KLAN

A mnie też trochę lenistwo "wyjściowe" ogarnęło i w sumie nie narzekam, że Sylwestra spędzimy w domowych pieleszach, bo przez ostatnie 4 lata zawsze wychodziliśmy - co prawda na "domówki", no ale zawsze to wyjście ;) Dziś zrobię eksperymentalne kruche ciasteczka na jutro, znalazłam jakiś przepis "Kruche ciasteczka Prababci", zobaczymy co z tego wyjdzie ;) A wiecie, dziś pisali, że jacyś ludzie nacięli się na fikcyjne oferty Sylwestra w Zakopcu, powpłacali pieniążki, przyjeżdżają, a tu NIC NI MA...

Ela jak wyjechała z tym, że ona poszła na samodzielnego Sylwestra, jak miała 18 lat ;), chyba zapomniała, że teraz są inne czasy ;). Kamila ma 16 lat jest w liceum, no rozumiem jakby miała 14 lat i chciała iść ;), zresztą one przecież nigdzie nie jedzie na tego sylwestra, tylko będzie w wawie z pełnoletnim chłopakiem...

Też obejrzałam powtórkę wczorajszego klanu! :) No, Ela porządna kobita to poszła na sylwestra po skończeniu 18 lat! :D Doktorostwo zaczynają szaleć na stare lata! :D Narty, kurs tańca (w nowych streszczeniach piszą, że będą się szkolić)! Ja wyjeżdżam do Szczytna na sylwka.

Porządna kobita, ale do przesady ;), już myślałam, że jej nie puści :D Podobała mi się ta scena z Olką i Norbertem i zachowanie Olki, jak odeszła bez słowa, jak jej powiedział, że nie rozmawiał z Agatą. O czym tu mówić, jak głupio mu było mówić w święta Agacie o Olce, co jest zrozumiałe, to przynajmniej nie powinien się na razie spotykać z Olką.

Ten Norbert to w ogóle ni to ni sio, coś mi się zdaje, że on tak długo będzie jeszcze zwodził obie dziewczyny...a przecież z tego, co z nią wcześniej planował wynika, że mieli (mają zamiar?) się pobrać w styczniu, a Ola ma być świadkiem.

Mi on się w ogóle nie podoba ani z zachowani ani wyglądu, ale Olce się podoba ;), ktoś go na forum nazwał że jest trolowaty, zgadzam się z tym.

coś czuje, że Jantek będzie miał romans z sekretarką. Wczoraj znowu była przeurocza Denatka, nie mogę strawić tej baby! Norbet jeszcze okaże się tak obrotny, że zostanie podwójnie tatusiem hihi.

Nie zdziwiła bym się jakby został podwójnie tatusiem, bo wygląda na takiego, co to nie wie skąd się biorą dzieci :D

Sunia_agunia, tez tak dawniej myślalam ale ktos mi uswiadomił, że nalezy świętować, że własnie przeżyliśmy kolejny rok...:) wiesz, taki ciężki maraton!... a świętowanie pod chmurką w gronie fajnych znajomych to chyba najlepszy Sylwester jaki znam:) A ojciec Zyty przecież okazał się niczego sobie gość...;) Zyta na wyrost się bała...

Klano-fanko, a ciekawa jestem, czy duzo wczesniej załatwiałaś wyjazd czy to moze byc zupełny spontan?...mozna tak jechac w ostatniej chwili? Pierogi cioci Stasi, jak nie na rynku to chyba najlepiej w domowych pieleszach...byłam kiedys w Zakopcu ale były naprawdę dzikie tłumy..już nie mówiąc, że choć jechałam dwa dni wczesniej, autobus ledwie mógł sie przebic przez korek..przyjechalismy chyba z dwugodzinnym opóxnieniem...

A mnie wkurza ta cała Aga, która ma kłopot z odcięciem pępowiny, i ta dzisiejsza scenka jak siedzi sobie wygodnie na kanapie i jeszcze domaga się niczy, mała dziewczynka porcji ciasta. Nie wiadomo, czy w tej scence śmiać sie czy płakać nad jej losem :P A Norbert, coraz bardziej żałosny... Ola coraz bardziej maślane oczy robi....

Kilkia tygodni wcześniej zarezerwowaliśmy domek. Nie było większego problemu, znajomi jeżdżą tam już od kilku lat... :)

A o co właściwie chodziło z tym Sylwestrem w fitess-klubie i dlaczego Lubiczowie z niego zrezygnowali?...chyba bardzo oryginalny pomysł;)

No kilka tygodni temu mogło nie byc problemu;)

Myszkameister, oczywiście, sam Sylwester w fitness clubie to niezła sprawa, ale w tym przypadku chodzi o to, że jest to fitness club, którego właścicielką jest kochanka (teraz już chyba ex-kochanka) Andrzeja Marczyńskiego, męża Alicji. Lubiczowie tak chyba przez lojalność w stosunku do niej, nie biorą tej propozycji pod uwagę.

Pluszka to aż miękka się robi jak Robert do niej przemawia. Swoją drogą czemu wszyscy pracodawcy nie są tak wyrozumiali dla swoich pracowników i nie dają im wolnego Sylwestra na przygotowanie się do imprezy? Co ona widzi w tym starym strupie? Może jego jasny portfel!Unisę go ocalę wszędzie , dopóki jeszcze pełen będzie jak spiewał kabaret Otto wiele lat temu hihi. Jerzy teraz tak uczula Renię na pewne zachowania Jantosia, a sam gagatek ile napsuł krwi Elżbiecie. Ciekawa jestem kiedy Beata na dobre pogodzi się z Jacusiem. Myslałam, że to nastąpi w świeta, taka boża atmosfera sprzyjałaby obudzeniu dawnych uczuć. No nic widać trzeba poczekać.

ojej nie Pluszka tylko Poluszka ha ha

się mylić, bo nie śledzę Klanu zbyt uważnie - że w końcu się okaże, że dziecko Noberta nie będzie jego, albo coś w tym rodzaju. W Klanie i innych serialach szybko pozbywają się kłopotów tego typu - wszystko musi być ok.

Pierogi cioci Stasi, widzisz, nie znam takich niuansów;);(...zbyt nieregularnie śledzę Klan... A wiesz, zauważyłam dzisiaj na bildoardzie, że przy naszym zacnym krakowskim Rynku będzie się jutro produkować Agnieszka Chylińska!To chyba dobrze, że witasz Nowy Rok w domowych pieleszach! Boże, chyba jednak muszę wybyc jutro z Krakowa, bo nie będę sie bawić w rytm takiego badziewia!

Myszkameister, owszem, już kilka dni temu gdzieś przeczytałam, że na Rynku szykuje się dancefloor z Chylińską . Czy jej nie wstyd promować tę paździerzową technopłytę? Co się stało z dawną ostrą Chylińską?? Ach, przepraszam, de gustibus non disputandum est ;D Ale czuję, że podzielasz moje zdanie hihi ;)

ciocia Ola dla Pawelka:> hehe Te sylwestry sztuczne jakies:/ No i Pola ze staruchem w lozku, bleee.

o tak, Pola z Robertem fuj, fuj Krysia bardzo ładnie wyglądała dzisiaj. Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich bywalców topiku!!

panie profesorze, pani dziekan, panie doktorze ...Oni nie mają imion, choć podobno się przyjaźnią.

brakowało jeszcze pani profesorowo, pani doktorowo, smokingów i orkiestry smyczkowej przygrywającej do kolacji przy świecach ;)

No i przyszła profesorowa Kaczorkowa- Deptułowa mogła się szarpnąć i coś zaintonować, ale widać się martwiła, że profesora korzonek boli.

Zyta ładnie wyglądała w czarnej sukience i szpilkach.:)

Zyta... skąd oni wytrzasnęli to imię?

ale imie ...masakra. No wlasnie!Oni imion nie maja? Ale ten Norbert romantyk :-0 Ale powiedzial do Olki,ze ja kocha i zabawial Pawelka :Dpodnoszac do gory.Normalnie sielanka.Szkoda,ze Aga nie ma jakiegos swira i samotna wciaz.

Ja miałam koleżankę z klasy w LO Zytę:)..ale fakt, że to jedyna Zyta, jaką znam...

Córce mojej pani sklepowej właśnie Zyta było. Dziwna pani sklepowa. Dziwna Zyta. Dziwne to wszystko.