Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam juz dość

Właśnie zerwał ze mną chłopak smsem... Aż mi niedobrze, po prostu porażka

Polecane posty

Gość mam juz dość

:O Dosłownie jak przeczytałam, co mi napisał, to zrobiło mi się niedobrze, zaczęło mi sie kręcić w głowie i źle się czuję:( Jak osoba, która twierdziła, z emnie kocha i która spędziła ze mna prawie dwa lata może być tak wredna i nieczuła?:( Teraz już na pewno nikomu nie będe ufać. Trudno, będe sama, ale przynajmniej nie będę się narażac na śmieszność i takie sytuacje. Skoro nie można ufac tak mądrej, dobrej i kochanej osobie, to znaczy, ze nikomu nie można ufać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pochlastam sie zaraz
współczuje-naprawde, mój chłopak tez pewnie dzis ze mną zerwie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze bardzo mi przykro...Pewnie kazde słowa pocieszenia beda teraz Cie irytowac wiec nie bede sie narazac.Tylko napisze,ze jak co...To napisz maila to sie z gg jakos zgadamy, gdybys chciała pogadac... Co napisał w smsie? Wiesz wiem jedno, skoro zrobil to w ten sposób, po tak długim zwiazku- bedzie żałował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prensesim
A mój mi zrobił tak..Gadamy gadamy..on mi mowi ze mnie kocha... ja mu sie potem pytam czemu ostatnio jest tak dziwnie...a on nagle na to ze on mnie juz nie kocha ale przed chwila mnie kochal... ahahhaha ludzie sa smieszni..olej go !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dość
Nie, pewnie nie będzie, bo już raz zerwaliśmy... Ale po trzech miesiącach prosił mnie, zebyśmy znowu byli razem... Ja przez te trzy miesiące nie mogłam spać, w ogóle strasznie się stresowałam, schudłam, było mi ciągle niedobrze itd.:o W sumie prawie zawaliłam studia, bo nie chciałam się tam z nim spotykać. A teraz znowu...:( Nie wiem, co jest ze mną nie tak. Nie napisał nic złego. Nie odzywał się ok. dwóch tygodni, więc ja się też nie odzywałam. Byłam na niego troche nadasana, bo poszedł sobie do kina z inną dziewczyną:o Ale wiem, ze to nic takiego i ż eto na pewno nic nie ma wspólnego z kimś trzecim. On wiedział o tym. Ale zamiast zrobić jakiś miły gest, czy w moje imieniny, czy w walentynki, zamiast powiedziec cos miłego, wolał się nie odzywać... Wczoraj napisałam mu, że nie odzywa się do mnie w ogóle i że go nie lubię, ale on mnie też nie lubi, więc jesteśmy kwita. W sumie pewnie to moja wina:( Ale liczyłam na to, z eo dwóch latach razem jednak będzie rozumiał, z ejest mi smutno, skoro dwa tygodnie się do mnie nie odzywa:( I napisał mi, ze nie ma sensu się gnewać, ze on mnie lubi, i że uważa, że to nie był błą że BYLIŚMY razem...:( I że na pewno znajdę kogoś, kto będzie mnie kochał i na kogo będę mogła liczyć bardziej niż na niego. I że jestem super, ale nie mogliśmy się dogadać, więc moze lepiej, ze zaczniemy układać sobie życie na nowo... I ze on się nie będzie do mnie odwracał plecami. No takie tam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dość
W sumie z chącią bym go olała. Jest tylko jeden maleńki szczegół- ja go kocham. Naprawdę. Nigdy z nikim nie byłam wcześniej, bo tylko jego kocham, mam 22 lata, a on jest najlepszym człowiekiem, jakiego znam i jedynym, który do mnie pasuje, jedynym, przy którym czuję się dobrze. W ogóle on chciał się ze mną żenić, latał za mną pół roku... Jeżeli nawet on mnie zostawił, to już naprawdę musze być nienormalna w 100%:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja także
zerwałam z facetem przez sms-a, okazał sie kims innym, oszukał mnie uznałam że nie zasługuje na to by w ogóle sie nim przejmować, choć niby był to powazny związek, to on sie okazał niepoważny i tak własnie go potraktowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćwiartka indyka
ej, no nie mó tak:) Ja nigdy nie mialam kogoś takiego, sami popaprańcy mnie otaczali ale staram sie nie tracić nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dość
Tak, ale ja go nie oszukiwałam. I go kocham. I on wie o tym... A tym razem już nie zamierzam się ośmieszać i mówić mu czy pisać 4 razy dziennie, że go kocham. W ogóle nie odpowiedziałam na tego smsa, tylko jako odpowiedź wysłałamu mu jego własną wiadomość, gdzie pisał, jeszcez dwa miesiące temu:o Niecałe nawet... że jestem jego skarbem i że mnie kocha:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkk
wiem jak się czujesz mnie spotkałow cośpodobnego, byłam Z mężczyzną Mojego życia(tak wtedy o nim mówiłam) ponad dwa lata, swiata poza nim nie widziałałam. wszystko było takie magiczne, a on udawął , nie przez cały czas, ale pod koniec, do ostatniej chwili mówił mi, że mnie kocha, bo chciał \"podjąć decyzję w normalnych warunkach\". zerwał przez telefon, starsznie to przezyłam, nie spałam nie jadłam, schudłam 10 kilo, ciagle płakałam, wydawało mi się że nikt nie ejsttak mądry przystojny, ambitny jak on, że nikogo tak nie pokocham. po pół roku zaczełam się podnosić, zrozumiałam że mądry człwoiek tak nie robi, że nie można budować ncizego z kimś kto zachwouje się jak gówniarz, kiedy z nim rozmaiwłąm po prawie roku od anszegoz erwania,pwoeidizął, że on się bał nei weidizał jak zerwać, wiesz teraz ejstem dalej sama, ale mam za sobą trzy intensywne znajomości,wiem że w wielu mężcyzznach ożna znaleść coś magicznego i ze jeśli coś jest piękne i magiczne to nie mija tak z dnia na dzień, to nei ejst tak że tylko zjedną jedyną osobą możemy coś stworzyć, bedize dobrze, ale potrzeba duuuuuuuużo czasu, wysyłam Ci dużo ciepłych myśli i musisz myśleć o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chamkaaaaaa
moja kumpela do tej pory nie uslyszala ze nie sa juz razem z jej facetem z ktorym tez byla 2 lata- po prostu kazal jej spadac:/ czasem faceci to tatalna porazka i pomylka. okazalo sie ze znalazl inna. jakby moj poszedl z inna do kina a potem tak mnie potraktowal tez bym pomyslala ze z nia swiruje i mnie zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dość
Tak, ael ja nie chcę niczego magicznego, ani zadnych intensywnych związków, nie chcę seksu z byle kim, nie potrzebuję znajomości na miesiąc czy na pół roku. Chce być z jedną osobą całe życie, kochać się tylko z jednym meżczyzną i spędzić z nim całe życie. Tyle, ze pewnie nikt ze mną nie będzie chciał spędzić życia:o W sumie już wolę być sama, dawno się już na to nastawiłam i było mi bardzo dobrze, dopóki nie zaczął za mną latac ten okropniak:o Wiedziałam, że to się tak skończy:( Bo jak się coś zacznie, to wiadomo, zę musi się skończy ć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze mna tez kiedys zerwal chlopak po 7 latach znajomosci, w smsie, dzien w nocy, kiedy mialam urodziny....a mam je 13 lutego, wiec urodziny i walentynki byly swietne :-) ale przynajmniej sie dowiedzialam, ze nie ma klasy takie facet i za mocno sie tym nie zmartwilam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dość
Ja wiem, ze on mnie nie zdradza. I nie interesował się nigdy innymi dziewczynami, nawet na nie nie patrzył. Tyle, ze skoro wiedział, ze jest mi przykro, że jestem chora w dodatku, to mógł się chociaż odezwać, zrobic coś...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chamkaaaaaa
czasem to czego najbardziej chcemy nie jest dla nas dobre- okaze sie tak za jakis czas jak przejzysz na oczy. on naprawde jest gowniarzem, nie stac go na szczerosc, konczy przez smsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chamkaaaaaa
mojej kumpeli chlopak tez byl tylko w nia wpatrzony, nie widzial innych i nawet ona nie zauwazyla kiedy nagle mu odbilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dość
Ale ja się martwię:( Bo do 20. roku życia nie byłam na żadnej randce, wszystkich odsyłałam do diabła i nie potrzebowałam żadnych facetów. Nawet ich nie lubię specjalnie:o Ale jego kocham. A to jest zupełnie coś innego niż jakiś tam związek. Juz się przyzwyczaiłam do tego, ze wcale nie musze być sama, zaczęłam wymyślać, co mogę robić, zeby mieć pieniądze na wynajęcie współnego mieszkania, żebyśmy mogli być razem... Ale teraz już do nikogo nie będę mieć zaufania, nawet do niego... Po prostu już raczej będę sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy są tacy sami
nie ma reguły, rok, dwa, trzy, każdy moze oszukać zmienić sie okłamac sama bolesnie sie o tym przekonałam, rozpaczałam ale przestałam nie warto nie zasługuje na to, nie zasługuje na nic dobrego z mej strony, zszargał moje uczucia nie czuje się wiec zobowiązana nawet do rozmowy esek wystarczy, on ze mna nie rozmawiał gdy podejmował pewne decyzje, nie musze i ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chamkaaaaaa
dlatego potrzebujesz czasu zeby sie pozbierac, zrozumiec ze nie wszyscy chca cie zranic i zebys mogla nastepnemu partnerowi zaufac. badz cierpliwa, czas pokaze czy on sie odezwie i co powie. jesli jednak po 3 miechach chcialby znow wrocic dalabym mu kopa w tylek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja dziś zerwałam
Przez e-maila , bo to łatwiejsze niż spotkanie prosto w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dość
Pewnie to żałosne, co powiem, ale naprawdę już wolę być starą, zdziwaczałą panną i dziewicą do końca życia, niż żeby ktos traktował mnie jak ładnie wyglądający gadżet:o Nie rozumiem tego:( Nie lubię facetów, w ogóle to nie jest wina facetów, po prostu ludzie tacy są, a ja pewnie jestem dziwna i do nikogo nie pasuję... Już po pierwszym rozstaniu straciłam do niego zaufanie, wiedziałam, ze jak zachował sie tak raz, to zachowa się tak ponownie, odechciało mi się w ogóle seksu, jakichkolwiek czułości, w sumie i tak nie miał dla mnie czasu, ale to z powodu studiów, pracy i nadmiaru obowiązków... Nie potrafię czuć się bezpiecznie, myśleć o seksie i współnym związku z kimś, kto jednego dnia mówi, ze kocha a za tydzień mnie zostawia albo nie odzywa się przez miesiąc:o Może to ja jestem nienormalna i go wykończyłam tak, ze miał mnie dość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chamkaaaaaa
spoko jestes calkiem normalna, to on ma nierowno pod sufitem, nie umie mowic co mu nie pasuje w tobie i przez to nie wiesz o co mu chodzi, zwykly gowniarz nie martw sie przez kogos kto cie nie szanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuutna
ze mna tez facet wczoraj zeral!tez napisal smsa!zalosne patalachy!nawet nie stac ich powiedziec kobiecie prawdy prosto w twarz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chamkaaaaaa
smuuutna nie od dzis wiadomo ze faceci to tchorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dość
No super... Nie ma to jak dowiedziec się, ze nikt cie nie kocha i w sumie nawet najbliższa ci osoba ma cie w dupie:( Najgorsze jest to, ze on oprócz tego, ze jest czy też był moim chłopakiem, jest moim najlepszym przyjacielem:( Dlatego mówi, z enie będzie się do mnie odwracał plecami. I napisał też, że mnie libi... Ale ja nie umiem byc tylko jego przyjaciółką, gadać jakby nic się nie stało...:( Beznadzieja. Kiedyś, kiedy jeszcze nie wiedziałam, czy chcę z nim być, powiedziałm mu, ze nie wiem, czy tego chcę, może lepiej, zebyśmy sobie dali spokój na jkiś czas. Ale to było zaraz na poczatku, po jakichś trzech miesiacach naszej znajomości... I on był taki smutny, tak przerażony, tak się na mnie patrzył i widac było, że się tak przejął i było mu tak okropnie smutno, ze następnego dnia nie wytrzymałam patrząc na niego i już od tej pory zawsze byliśmy razem. I naprawdę bardzo go kocham. I tym bardziej, po tym doświadczeniu nie rozumiem, jak on może mnie tak olewać... I jak z osoby, której na mnie tak zależało zmienił się w kogoś, komu nawet nie chce się powiedzieć mi w oczy, ze ma mnie w dupie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I tak się tym nikt nie
przejmuje inie interesuje w necie. Po co pisac takie rzeczy? Chyba żeby nam było łatwiej Każdy ma jkaies problemy i one sa dla niego najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HS
Znajdziesz lepszego ogiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam juz dość
Nie chcę ogiera, tylko porządnego i mądrego człowieka, który mi moze czymś zaimponować i który jest szczery i można na nim polegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zerwany
Rozumiem Cie. I wysylam duzo cieplych mysli. Moja prawie-narzeczona (pierscionek juz na nia czekal, wszystko bylo uzgodnione, plany wspolnego mieszkania, zycia itp) - zerwala ze mna przez e-mail. Wyjechala na pare tygodni do pracy u znajomych w Stanach. I nagle przychodzi do mnie e-mail "ja juz do ciebie nie wroce, badzmy przyjaciolmi". Znam to uczucie, jak swiat usuwa Ci sie spod nog. Do tego jeszcze mnie oklamywala. Jak ja spytalem kiedys wprost (juz 3 miesiace pozniej) czemu tak zrobila, zaczela sie mieszac strasznie. Jak sie dowiedzialem - prawda okazala sie prozaiczna. Poznala jakiegos polonusa ktory zaproponowal jej malzenstwo i przyszlosc, w ktorej ona nie bedzie musiala w ogole pracowac. Tylko zajmowanie sie domem, podlewanie kwiatkow itp.. Tym bardziej mi przykro, ze dziewczyna z ktora bylem kilka lat i wiazalem nadzieje na przyszlosc okazala sie osoba kompletnie bez ambicji. Chociaz - nie powinienem sie dziwic, w koncu napisalem za nia prace magisterska :/ (wiem, powiecie ze glupi bylem - i macie racje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×