Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ludwika

Jak sie dobrze ubrać przy 165 cm wzrostu?

Polecane posty

Gość Ludwika

Wjakich ciuchach wyglada sie dobrze przy takim wzroscie a w jakich nie?Jak pokazać to co dobre,a jak zakryc to czego sie wstydzimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy tym wzroscie w kazdych
praktycznie ciuchach sie dobrze wyglada:) no wiadomo w takich ktore nie znieksztalcaja optycznie sylwetki-np lonowki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaNiebieska
Duży biust dobrze wygląda przy dekolcie w szpic, w tym w bluzce z rozpiętymi górnymi guzikami. Szerokie biodra maskuje się ubraniami do połowy bioder, za grube uda spódnicą lub spodniami rozszerzanymi od kolan, szerokie ramiona bluzkami, sukienkami, żakietami przylegającymi do ramion. Natomiast "braki", czyli nadmierną szczupłość powiększa się np. falbankami. Bardziej wiem, jak się optycznie wyszczuplać, inaczej "maskować" jak mówi mój mąż. Ten dział mam opanowany do perfekcji. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też 20latka
ja też mam ten problem..165 cm wzrostu,52 kg i biust A70...hmmm...raczej lubię nosic sportowe ciuchy,ale tak naprawdę to nie wiem w czym mi dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaNiebieska
Zazdroszczę szczupłości. Mam 162 cm wzrostu, ważę 54 kg na mojej wadze i 57 na elektronicznej wadze siostry ;) góra - 75C. Noszę góry dopasowane z dekoltami lub rozpięte pod szyją. Żadnych falbanek! Rozszerzane od talii do połowy bioder. Spodnie długie, rozszerzane od kolan- odwracają uwagę od ud i wysmuklają nogi. Spódnice do kolan lub za, przylegające do bioder, dalej mogą być szersze. Rajstopy. Do butów przywiązuję chyba mniejszą wagę, ale też muszą pasować. Jak najmniej kolorów i wzorów w ubraniach. Najchętniej gładkie. I biżuteria, bardzo ja lubię, ale mniej noszę, odkąd wyjeżdżam do pracy o 7-mej rano. Makijaż, kiedy mam czas. Nauczyłam się ubierać przymierzając różne, nawet "zupełnie nie dla mnie" ubrania. Niektóre okazały się całkiem dla mnie, choćbym się tego nie spodziewała. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×