po raz kolejny okazało się że

nie mam co liczyć na znajomych.Czuję się jak wafel, czuję że mnie wykorzystują. A gdy ja czegoś potrzebuję to nikogo nie ma. Wiem nie ma się co łamać, lepiej znaleźć sobie nowych.Ale jest mi przykro.:(

wiem wiem tak naprawde to na nikim nie mozna polegac wydaje sie ze znasz kogos cale zycie i wiesz wszystko o nim, mozesz polegac a tu niespodzianka!!! znam to glowa do gory

nie rozumiem tego, gdy idę na imprezę to bawią się ze mną i moją koleżanką, gdzieś mają innych. Chcą jechać nawet ze mną na wakacje, ba byli już dwa razy ale jak mają sami wyjść z inicjatywą to ich nie ma. Nie wiem o co chodzi, sąś tak wygodni czy poprostu mnie nie lubią? a jeśli tak jest to po co te szopki? :(

ania dzięki za odpowiedź

cześć BMI widzę że znów wróciłeś/łaś:)

Dziubdziuś3232------> tak juz jest w zyciu:O Jezeli chodzi o podpiecie sie pod impreze to full znajomych a jak samemu cos zaproponowac to niestety niz z tego:O

tylko że wiesz, ja proponuję a oni także odmawiają, pewnie mają prawo ale mam dosyć, bo czuję się tak jakbym się narzucała a niech tam. Wkurzają mnie