Spotkalam sie z 60 facetami z netu i co z tego??

Z wiekszosci pierwszy i ostatni raz, bo po prostu nie czulam sie z nimi dobrze, nie podobali mi sie, nie mielismy wspolnych tematow...Z kilkoma chodzilam, z kilkoma przjaznie sie do dzis. Co w tym zlego, ze pomimo tego jestem wciaz panna??

i samozaparcie gratulacje jestem pełen podziwu

widocznie im tez nie pasowalas hehehe

To w jakim czasie z nimi wszystkimi sie spotkalas????? rok, dwa???

prowokacja chbya;) ide spac

U mnie chyba przewinęło się ze 20stu w ciągu 3 lat. Najdłużej spotykałam się z jednym przez 3 tygodnie, nie licząc mojego narzeczonego - w końcu trafiłam na odpowiedniego faceta i już 2 lata jesteśmy razem :)

To bylo w ciagu 4 lat. Jasne, ze niektorzy mi sie spodobali, ale ja im nie. I co w tym dziwnego?? Takie jest zycie.

No wiec czy cos w tym zlego?? Bo ktos mi powiedzial, ze tak.

Gratuluje skrupulatnosci w liczeniu :P Nie znajdzie ten kto nie szuka ... Proste prawda ? Pewnie zewszad dochadza glosy, ze w internecie to sami degeneraci i takie tam, ale ja sie z tym nie zgadzam, bo jesli ... sam bym nim byl poczesci, bo w tym momencie staje sie czescia internetu piszac ten post.:P

pierwszy raz spotkalem sie z ludzmi z internetu jakies 8-9 lat temu, niewypal, wzieli mnie za alkoholika

Pisze pamietnik i stad mniej wiecej wiem z iloma sie spotkalam:]

a potem piszesz ze masz depresje na innym topiku.Puknij sie w glowe durna babo

A co Ci do tego ?? Sama sie puknij, bo jestes durna.

jesteś widocznie pasztetem

A Ty ciota skoro siedzisz na babskim forum

hahah kurde fajni jestescie :D

ale nie spotykam się z ciotkami z netu co im dupe do siedziska przyssało paszteciku mięsny

przynajmniej wiem że ktos mnie porząda...a nie tak jak ty idioto.

Nie spotykasz sie, bo nikt nie wyraza takiej checi poznania Cie na zywo

czy to generalizacja własnego doswiadczenia? nie jestem pasztetem - a Ty?

jesteś, głupią rurą

Ja tez nie jestem ale i tak w to nie wierzysz, wiec nawet nie wiem po co odpowiadam na to pytanie

tobie czasu na siedzenie przy kompie i klikanie ..., z ktorego tak naprawde nic nie wychodzi. Lepiej wyjdź z domu i poderwi kogos w realu dziewczyno :-D, powodzenia

Nie jestem typem podrywaczki. Jestem niesmiala

SPOTKALAS SIE MOZE Z MACKIEM SZ. Z PLOCKA??? NAPISZ BRDZO MNIE TO INTERESUJE

olli => nie, nie spotkalam. =Ja= => Czasem prosilam o zdjecia, a czasem spotykalam sie w ciemno. Nie pamietam czy odrzucilam kogos pod zdjeciu, a nawet jesli sie cos takiego zdarzylo, to co w tym zlego? Chyba nie ma na tym swiecie dziewczyny, ktora by sie chciala spotykac z kims, kto nie jest zupelnie w jej typie? Co jest zlego w poznawaniu nowych ludzi?? Na necie nikt nie jest niesmialy, a jak dochodzilo do spotkania, to musialam sie troche przelamac, ale i tak to bylo cos zupelnie innego niz zaczepienie obcego faceta na ulicy, jak to mi ktos proponowal... Nie zawsze to byly randki - czasem ktos mi naprawial kompa, pomagal w czyms albo pozyczal plyte lub film.

a ja nie rozumiem tylko jednego. Po co się z tym obnosisz?

Nie obnosze. Tytul jest taki, zeby bardziej zainteresowac, a chodzilo mi o opinie czy cos w tym zlego i czy zle to o mnie swiadzy, bo ktos mi tak powiedzial niedawno i bylam troche zdziwiona.