Do wszysto wiedzących

u mnie było tak jak piszesz tylko,że wiara nie uczyniła jednak cudu.

tak się czasem dzieje. Wina zawsze jest po obu stronach, dlatego nie wieszam psów ani na Tobie, ani na Twojej żonie. Taki układ musi być męczący, z tego co piszesz

Wiesz najlepszym wyjściem byłby szach i mat ale niestety zrobił się przysłowiowy pat.

rozprawiecie na ciekawe tematy- zdrada-to coś co mnie niszczy i odrzucenie i samotność

zdołowany bo to jest życie,które nie zawsze usłane jest różami.

Jesteśmy egoistami, rodzimy sie nimi i umieramy. Zdrada to czysty akt egoizmu, bo wtedy myśli się TYLKo o sobie samo życie

tyle że ja już niewidzę tyhz róż -idę przez życie po ich kolcach. dlaczego kobietom jest tak trudno dotrzymać słowa, mimo że zapewniają nas o swj miłości?

Ale naprawdę myślicie, że lepiej się czuje czlowiek zdradzany niz porzucony?

Zawsze byłam bardzo przeciwna wszelkim zdradom, ale prawdę mówiąc nie miałam pojęcia, że istnieje ktoś odmawiający seksu przez całe lata. Kurde, taka stara a tak mało znam życie! Rozgrzeszam Cię "xyzed" ;) . A ja za młodu miałam wyrzuty sumienia jak przez kilka dni odmawiałam mężowi. Życzę szczęścia w miłości! (na to nigdy nie jest za późno)

no tak :) My kochamy się codziennie, z małymi wyjątkami :)

xyzed widzę że życie nie jest ci obce ze swymi "urokami" moze znasz jakieś panaceum by człowiek mógł się poddżwignąć?

widziały gały co brały

np.ja z nieukrywanym wstydem przyznam się ,ze nalezee własnie do tych wyjątków..od kiedy zdecydowawszy się na zmianę płci amputowałem sobei genitalia ,jestem jakby na rozdrozu..:O dlatego " dziwny Krzysiek" :O

po tym ,jak wyskoczył mi dysk i powypadały wszystkie zeby nawet pies z kulawą nogą na mnie nie spojży :O :O :(

zdołowany po tym ,jak wyskoczył mi dysk i powypadały wszystkie zeby nawet pies z kulawą nogą na mnie nie spojży to nie odemnie. Aty gościu niebądż taki do przodu, jesli niepotrafisz pomóc- spadaj i niepdszywaj się pod innych

wybczcie..zmeczony juz jestem ,nie spałem od 3 dni, utrzymuje sie przy życiu dzieki paczce sucharów:( -gadam juz sam do siebie...nie zwracajcie na mnie uwagi... :O

15.02] 15:50 zdołowany

to znów ten palant. niemam siły walczyć z jego głupotą. spadam.

Wicki Ticky ano prawda ,byłaś wśród moich typów :) zdołowany-> nie tylko kobiety są takie przecież my faceci też nie jesteśmy lepsi.W Twoim wypadku to akurat Ty jesteś ten zdradzony bo na Ciebie padło i przykre to.Nie wiem ale jednak wolałbym być chyba zdradzony niż odstawiony,skamlający o chwilę przyjewmności.Co do panaceum to ja sobie znalazłem (a właściwie to ono mnie samo znalazło ;) ) takie ,a Ty musisz poszukać swojego.Wprawdzie sytuację masz do dupy ale wierzę ,że dojdziesz do siebie i znajdziesz taką kobietę,która będzie taką jaką chcesz.Uraz jednak Ci pozostanie .

zboczona starucha :) dzięki wielkie.Jestem po wrażeniem tego ,że miałaś wyrzuty sumienia,moja żona ich nie ma ,a że ze mnie teraz gnojek więc ja ich też nie mam, a żonka ma spokój :)

xyzed - naprawdę wytrzymałeś 11 lat na ręcznym???? miałczydełko - a Ty 13???? najgłębsze wyrazy współczucia a mnie po miesiącu już skręca....

xyzed dzięki za słowa zrozumienia. jestem nietylko zdradzony ale i porzucony i skamlający o to by ją ujżeć czy choćby chwilę porozmawiać.wiem że muszę z tym skończyć i zacząć żyć-ale trwa to już 3miesiące iniemam sił by szukać, cieszy mnie to że Twoje szczęście Cię znalazło-może moje też mnie znajdzie.

zdołowany znajdzie Cię znajdzie tylko wyjdź do ludzi i daj sobie szansę.Kiedyś jek dostałem kosza mój dobry kolega powiedział mie : stary przestań się wygłupiać i skamleć przecież na jednej dupie świat się nie kończy. I miał rację :) Tak wytrzymałem tyle ale w międzyczasie wpierdalałem prochy bo inaczej bym chyba zwariował.

xyzed z tymi prochami to święta racja, a z wychodzeniem między ludzi- cóż czasem się zmuszę, dzięki PANU za przyjaciół,których ciągle mam wielu-(jest piękna pogoda)zabierają mnie na narty.dziękówa xyzed -narazie spadam .powodzenia

zdołowany szusuj bezpiecznie i rozglądaj się bacznie bo na stoku też bardzo fajne laski się pojawiają i nie raz pomocy potrzebują ;) Pozdrawiam

xyzed - dlaczego pat? Tak jak masz teraz, to też jest nieciekawie. Tu mieszkasz, a gdzie indziej się seksisz... Fajnie byłoby mieć wszysto razem. Nie dasz rady jakoś tego poukładać?

Dlatego pat,że na razie nie mogę wykonać żadnego ruchu. A czy dam sobie z tym radę? Oczywiście ,że dam.Tylko,że ja działam wg ustalonego przez siebie planu,którego nie mam zamiaru zmieniać bo sporo się naoglądałem tego co się może dziać w przypadku nieprzemyślanych i pochopnych działań.a ja chcę tego uniknąć.Czy to coś złego?

bierzesz na tzw przeczekanie? Niby pachnie łatwizną, ale czasem to jedyne i najlepsze rozwiązanie, choć ryzykujesz orzucenie zgniłymi jajami :D

Po części może i tak :) A obrzucenie zgniłymi jajami i tak jest lepsze niż już dużo wcześniejsze obrzucanie niesprawiedliwymi obelgami ze strony żonki.

a ja mysle ....ze skoro nikt nie bedzie chcial za mnie umrzec to w zadnym wypadku nie ma prawa mi mowic jak mam zyc! skoro mi sie w malzenstwie nie uklada to chociaz w kochanku mam oparcie....i tego sie trzymam ...a co mnie do niego popycha i dlaczego robie to co robie to moja wylacznie sprawa! i mysle ze TY Xyzed masz racje...trzeba czasem przeczekac zeby sie upewnic....bo mozna wpasc z deszczu pod rynne...