Zapytałam, o której będzie a on ....

zebym przestała marudzic bo jak zwykle koło 18:( juz sie nawet zapytac nic nie moge bo wszystko jest zle:(

widzę kryzys :( gość musi być mało symaptyczny no i chyba cos mi sie wyadaje ze spadacie po równi pochyłej co? cos nie działa kurcze nie ładnie z jego strony:(

nie wiem juz sama:( denerwuje go to jak sie o cos pytam i chce ustalic godzine spotkania:(on przyjezdza z innego miasta do mnie i ja rozumiem ze to róznie bywa, zalezy czy bedą korki i jaka pogoda ale tak mniej wiecej zebym nie musiała stac i czekac:( smutno mi..

Bardzo mi przykro, a wiesz jego rekacja jest niepokojąca bo nie ma znaczenia skąd przyjeżdzą, ale z szcunku do ciebie i twojego czasu nalezy sie zapowidac i mówić to jest po prostu kulturalne, a jeżlei on na takie pytanie w taki sposób reaguje to myśle z emoże niesty chodzić o coś innego może ma jakies problem może cos go trapi a, le nawiasem mówiąc bez względu na stan wałasnych emocji nie należy okazywac złych emocji innymi jezlie nie jest sie ich żródłem:)

Hehe, to jest różnica w myśleniu między facetami, a kobietami. Poczytaj sobie "faceci sa z Marsa a kobiety z Wenus". Kobiety są zbyt opiekuńcze, a facetów to drażni. W sumie normalna rzecz.

Forgotten jestesm rowniez po lekturze, nawet mam ją w moje bilbloteczce, ale kurcze nie powiesz mi ze taka rekacja jest spoko:)

problemy ma tak jak zawsze ale od jakiegos czasu tak własnie mówi zebym nie marudziła, on nawet nie zadzwoni chyba ze juz jest na miejscu nigdy sie dogadac nie moge:(

jesteś pasztetem?

No to macie kryzys niezbyt to odkrywcze ale czy uważasz ze jest po obu stronach wystarczająca ilośc dobrej woli aby temu zaradzić?

arturro ma teorie, zę ty mimo wszytko uwilebiasz pasztety;)

nie jestem jakims pasztetem, jestem całkiem ładna ale tu nie o to chodzi...on chce sie widywac ze mną i jak ja milcze albo nie mam za bardzo czasu to on sie wkurza ze mam byc i koniec ale sie nie moge z nim dogadac....najlepiej zebym sie niepotrzebnie nie odzywała:(

dziewczynko takim mysleniem zapędzisz sie w kozi róg czy ty jestes jego nałożnica czy co? odzywasz sie zawsze kiedy chcesz kiedy jest potrzeba kiedy jest koniecznośc a on jeżlei sie złości to niech idzie sobie pobiegać:)

jesteś naprawdę jakaś...nieasertywna

nie przesadzajcie ludzie :O moze za kazdym razem sie go pyta po 5 razy i chlopak z monotonią odpowiada, a czy to nie mozna sie umowic na telefon, smsa? tylko on ma juz konkretnie powiedziec? sama napisalas ze moze korki, pogoda itd.:O no to skąd ma ten chlopak dokladnie wiedziec? :O Fanousek>>> ja nie wiem co w twoim zwiazku bywa kryzysem w takim razie? bo mi sie wydaje ze za takei coś to za wczesnie na jakiekolwiek wnioski :O ludzie się zdradzają, odchodzą od siebie, wracają...a ty jedno burknięcie nazywasz kryzysem? :O malo jeszcze przezylas w takim razie

arturro asertywność to wielka sztuka której nie wszystkim jest dane nauczyć:)

nie pytam sie go po 5 razy ale on czasami przyjezdza koło 16 a czasami koło 20 wiec raz sie go pytam przed spotkaniem czy jedzie prosto do mie czy ma cos załatwic a on sie wkurza:(

Sweet Dreams - własnie dużo przeżyłam, ale rozumiem ze dla ciebie musi być burza z piorunami ze by był kryzys dlatego tak napsiłam bo sa to symptomy oczywiste i znane mi własnie z mego życia:) Mam nadzieję, ze masz w swoim zyciu mimo wszystko duzo pozytywnych doświadczen zgodze sie jednak z toba ze może byc cos po drugiej stronie burczka23, ale to moze powiedzieć jej chłopak:)

Fanousek>>>przepraszam ze sie unioslam i nie chodzi tu oczywiscie o jedną burze z piorunami(bo takie tez są potrzebne, ale jednorazowo;)) natomiast nie mozna analizowac kazdego slowa partnera, bo w ten sposob tylko się zadręczamy, wiem to akurat z wlasnego doswiadczenia;) i nie jest przyjemne pamiętac kazde slowo ktore zabolalo, lepiej pamiętac to co dobre;) ja tez zadaje duzo zbędnych, szczegolowych pytan co niestety czasami bywa dla drugiej strony irytujące ;) mam nadzieje ze w miare uplywu czasu przejdzie mi to choc trochę, albo ze nie bede tego robic tak intensywnie ;) ile masz lat Fanousek? pozdrawiam ;)

oku inną.

Sweet Dreams ja się nie obarziałam, wiesz annimowość ułatwia nma ocenianie ludzi mądrowanie sie na porzadku dzienny, ale ja zawsze to co pisze jest szczere, bo akurta ktos to czyta może sobie wziac do serca nie uprawaiam wolnej amerykanki bo widze jak wiele osób potrzebuje pomocy jak wiele osób ma problemy zgodzę sie rowniez z tobą, że ananlizowanie każdego slawa prtnera mooze doprowadzić do blędu oczywiście twojego:( a co do wieku to dawno przestałam byc nastolatką;) a ty jaki wiek posiadasz:)

no nastolatką tez juz nie jestem ;)

Nie jest miły... :///