Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zauroczona jestem.....

Na ile może sobie pozwolic kobieta????poradźcie

Polecane posty

hooligan jesli pijesz do mnie :D To tak teraz widze jakie to glupie bylo i gdybym wiedziala to co teraz wiem to nie wygladaloby to tak jak opisalam. Ja odeszlam bo on mnie zostawil, taka decyzja dla uleczenia zlamanego serca i tyle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mysle ze skoro on ma poukladane zycie praca, rodzina to mozesz jego sygnaly odbierac nie tak...Moze wlasnie jest mily, ma taki styl bycia, po co sie pakowac w cos skoro oboje jestescie zajeci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz Karola* , czy miałaś jakąś barierę z tego powoodu, że on był Twoim szefem, czy z powodu plotek zazdrosnych koleżanek ten związek nie przetrwał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hooligan mialam bariere. Nikt tam nic w gruncie rzeczy nie wiedzial o tym, ze miedzy nami cos sie dzieje. Zreszta przystalismy na taka umowe, nikt nic nie wie i nikt sie nie dowie. Ja wiem jakie to chore bylo, jak wiele we mnie zepsulo. Wiesz na poczatku myslisz \" tak bedzie lepiej, gadania, spojrzen nie bedzie \" , a potem zaczynaja sie obawy ... bo moze on nie chce zeby sie o nas dowiedzieli, moze sie mnie wstydzi choc niby zapewnial ze nigdy w zyciu... ale przestaje sie w to wierzyc. Zreszta bylo z tym zwiazanych pare taki dziwnych i niesympatycznych sytuacji ze teraz po prostu wiem ze nigdy bym tak juz nie postapila !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że tak podpytuję Ciebie Karola* ale ciekawy jestem, jak teraz jest kiedy już większość osób w pracy wie o tym Waszym flircie, czy masz spokój, czy ludzie nadal pamiętają ? Moim zdaniem, gdyby Wasz związek ślubem by się zakończył to tylko najlepiej dla Ciebie, chyba lepiej być żoną szefa niż dziewczyną szefa, jak sądzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś czas temu Dorota Wellman napisała świetny artykuł na temat kontrolerek ruchu lotniczego , czyli o dziewczynach z wieży , o ich pracy i życiu prywatnym , moim zdaniem , kobieta i facet mogą spokojnie razem pracować i być razem w związku, wkleję tu fragment tego artykułu : RODZĄ DZIECI I ZARAZ WRACAJĄ DO PRACY W ICH ZAWODZIE PRZERWA MOŻE TRWAĆ NAJWYŻEJ PÓŁ ROKU. Na wieży śmieją się, że nikt tak nie zrozumie kontrolerki jak kolega z pracy. Sandra też miała narzeczonego z centrum na Okęciu. - Nadal pracujemy razem, ale w życiu osobistym nam się nie udało - opowiada. - Jednak mój obecny partner, no cóż, też jest kontrolerem - uśmiecha się. - To Włoch. Pracuje na wieży w Mediolanie. - Ja wprawdzie wyszłam za mąż za cywila, ale ten cywil jest fanatykiem lotnictwa - śmieje się Agata. - I na szczęście ma wolny zawód. Kiedy miałam dyżur, to on odprowadzał córkę do szkoły, zajmował się domem, robił zakupy, gotował. Tylko jednej rzeczy uparcie nigdy nie chciał robić: zaplatać córce warkoczy. W szkole zawsze wiedzieli, kiedy nie ma mamy, bo w te dni Karolina miała koński ogon. Wszystkie przyznają otwarcie: nie łatwo żyć pod jednym dachem z kontrolerką. Blanka w domu nie ma czasu na odpoczynek. Półtoraroczny Seweryn musi dostać swoją porcję czułości. - Czasem chciałabym dłużej pospać, ale synek nie rozumie, że jestem zmęczona - uśmiecha się Blanka. Kiedy ona jest w pracy, z małym zostaje mąż Bartek. Potem zmiana, bo Bartek też tu pracuje. - Syn rzadko widuje nas razem - martwi się Blanka. - Wśród małżeństw z wieży to normalne, małym dzieciom ojciec i matka często zlewają się w jedną osobę. Tak przynajmniej twierdzą koledzy. Bartek przy Sewerynie robi wszystko: karmi, wstaje w nocy, kąpie. - Nawet byłam trochę zazdrosna, że syn lgnie do niego bardziej niż do mnie. Par wśrÓd kontrolerów lotów jest sporo. Blanka poznała Bartka na \"obszarze\". - DOROTA WELLMAN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hooligan zwiazek-niezwiazek byl bardzo krotki, to nie bylo nic duzego, a raczej duze emocje, duza fascynacja, ale nieduze uczucie jako takie. Nie sadze tez aby ktos o tym sie dowiedzial. Odeszlam stamtad nie wyjasniajac dlaczego, odchodze bo taka podjelam decyzje, nie musialam sie nikomu z niczego tlumaczyc. Nie wiem natomiast co by bylo gdyby to od samego poczatku byla sprawa jawna...moze i nam by sie ulozylo, moze ja bylabym inna, pewniejsza ? Nie wiem, ale gdybac wyjatkowo ostatnio nie lubie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu doradzać
Ty masz męża, On żonę i dzieci - prosta, jasna sytuacja - nic nie rób, nie warto się w to pakować, uwierz mi, zauroczenie przeminie a Wam zostaną stosunki w pracy...i co dalej? Już nigdy nie będziesz mogła sobie spojrzeć w oczy - jeśli masz honor zrozumiesz o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakby to był
poseł Łyżwiński, to ja bym zaryzkowała. Raz się żyje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahadaa
Kobieto, macica cię śwędzi chyba. Masz męża, on ma żonę i dzieci. Pomyśl chwilę. W dodatku do tego bardzo zajętego pana wzdychają i się nim podniecają zapewne tabuny takich jak ty. Skup się może na tym męzu nim narobisz sobie wstydu albo - przy odrobinie szczęscia - rozwalisz dwa małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×