co z tym botoxem ?? wstrzykiwac czy nie ??

rozne opinie, jedna kolezanka wstrzykuje i niby jest zadowolona ale to fałszywa raszpla wiec nie wiem czy szczera :) pojawiły mi sie paskudne łapki przy oczach i zakola pod nimi, warto cos z tym robic czy nie ? co z efektem jojo ? jest czy nie ? prosze o podpowiedz

tez jestem ciekawa piszcie, co jaki czas trzeba powtarzac?

Właśnie pare dni temu poddałam się zabiegowi, ale z kwasu hialuronowego, gdyż Botox mi kategorycznie odradzono ( trucizna dla organizmu).Miałam głębokie bruzdy pod oczami. Obecnie wyglądam tragicznie gdyż porobiły mi się krwawe wylewy i jestem opuchnięta.Jednym słowem siedze w domu.Owszem bruzdy zniknęły, ale porobiły się worki, może to wynik opuchnięcia.Tak czy siak muszę jeszcze poczekać parę dni na efekt. Robiły takie zabiegi moje znajome i jedna z nich nie miala żadnych tego typu sensacji, a druga siedziała w domu dwa tygodnie. Pozdrawiam i sama jestem ciekawa opini innych kobiet, które poddały się takim zabiegom.

tez zastanawiam sie nad tym... prosze o jakies informacje...

do hmm aga czy mialas dokladnie pod oczy to wstrzykiwane, bo ja mam 2 zmarszczki dosyc wyrazne ale pod samymi oczami ,nie kurze lapki na zewnatrz oka, i wlasnie sie zastanawialam czy mozna wstrzykiwac te rozne preparaty pod same oczy,bo wzedzie jest napisane ze mozna likwidowac kurze lapki,czolo ,i bruzdy nosowo wargowe ale nigdzie nie przeczytalam co z tymi oczmi.mozesz mi podac nr gg chcialabym zadac ci jeszcze kilka pytan.pisz jak przechodzisz to wszytko jak to wyglada w kazdym dniu,czy naprawde tak strasznie ze do ludzi wyjsc nie mozna?

Właśnie miałam pod same oczy, też miałam dwie głębokie bruzdy, lekarz niby z dużym doświadczeniem, ale nic nie wspomniał że w takie miejsca nie można.Jestem załamana, bo z dnia na dzień gorzej to wygląda, szósty dzień siedze w domu, zero poprawy, mam na twarzy wszystkie kolory i dwa worki. Wiesz zapewne mam delikatną skórę, bo mam skłonności do pękania naczynek, to tez ma duży wpływ,reaguje na przeróżne kremy puchnięciem powiek i teraz właśnie zastanawiam się czy powinnam była to robić. Być może sam zastrzyk za szybko był wpuszczony i dlatego popękały naczynia, być może za duże ilości jak na pierwszy raz, to nie ja jestem lekarzem, ja teraz moge tylko gdybać. Wyglądam jakby ktoś mocno poobijał mi oczy.Wiem, ze zapewne jeszcze tydzien będe siedzieć w domu jak nie dłużej. Bardzo proszę, abyś Ty podała mi swojego maila lub GG. Pozdrawiam.

moj nr gg2598845 mam nadzieje ze jak ci ta opuch;izna i to wszytko zejdzie to nie bedziesz miala tych bruzd. jestem bardzo ciekawa ostatecznego efektu, a czy ta twoja kolezanka tez miala pod same oczy? jak tak to czy tez tak wygladala czy normalnie funkcjonowala,

Wiesz kontaktowałam się z koleżanką która również miała wstrzyjnięty kwas i nie miała aż takich problemów, owszem była opuchnięta, miała małego siniaczka, ale to dało się zapudrować, siedziała w domu cztery dni i miała robione kurze łapki.Natoniast znajoma która siedziała w domu dwa tygodnie robiła sobie bruzdy nosowe.Miała właśnie wylewy i obrzęk. Ja natomiast mam wylewy i to granatowe aż pod same policzki, na obu oczach. To wyobraż sobie jak wyglądam.Mam takie oczy jak po tych operacjach upiększających, gdzie wycinają skórę z powiek.

litości gdzie to robiłyście?

nie dałabym sobie wstrzyknąć botoksu, bo nie mam ochoty sie zastanawiać czy jad kiełbasiany siedzi mi własnie na nerkach czy czy na watrobie, bo gdzies metabolizować sie musi. Przy kwasie hialuronowym trzeba dbać o b. dobre nawizenie twarzy, bo już robiłam takie wypełniacze. Radze wam chodzić raz w miesiacu do kosmetyczki na profesjonalne zabiegi nawilżajace to dłuzej utrzymacie efekt. Ja tego nie wiedziałam, bo lekarz mi nie powiedział , a krem nawet najlepszy to nie to samo. Moja kolezanka stosowała sie do tego i raz w miesiącu chodziła i efekt miała dłuzej, bo kwas hialuronowy ponoc działa wtedy gdy wiąże wode więc nawilzanie prZede wszystkim. Ja próbuje teraz metod nieinwazyjnych, bo nie moge sobie pozwolic na to żeby brac tydzień urlopu w pracy, bo mam pokłuta i pokiereszowana twarz, a zawsze jest jakas opuchlizna i siniaczki niestety. Przy metodach bez kłucia nie ma tych skutków ubocznych , więc ja jestem za nimi. Piszcie co znacie dobrego.Chetnie sie wybiore na sprawdzone rzeczy.

zrezygnowałam i poszukam czegoś bezpiecznego, w końcu to moje zdrowie!

Myślę, że podstawa to trafic do dobrego lekarza. I miec podany dobry preparat. Niezinwazyjna metoda nie załątwi się zmarszczek pod oczami. Ja próbowałam wszystkiego , zaczęłąm od kremów za nie mniej niz 2 tysiace, bezigłową mezoterię za wiekszą już stawkę i ni zupełnie nic, botox - starczyło na miesiac, wiec chodziłam na zastrzyk raz w miesiącu, owszem wyglądało ładnie, ale jak wyjechałam na 3 miesiące do Londynu to po miesiacu musiałam wrócić tylko na zabieg, bo mnie szlag trafiał. Nagadałam lekarce, że to półśrodki.Że chyba chce ze mnie zedrzeć. Powiedziała, że mogłam coś wspomnieć o tym, że jestem niezadowolona wcześniej, to by co innego zaproponowała.Wstrzyknęła mi aquamid i mam spokój od pół roku. Ale też miałam tydzień czasu siniaki i nie wychodziałam z domu. Ale zmarszczki niewidoczne. Kurze łapki zawsze robie botoxem . Raz na pół roku i nie widać ich w ogóle. Trzeba trafić do lekarza, który dużo tego robi i powiedziec o co chodzi czy chcesz cześciej a taniej czy drożej a żadziej.

Moja siostra nie daje sobie wstrzykiwać aquamidu i ma całą buźkę zrobioną kwasem hialuronowym, starcza Jej to na rok i 2 dni po zabiegu nie ma nawet śladu na buzi, że coć było robione. A moja mama po każdym zabiegu - cera naczynkowa - przez 4 dni chowała sie przed ludźmi - miała obrzęki, a później wygladało świetnie. Z 15 lat młodziej. A teraz stwierdziła, że wstrzyknie sobie aquaqmid, wychodzi taniej i na dłużej. I też jest fajnie. Ale po zabiegu też kilka dni była opuchnięta. Różne są skóry, trzeba poprosic lekarza o zwolnienie jak pracujesz i przetrzymać w domu. Moja ciotka robiła tzw. mały lifting chyba z 5 miesiecy temu i w domu była 3 tygodnie. Wyglądała masakrycznie. Niestety specjalnej poprawy nie ma i poszła założyć sobie złote nici, a nasza lekarka mówiła, że po małym liftingu odwiedzi Ją znów w gabinecie. I miała rację. Niestety, skóra jak się starzeje to trzeba o nia dbać. Im szybciej tym lepiej. Ale sie napisałam.

Najlepsza brawo, nie wiedziałam czy isć do lekarza czy odwołac wizyte, po Twoim poście ide. Nie bedę sie godnie starzeć.

Umówiłam się na wizytę

Polećcie dziewczyny dobrego lekarza, który zrobi mi całą facjatkę bez cięcia. Mam 48 lat. Wcześniej raz robiłam Botox, raz usta. Chciałabym teraz zrobić wszystko kompleksowo za jednym razem. Raz się pomęczę i będzie spokój na jakis czas. Czekam na godne polecenia gabinety. Jestem zmotoryzowana, więc przejechać parę kilosków to nie problem.

nie radzę używać botoxu uzależnia po roku wygląda się makabrycznie jak sztuczna maska bez wyrazu