Skóra głowy

Od paru lat nie mogę dojść do ładu ze skórą głowy. Swędzi mnie jak jasna cholera! Jakby stado mrówek od czasu do czasu miało tam swoje trasy biegowe. Próbowałam różnych rzeczy. Myłam codziennie, co kilka dni, szampony przeciwłupieżowe i dziecięce, suszarka, bez suszarki. Nawet było żółtko i olej lniany. Dermatolog pokiwała głową i zapisała jakieś mazidło, które też nie pomogło. Jem niby normalnie, więc co jest?!

Mam ten problem od paru tygodni:( Nic nie pomagało, więc w końcu zdecydowałam się na wizytę. Lekarz przepisał mi lek w płynie, elocom plus szampon blau farma na świad skóry i łupież, zobaczymy, co z tego będzie:)bo swędzi mnie przeokrutnie,a żadnych zmian nie mam:(Może przejdź sie do innego dermatologa?:)

jak siedze na zajeciach, to mi sie glupio tak nagle zerwac i czochrac po glowie, co jakies 5minut. tez czuje jakby mi tam nagle stado mrowek przelecialo:O masakra!

Ja mam taki delikatny łupież, prawie go nie widać, ale nie pomagały mi żadne szampony przeciwłupieżowe, a to może być przyczyna tego swędzenia:(

ja nie mam lupiezu, cale szczescie

Powie Ci, że wolałam ten malutki łupież, niz to cholerne swędzenie!:( Przy najlepszych znajomych, to się przyznałam i drapę:Pale w innym otoczeniu to normalnie koszmar:(

Dzięki za rady! Spróbuję jeszcze soku z cytryny, podobno świetnie usuwa łupież, tylko u mnie nie widać łupieżu...

spróbujcie szamponu Fitomed, mi bardzo pomógł