ale z drugiej strony jestescie w takim wieku, ze juz powinniscie myslec o przyszlosci o zalozeniu rodziny. Ja bym na twoim miejscu z nim porozmawiala zapytala sie jakie on ma plany na przyszlosc, co zamierza itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi sie tak wydaje postaw sprawe jasno powiedz ze musi sie cos zmienic bo nie ma tutaj miejsca na was i wasza przyszlosc to on powinien podjac decyzje co jest dla niego wazniejsze Ty czy upadajaca firma rodzicow z drugiej strony dziwie sie jego rodzicom ze pozwalaja zeby cala swoja kase pakowal w ich interes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on tak bedzie zarabial
na długi rodzicow przez kilka lat, potem kolejnych kilka dla siebie a potem wróci i okaże się że ty dobiegasz 40 i ... ożeni się z młodszą bo bedzie chcial mieć dzieci :( o ile nie wróci pewnego dnai i nie oznajmi ci, ze już się tam ożenił tylko zapomniał ci powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika30--- a tak odnosnie tematu to to nie powinnas ingerowac w relacje finansowe z jego rodzicami ale mozesz odwrocic kota ogonem i podejsc go z drugiej strony jak bedziesz z nim rozmawiala to pytaj tylko o Was;jak wyobraza sobie Wasze dalsze zycie?gdzie bedziecie mieszkac i jak lub skad wezmiecie pieniadze skoro wszystkie ida w firme rodzicow!!Jakie on widzi rozwiazanie??Niech ci odpowie!!wtedy bedziesz wiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika 30
tak, wielkie dzięki za każdą opinie, barzdo mi pomagaja, otwierają oczy. problem jest jednak taki że rodzice zbudowali dla niego spory dom, w tym samym mieście, toz znaczy sami tam kiedyś mieszkali, potem zbudowali jednak kolejny, a tamten wynajeli na jeszcze kilka lat jakimś ludziom. Tak więc może on, mój chłopak czuje się wdzięczny że nie usi mysleć o lokum na przysłośc, tylko odrazu dostaje domek z ogródkiem. Niektórzy nie moga mieć takiego pracując całe życie. Poza tym w czaach świetności działalności jego rodziców, jak był w wieku może 23-26 lat, rodzice sprawiali mu drogie auta, motocykle, wysyłali na wakacje takie jak dominikana. tylko co ja mam z tego że on ma ten dom? nie mam juz siły z nim być, a jak odejde to i tak będę dalej mieszkać w małej kawalerce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie bierze za chłopaka maminsynka to niestety tak to własnie wyglada, radze ci dobrze daj sobie z nim spokój, bo szczęśliwi to wy nigdy nie bedziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zapytaj go moze kiedy on ma zamiar zamieszkac w tym domu i z kim bo Ty bys chciala wiedziec jakie sa jego plany na przyszlosc i ile ma jeszcze zamiar tak wyjezdzac za granice i zostawiac Cie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika30--- a tak odnosnie tematu to to nie powinnas ingerowac w relacje finansowe z jego rodzicami ale mozesz odwrocic kota ogonem i podejsc go z drugiej strony jak bedziesz z nim rozmawiala to pytaj tylko o Was;jak wyobraza sobie Wasze dalsze zycie?gdzie bedziecie mieszkac i jak lub skad wezmiecie pieniadze skoro wszystkie ida w firme rodzicow!!Jakie on widzi rozwiazanie??Niech ci odpowie!!wtedy bedziesz wiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika 30---- widze ze strasznie sie meczysz w tm zwiazku chcesz normalnego domu ale widac Cie to przerasta.Zastanow sie czego chcesz czy wytrzymasz i poczekasz na niego kochasz go i w koncu zamieszkacie razem czy ci Po prostu ciezko finansowo i chcesz normalnego zdrowego ukaladu gdzie maz przynosi pieniazki co miesiac i nie musisz sie o nic martwic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuttuyt
dziwne - nie dziwne, jedno jest pewne, faktycznie to nie twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×