Pracownicy agencji fałszują księgi-ratuj swoją wypłatę

Pewna Polka pracowała dla pewnej firmy przez agencje Grafton w Belfaście. Gdy przyszła po pieniądze za pracę, pracownice agencji powiedziały jej, że jej nie znają. Ona w szoku, domagała się swoich pieniędzy za pracę, panie na bezczelnego utrzymywały, że jej nie znają. Polka nie dała się zbyć, powiedziała, że chce rozmawiać z szefem. Co sie okazało, pracownice agencji sfałszowały księgi, sfałszowały jej podpis odbioru pieniędzy, wszystkie dokumenty. Szef pytał sie tej Polki, czy chce im wytoczyć proces, powiedziała, ze nie. Sama pewnie bym tak powiedziała, no bo mało kto zna się na tym w UK, jak to się robi. Pewni rodowity Irlandczyk czy Anglik by tak zrobił. Dlatego ich nie ważą sie oszukiwać. W każdym razie panienki, które były oszustkami i w ten sposób dorabiały sobie do wypłaty zostały zwolnione z pracy, firma prawdopodobnie i tak wytoczy im proces. Firma straci renome, no i musi oddać pieniądze za te oszustki. Takie same przypadki fałszowania dokumentów przez pracowników mają prawdopodobnie miejsce ( choć już nie tak bezczelnie, że dotyczy całej wypłaty) w tych agencjach, gdzie po sprawdzeniu konta, okazuje się, że wpłynęły mniejsze pieniądze ( o kilka lub kilkanaście funtów) za wykonana pracę. Zgłaszajcie takie przypadki bezpośrednio do szefów agencji. Tamte pracownice agencji Grafton prawdopodobnie tak samo robiły na początku, pewnie mnóstwo Polaków w ten sposób oszukały, zanim stały sie tak bezczelne żeby okradać ich z całej wypłaty. Gdyby nie ta mądra Polka pewni jeszcze wielu Polaków po niej byłoby okradzionych i oszukanych przez te irlandzkie ścierwa, bo inaczej ich nie mogę nazwać. Dostawały dobrą pensję, pracowały w dobrych warunkach i jeszcze im mało było... Czy polscy pracownicy wszedzie muszą wywoływać pazerność? Żywię jedynie szacunek dla szefa tego Graftonu, że zareagował na interwencję. U nas pewnie sprawę utajono by w zarodku...