Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koleżanka jedna

Dziewczynie po ślubie odbiło!

Polecane posty

Gość koleżanka jedna

Mam koleżankę (do niedawna myślałam, że nawet przyjaciółkę), z którą znamy się od liceum. Zawsze miałyśmy dobre układy, pozostawałyśmy w serdecznych stosunkach, takie typowe „bratnie dusze”. Każda z nas miała po drodze jakieś związki, mniej lub bardziej udane. Pół roku temu ona wyszła za mąż, no i zaczęło się! Nie mówię już o tym, ze skończyły się wspólne wypady do kina, na zakupy itp. – to mogę jeszcze zrozumieć, młode małżeństwo, chcą być tylko we dwoje itp. Ale! Zmienił się jej stosunek do ludzi stanu wolnego, w tym do mnie. Na każdym kroku podkreśla, że w małżeństwie to, w małżeństwie tamto, słowo mąż odmienia przez wszystkie przypadki. Ostatnio spotkałyśmy się u wspólnej znajomej (ona wyjątkowo bez męża, bo wyjechał na szkolenie). Moja koleżanka wspomniała, że organizuje u siebie małe spotkanie i UWAGA: powiedziała to przy mnie i znajomej (niezamężnych) że to będzie takie małe przyjątko dla zaprzyjaźnionych małżeństw, więc single raczej będą się tam nudzić. No szlag mnie trafił! Nie chce nas zaprosić, to po co o tym w ogóle mówi??? Nie wiem, czy to jakieś kompleksy, czy złośliwość…Spotkaliście się kiedyś z takim zachowaniem? P.S. Przepraszam, że taki długi ten post, ale musiałam się wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka567
mojej tez odbiło.Tyle , ze z przyjaciółki w ogóle przestała sie odywac , dzwonic itd. Olej taka koleznkę . Ja olałam. Smutne , ale jak tylko , w małzeństwie zaczniesie psuc , to przyleca do nas płakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj laska
twoja kumpela jest w szczesliwym małzeństwie i woli sie przyjaźnic z innymi małzeństwami, a nie z wolnymi laskami. dzis dziewczyny są jak harpie, co sie rzucają nawet na zonatych. niejedno małzeństwo rozpadło sie przez "koleżaneczki" :O od koleżaneczek jak najdalej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tez (wydawałoby się przyjaciółka) bardzo zmieniła sie po ślubie,zaczęła mnie pouczac c0 do wyboru faceta na męza ,ze muszę zwracac uwagę na wszystkie szczegóły, bo po slubie okaze sie ze xle wybrałam, jej sie nie układa i wiem ze chciała mnie przestrzec ale to mój wybór jest i nie powinna sie wcinać, do póki nie wyszłam za mąz słyszałam od niej tylko\"zobaczysz po slubie wszystko się zmienia, a napewno zmieni się on i to na gorsze\",\"ja sobie tez tak przed slubem wyobrażałam ze bedzie cudownie spedzac całe dnie tylko z mężem a okazało sie całkowicie co innego\", \"musisz go soboe wychowac przed slubem\". A ja co ??? wyszłam za mąż,pewnie ze sie zmieniło ale na lepsze pod kazdym wzgledem.... jak mozna kogos sobie wychowac? wychodze za mąż bo go kocham i akceptuje jego wady i zlety, bo mi odpowiada jego zachowanie jego stosunek do swiata, a jezeli cos mi przeszkadza to rozmawiamy o tym, zresztą to działa w obie strony, dla mnie to by było poniżające jak by ktos próbowal sobie mnie wychowac, to tak jakby wogóle się ze mną nie liczył. a teraz słyyszę \" jak ci się dziecko urodzi to zobaczysz nie będziesz miała czasu na nic, nigdzie nie bedziecie wychodzic bo bedą juz same obowiązki\" Zamiast cieszyc sie moim szczęsciem to za kazdym razem szpile mi wkłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani żonka
może uświadom koleżance, że jest ci przykro.... ona zanazła się w nowej sytuacji, może zwyczajnie nie widzi tego, że tobie sprawia przykrość takie traktowanie.... po prostu jak to sama nazwałaś... troszkę jej odbiło :) ale ty też powinnaś ją trochę zrozumieć.... to normalne, ze jak się człowiek zakocha, to mniej czasu spędza ze znajomymi.... a stały związek jest jeszcze bardziej absorbujący.... niestety świat się wtedy przewartościowuje.... na pewno sama to kiedyś zrozumiesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka jedna
Ale ja właśnie rozumiem, że związek może być absorbujący, sama byłam nieraz z kimś związana i wiem jak to jest-najważniejsza jest ta druga połówka, a nie koleżanki-normalne. Tylko chodzi mi o to podkreślanie zmiany stanu cywilnego, tak jakby to była nie wiem jaka nobilitacja, jakby mężatka była automatycznie lepszym człowiekiem, a osoby wolne to taki towar "drugiej kategorii" - z tego powodu mi smutno i przykro :( Nie wiem, czy nasza znajomość przetrwa, szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani żonka
eeeee tam nobilitacja.... nie wiem.... może o tym marzyła.... i teraz jest tak zachwycona, że nie może się opomietać? to ty ją znasz.... ja bym jej powiedziała na twoim miejscu, co myslę o takim zachowaniu.... i dałbym jej trochę czasu.... każdy przeciż popełnia czasem błędy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najważniejsza jest przyjażn,bo ona jest zawsze a faceci niestety odchodzą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka jedna
Dzięki pani żonko Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj znam takie przypadki
mnie w sumie bezposrednio az tak takie nie dotknely bo jakos moje przyjaciolki sie tak nie zachowuja naszczescie... chociaz gdy ja byma sama a jedna moja przyajciolka miala chlopaka to tez takie madre rady i wywzszanie wprowadzila no ale ja sie na nia w pewnym momencie wydarlam i jej przeszlo :P ale moja przyjaciolka miala taki przypadek i niestety rozmowa z jej przyjaciolka zamezna nic nie pomogla no dziewczynie wydaje sie ze przez posiadanie meza awansowala do kategorii nad ludzi... porozmawiaj z nia a jak to nic nie da to przykro to mowic ale olej ja...bo to nie jest przyjazn takie zachowanie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoj panie
Do wyluzuj laska - musisz być beznadziejna, skoro masz takie przemy ślenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna kolezanka
na szczescie nie mam takich, sama mam meza, ale mam praktycznie samych wolnych znajomych, bez przesady z tymi malzenstwami, zreszta co o za roznica-dla mnie malzenstwo nic nie zmienilo, prawie nie uzywam slowa maz, chociaz minelo od tego czasu 2 lata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×