Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zauroczona jestem.....

Na ile może sobie pozwolic kobieta????poradźcie

Polecane posty

Gość zauroczona jestem.....

Trzy miesiące temu poznaółam pewnego mężczyznę. Pracujemy razem. Właściwie On jest w pewnym sensie moim zwierzchnikiem, ale nie szefem. Bywa w firmie średni 3 razy w miesiącu. Poza tym rozmawiamy ze sobą przez telefon i piszemy sms. Ostatnio zaproponował mi przejście na "ty". Kiedyś byliuśmy na kawie, ale w firmowej knajpie. Pod koniec rozmowy powiedział, że chyba powinniśmy pogadać poza pracą, bo tutaj wszyskie oczy są na nas zwrócone. Nie ukrywam, że ten mężczyzna wywarł na mnie niesamowite wrażenie. Myślę o Nim. Natomiast nie wiem jak On traktuje naszą znajomośc i muszę przyznać, że zaczyna mnie to męczyć. Nadmienię, że On jest bardzo, ale to bardzo zajętym człowiekiem. Praca, praca, praca. Jest kimś ważnym i znanym w regionalnym środowisku. Powiedzcie, czy kobiecie wypada zaproponować facetowi spotkanie np. wyjście na kawę. Tym bardziej, że już kiedyś On o tym wspomniał. Nie chcę wyjść na natrętną babę. Jak się zachować. Co powinnam, a czego nie. Proszę o radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
propozycja pójścia na kawę w tym przypadku na pewno nie zostanie źle odebrana sama piszesz, że On już to wcześniej proponował a przy kolejnej rozmowie możesz zapytać się po prostu czy kiedyś nie wyskoczylibyście gdzieś razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Wiesz, muszę przyznać, że On strasznie mnie zawstydza. Tak bardzo chciałabym gdzieś z Nim pójść, ale boję się, że zabraknie mi języka w gębie. Nie potrafię Go rozgryźć. Czasami miałabym ochotę powiedzieć Jemu o tym, co chodzi mi po głowie. W końcu jesteśmy dorośli. Poza tym obawaim się, że źle top odbierze. Męczę się. Czekam na nasze kolejne spotkanie. Zachowuję się jak gówniara. A On....sama nie wiem co to jest z Jego strony. Nie moglibyśmy pokazać się gdziekolwiek, ponieważ On jest bardzo znaną osobą. Jest bardzo "oszczędny w smsach". Woli rozmawiać. Nigdy nie powiedział nic dwuznacznego. Żarujemy, śmiejemy się i nic poza tym, a ja musze przyznać , że chciałabym odrobimy więcej. Jak dać mu do zrozumienia, czego chcę??Chyba nie powinnam ,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Jak sparawdzić co On myśłi o naszej znajomości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deankka
no to chyba rozumiem o co chodzi ;) sama byłam w podobnej sytuacji i takie granie w kotka i myszkę mi nie zależy (choć mi zależy), udaanie obojętnej On nic nie robi, choć czasem posyła sygnały, ale czy odbieram je prawidłowo? a co pomyśli o tym, gdy ja coś zaproponuję? trudne to. ale może warto zaryzykować, bo potem się okazę że straciłaś coś wyjątkowego może nie wprost proponuj spotkanie ale jeżeli co jakiś czas spotykacie się gdzieś, zaproponuj wtedy żeby nie w biurze, a np gdzieś na kawie, bo masz ocohotę gdzieś wyjść kurcze, to dość trudne zresztą sama piszesz, że przy Nim jesteś inną osobą, trochę udajesz, żeby nie pokazać że się nim interesujesz? a jak smsujecie, wtedy napisać coś, że już dawno nigdzie nie byłaś, że chcesz sobie gdzieś wyskoczyć, że jak nie ma nic przeciwko to może dołączyć, może wyjdzie.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Jak dowiedzieć się, czy mam myśłi podobne do moich??? Zreguły wyczuwam zamiary faceta, ale w Jego przypadku nie potrafię. Przecież nie powiem - słuchaj mam wielką ochotę Cię pocałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
deanka... On częto wyjeżdża za granicę, a kiedy jest w mojej firmie, to po prostu pracujemy. NIe mam takiej pracy, że w czasie dnia mogę sobie gdzieś wyjść.Korzystam z tego, że jest, że może podpisać mi papiery i różne inne zaległe rzeczy. Rozumiesz? W grę wchodziłoby spotkanie po pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Tak bym chciała, ale z drugiej strony boję się takiego spotkania. On mnie po prostu onieśmiela. Nie potrafię tego opisać. Czy kobieta może zrobić pierwszy krok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Dobra załużmy, że będziemy na spotkaniu i okaże się, że za wiele nie wyduszę z siebie. Pomyśli wtedy po cholerę chciała się spotkać skoro nie mam mi nic do powiedzenia. Ma prawie 30 lat, a zachowuję się jak podlotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Czasami myśłę, że On jest po prostu miły. Jak kiedyś powiedział, że powinniśmy się spotkać poza mioejscem pracy to.....ja do dzisiaj to pamiętam. A być może On po prostu tylko tak rzycił hasło i już dawno o tym zapomniał. Co zrobić? Czasami myślę, że On się mną interesuje, a innym razem, że po prostu chce być miły i nic więcej. Jak poznać prawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
:) oo, to właśnie dzieje się wtedy jak Nam się ktoś podoba, onieśmiela nas i często robimy przy tej osobie dziwaczne rzeczy :) ale myślę, że powinnaś mu coś zaproponować, bo z tego co piszesz - On nie jest obojętny a może sam też boi się cokolwiek zaproponować zrób pierwszy krok a rozmowa... to już niestety sama musisz sobie poradzić ale przecież zawsze na początku jest sztywno, zapominamy języka w gębie myślę, że tematy i tak znajdziecie do rozmowy pracujecie razem więc będzie łatwiej nie martw się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Dziewczyny gdzie jesteście? A może panowie powiedzą mi jak odebraliby taką propozycję kobiety, co by o tym pomyśleli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Największym problemem jest to, że On jest strasznie zajęty. Kiedy ostatnio siedział u mnie w biurze 30 minut, to w tym czasie miał 35 połączeń na kom. których nie odebrał. Często mi nie odpisuje na smy, ale kilka razy się tłumaczył, że po prostu nie daje rady. I wtedy jak siedział w biurze, to powiedział coś w stylu: prosze spojrzeć na mój tel. i prosze się nie gniewą kiedy nie zawsze odpowiadam, ale ja po prostu nie mam czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Dodał, że i tak pobił rekord pisania smsów od kiedy mnie zna, że raczej tego nie robi, że o wiele bardziej woli rozmawaić. Ja znowu wolę pisać, bo jest mi wtedy łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
I tak się kółko zamyka. A ja spoglądam na telefon jak wariatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zaryzykuj napisz mu smsa zaproponuj spotkanie w najbliższym terminie, jaki mu pasuję myślę, że On też wysyła jakieś sygnały, że go interesujesz głowa do góry :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Obawiam się, że jak ja zrobię pierwszy krok, to po prostu mu się znudzę. Niektórzy faceci lubią być zdobywani, ale chyba większość nie lubi jak kobieta robi pierwszy krok. Sęk w tym, że nie wiem do jakiego typu On należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Tak po prostu zapytać, czy jeśłi będzie miał czas, to będziemy mogli spotkać się poza firmą na kawce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no właśnie ale z tego co wiem, to facetów też kręcą kobiety, które pierwsze robią krok bo często oni są zdezorientowani, sami nie wiedzą, czy interesują nas czy nie kobiety potrafią mylne sygnały wysyłać może On sam nie wie, czy TY miałabyś ochotę na coś może wtedy, gdy proponował spotkanie poza biurem czekał na jakiś Twój znak Ty nie zareagowałaś, - to on stwierdził, że nie jesteś zainteresowana kurcze, różnie z tym bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
muszę uciekać moim zdaniem zaproponuj mu spotkanie :) albo przynajmniej nakieruj go na ten temat :) życzę powodzenia, i napisz, jak coś wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Chore to wszystko. Mnie się wyfaje, że On domyśla się co chodzi mi po głowie. Czasami boję się, że nie chce przekroczyć pewnej granicy. Ale również nie chce mnie zranić i stara się być miły. Chociaż kiedyś napisaliśmy sobie, że zawsze będziemy szczerzy.Nawet nie potrafię mówić do Niego po imieniu. Proponował kilka razy. Ostatnio się wygłupiał i mówił do mnie "proszę pani". Ja na to, że nie tak ma być, a On że dopóki ja tak będę mówiła to On również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Dzięki. Zajrzyj jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Może ktoś jeszcze włączy się do rozmowy. Proszę, chcę poznać Wasze opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauroczona ... Powiem Ci ze i ja kiedys zakochalam sie w kims z kim pracowalam. On byl moim szefem w dodatku 7 lat starszym, relacja od zawsze byla luzna, na wstepie od razu przeszlismy \"na ty\" aby latwiej i bez barier mozna bylo sie dogadac. Wolny, bez zony, kobiety, dzieci. I traktowal mnie przez dluzszy czas tak jak ten Twoj, raz niby jakis znak a potem dlugie chwile ciszy, obojetnosc, bywalo ze przez kilka dnia praktycznie nie odzywal sie do mnie slowem. A ja? Ja nie mialam odwagi by cos tam mu wyznac, bo przeciez nie znam jego zamiarow, bo przeciez to szef, bo przeciez moze on juz jest zajety... Bywaly dni, ze przychodzil do mnie i nie potrafil odejsc, bywalo ze spotkal mnie gdzies na miescie i mimo iz wcale nie musial wsiadal ze mna do tramwaju i jechal niemal pod dom mimo iz sam poruszal sie autem...Tylko ze ja cieszylam sie z tego jak wariatka, z takich chwil a on te chwile czesto kwitowal \" tak sie przejechalem zeby slowo zamienic \" - dajac mi jednoczesnie do zrozumienia ze nic to dla niego nie znaczy. Bywal momentami taki mily ze ja sie unosilam nad ziemia, a chwilami tak obojetny ze spadalam pyskiem na beton. No i pewnego dnia zaczal do mnie pisac, smsy, duzo smsow. Nie ma co sie rozwodzic nad tematem, cos zaiskrzylo. Na poczatku chodzilismy tu i tam, potem on zapytal czy chcialabym z nim byc... Wszystko pieknie ladnie, ja szczesliwa, on takze. Tylko, ze ja podwladna, On szef, na wstepie powiedzialam ze nie chce aby ktos sie dowiedzial o tym w pracy, wiadomo plotki, gadanie, chcialam za wszelka cene tego uniknac. On w sumie przyznal mi racje, ze tak faktycznie bedzie lepiej. Ale taki zwiazki sa naprawde trudne, to ukrywanie, ta wersja \"nieoficjalna\" bolalo to bardziej niz myslalam. Czas mijal a mnie bylo coraz trudniej, czulam sie niepewnie ale tez wiedzialam ze inaczej po prostu byc nie moze ! Nie wiem czy weszlabym w cos takiego poraz drugi. Mysle ze temu Twojemu Osobnikowi ;) powinnas delikatnie zasugerowac co i jak, byc blisko gdy sie pojawia w firmie, zagadac, usmiechnac sie, ja wiem ze sa emocje, nerwy, klucha w gardle, bo sama przez to przechodzilam, ja cala w srodku latalam gdy on sie gdzies blisko pojawial... ;) Zreszta do tej pory tak mam jak gdzies go mijam na ulicy, pozostala fascynacja, jakas namietnosc czy jak to nazwac. W kazdym razie probuj, bo moze wyjsc z tego cos fajnego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Matulu ale elaborat walnęlam :D . Ciekawe czy przez to przebrniesz. To tak w przerwie nauki na egzamin z Geografii Polski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Przebrnęłam i doskonale rozumiem. Miła jesteś. Umnie jest zasadnicza różnica. On ma żomnęi dzieci , a ja męża. Nie chcę rozwlać żadnego ze związków. Chcę tylko chwili namiętności, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona jestem.....
Zauroczyłam się i nie potrafię tego zwalczyć. Przykro mi, że zaczęłam interesować się inym mężczyzną. Tk mi przykro, ale to jest silniejsze ode mnie, niestety. A do tego nawet nie wiem, co On myśli, czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to roznica jest faktycznie zasadnicza... Ale uczucie chyba podobne do mojego, wlasnie jakas namietnosc, fascynacja tym czlowiekiem, podobal i podoba mi sie nadal i to nie tylko kwestia wygladu ale bardziej jego sposob bycia, zachowania ... mimo iz nie pracuje tam od prawie pol roku. Ale bedac w stalym zwiazku i Ty i On ... hmm myslisz ze warto ryzykowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej sytuacji
na nic nie mozesz sobie pozwolić! skoro on ma zone i dzieci a ty meza to musisz był załosna szmata skoro myslisz sby cos miedzy wami było! zreszta , myslze ze on nic nie robi w stosunku do ciebie bo ma zone!!! głupia cipa z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego Wy kobiety aż tak bardzo się przejmujecie gadaniem i plotkami koleżanek z pracy ? O co tu chodzi, co w tym złego, że razem pracują i po pracy prywatnie się spotykają lub ze sobą śpią, kogo to obchodzi ich prywatne życie ? Aż tak bardzo się obawiacie ludzkiego gadania, czy tego, że romans w pracy może się zakończyć tym, że zwykle kobieta z pracy odchodzi ? Jeżeli Ty kobieto jesteś wolna i nie masz zobowiązań i facet również nie ma to jaki problem się spotykać ? Pracuję w dużej firmie i znam wiele przypadków, poznali się w pracy , zaprzyjaźnili i zostali małżeństwem, pracują w różnych działach i nikomu to nie przeszkadza, dużo już wesel było. Zatem nie widzę problemu. Czy Wy kobiety macie to w genach, żeby się martwić na zapas i \'co to będzie, co to będzie\' , gdy koleżanki się dowiedzą o romansie w biurze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×