Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lussia

na rozstaju drog

Polecane posty

Gość lussia

Mieszkam obecnie we Francji. Od kilku miesiecy spotykam sie z algierczykiem - muzulmaninem. Poki co jest naprawde ok, choc ostatnio kolezanki z "doswiadczeniami" w tej kwestii odradzaly mi taki zwiazek na dluzsza mete. Zadna z nich nie potrafila przetrwac dluzej niz rok. Znalazlam ostatnio reportaz z organizacji "Kobety - kobietom" z ktorego wynika ze w europie do 3 roku malzenstwa rozpada sie 44 % malzenstw muzulmanin - chrzescijanka, a pomiedzy 3 a 5 okolo 37%. w sumie to nie slyszalam o udanych takich malzenstwach, zna ktos moze takie, trwajace dlugo? bo ponad 80% do 5 roku to jakby troszke duzo. czy moje obawy sa bezpodstawne? Jestem juz w takim wieku ze chcialabym zalozyc rodzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lussia
nikt mi nic nie napisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość altana
lussiu, a co z uczuciem ,za mało piszesz o was, ale jeśli już teraz masz obawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lussia
chyba go kocham, ale zawsze gdzies w podswiadomosci tkwi "to" ostrzezenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja znam takie małżeństwo, mam sąsiadkę chrześcijankę która ma męża muzułmanina, już są dlugo razem i mają troje dzieci, najstarszy ma 7 lat. Nawet byli wszyscy razem w jego kraju miesiąc i normalnie wrócili. Ale ciekawa jestem czy są szczęśliwi, wiele razy mnie korci żeby pogadać z nią o tych sprawach ale tak glupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×