Wysokooooo nogi.

Mam takie pytanie ,jak wy to robicie ,ze potraficie tak wysoko podnosic nogi w czasie stosunku.To nie jest meczace?

NIE!

ja zaczepiam szelkami o żyrandol :)

:D ja aż do sufitu siegam:P

trening czyni mistrza :-))))

ba

bernadetka-a moze nie?

A dlaczego tak wysoko zadzieracie te nogi .Cos zyskujecie przez to ?

A jak myslisz?

hahhahaha...Lusi...te szelki i żyrandol......znowu mnie rozbawilaś ;)

Nie wiem wlasciwie po co .Przecez czlonek juz tam jest .Jezeli nogi zadarte wy,soko to tego czlonka tam nie ma za gleboko.Sila rzeczy.

Ale moze uciska gdzie trzeba?

Oj, harrrdy, jak Ty nic nie rozumiesz....;)

No to o co chodzi,ze tak wysooko?

O doznania;-))))

harrdy - każda ustawia tak nogi, by czuć tam w sobie faceta w ten sposób, w jaki lubi.;) Jasne?;)

właśnie wtedy jest naprawdę głęboko...

ooooooo i juz wszystko wiadomo.

A moze chodzi tez o to,jak sie juz zastanowilem ,ze w ten sposob poserza jakby wejscie do cipki.TAK JEST?

:-P

Zależy o jakim konkretnie ułożeniu nóg myślisz. Jeżeli o pozycji \"nogi na pagonach\", to nie poszerza się, ale penetracja jest bardzo głeboka.:)

Ja np. tak nie znosze....widaz rozne sa preferencje. A nogi bola jak diabli.

wtedy masz swierzutkie nasienie dostarczone bezposrednio do macicy a o to przecierz chodzi .... :P

Mnie wtedy nogi wcale nie bolą (hihihi...widoczne inaczej sie składamy), ale za tą pozycją też niespecjalne przepadam... wolę inną z sobie tylko znanych powodów.;) To, że za tym nie przepadam, nie znaczy, ze się tak nie bawię, bo w końcu nie jestam jedyną osobą w tym łóżku, która ma mieć frajdę z zabawy.:D:D:D