jak to jest z tymi spowiedziami i w ogóle?

ja bym bardzo chętnie wszędzie chodziła z moim (na imprezki), tylko ze...on nie chce. bo albo zmęczony, albo knajpa mu nie odpowiada, albo cos tam jeszcze... ja juz mam tego dosyc. bo gdy imprezka wychodzi od kogos z jego znajomych, albo gdy on ma isc sam z kumplem/kumpelą to zaraz leci, a sam ze mną to już nie tak chętnie... mam takie jeszcze pytanie, czy jak wychodzicie gdzies razem ze swoimi znajomymi, np. po zajeciach, czy po pracy, to informujecie o tym swoja polowke? bo moj nie zawsze to robi, bo niby "dlaczego ma sie spowiadac z kazdego ruchu?" i jeszcze jedno: czy trzymacie zdjecia swoich byłych? ja np. wyrzuciłam/skasowałam wszystkie niecenzuralne, albo bardziej takie no... jak sie całujemy czy przytulamy czy coś. wspomnienia trzymam w pamięci a nie na płycie czy kompie czy papierze. po prostu myslalam ze gdyby moj narzeczony na nie natrafil to bylo by mu przykro... z kolei, on ze swoimi nie zamierza tak robic, bo on CHCE je miec, bo one sa jego. Podobno w ogole do nich nie zaglada, ale chce je miec (ciekawe po co?). I mnie nie powinno interesowac cos, co mialo miejsce przede mna. ja tego nie rozumiem, mnie to wk**wia ze trzyma jakies swoje byle laseczki, z majtkami, jak sie caluja czy cos. Bleeeee...

halo? zadaje chyba za dużo pytań :/

:( no niech mi ktos powie czy ja mam obsesje czy co czy jak? smutno mi...

przesadzasz zazdrosnico

:P

a czy ktos sie czuje tak jak ja??

ale jakies ma. Takie zwykłe:) Zresztaja tez mam rozne, z calowaniem tez.W koncu to byla piekna przeszlosc:D dlaczego mam sie ich pozbywac;) nie znalam go wtedy, ale kogos innego tez kochalam, nie chce wyrzucac jego zdjec;)

ja tez mam zdjecia z byłym i moj obecny chłopak miał pecha bo jak szperał w moim kompie to trafił na niezła kolekcje zdjęć... parę skomentował ale w sumie... co mu do tego? moja przeszłość moja sprawa. On też ma w domu zdjęcia z jakimiś panienkami. nie mówie że jestem tym zachwycona ale to jest jego sprawa po 2 z tym spowiadaniem to zdaje mi sie ze nawet lepiej ze nie wiesz co on robi... tak mozesz sie tylko domyslac:P tzn. nie mówie ze ja nie jestem ciekawska bo jestem:P tez pytałam gdzie z kim i kiedy ale... przestałam bo stwierdziłam ze to nie ma sensu. Ty też pewnie nie mówiesz mu o KAZDEJ sprawie... A co do imprezek hm... to ja nie wiem... Pozdrawiam :*