Jak powiedziec o tym dziecku?

Witam was. Mieszkamy w bloku mieszkanlnym , w ktorym jak wiadomo slychac sasiadow i wogole czlowiek nie czuje sie luznie zawsze trzeba kontrolowac sie co sie mowi itd bo sąsiedzi moga uslyszec. Ale nie wszycscy sąsiedzi wiedzą, że mogą byc szlyszalni dla innych lokatorow. I tak wlasnie nad pokoikiem corki sypialke ma mlode malzenstwo ktore jak wiadomo sa bardzo aktywni w swoim lozku. Mala to oczywiscie slyszy i niestety coraz czesciej do mnie przychodzi i opowiada mi o tym co slyszala. Ciagle powtarza mamusi chyba bija sie ludzie ( nie dziwie sie ze poszla na takie skojarzenie skoro piszy, wrzeszczy po nocach w raz z swoim partnerem :O) Powiedziec im tez zabardzo mnie krepuje. No i co najwazniejsze co powiedziec corce? :(

wiesz co ..a ja na Twoim miekjscu jakos bym im dala do zrozumienia... w sumie rozumie ze latwo tu gadac "idz i powiedz" ale wiem ze to wcale nie takie hop siup...sama mieszkam w bloku i wiem jak to jest zwracac uwage sasiadom:) Ale moze napisz karteczke i wrzuc im do skrzynki:) Jakies kulturalne kilka slow z prosba o to zeby mieli na uwadze ze sciany sa cienutkie a w nocy wszystko 2 X glosniej slychac..... Moze poskutkuje......

Raczej mnie paralizuje jakbym miala im to powiedziec. NIeznam ich na tyle by im zwrocic uwwage , konczy sie tylko na zwyklym Dzien dobry, dobry wieczor i to wszystko. Ale z tą uwagą na karteczce jest o wiele lepszy pomysl. Tylko jabym im dala jako anonimowa osoba do skrzynki albo do drzewi czy pod wycieraczkę. Moze zaczną pojmować, ze ich tak slychac. Nie to, ze ja jestem przeciwko A malej to niewiem co powiedziec. Raz jej powiedzialam, ze dorosli tez miewają zle sny i moze ta pani sie rozplakala czy cos. Bo niby co mialam jej odpowiedziec? :O

No z Mała to problem -fakt:) Ale moze taka uwaga do sasiadow zadziala. Ja wcale nie mowie ze masz sie nazwiskiem pod ta krtka podpisac...A moze znasz kogos z sasiadow blizej...zapytaj czy do Nich tez slychac..W kupie zawsze raziej:) A karteczke wloz do kpperty i wrzuc do skrzynki na listy..no i zobaczysz jak bedzie:) A swoja droga to tez czasem sie na tym łapie ze ja z tych glosmych....Ale nie zeby az jakis asiad sie uskarzal:P

delikatnie, przy przypadkowym spotkaniu, usniechajac sie i obracajac w zart,ze tobie nie przeszkadza ale nie wiesz co mowic dziecku. Chyba nie zalezy im ,zeby ich ktos slyszal?

Na ogol ci sąsiedzi wydają się mili nie są jacyś niedostępni czy nie skorzy do rozmowy. Poprostu niebylo okazji by z nimi dłuzej poadać czy co kolwiek. Mieszkamy niecaly rok, więc tylko kłaniamy sie tym których znamy. Hmm poki co malej bede mowic, ze to chodzi o zle sny i koszmary nocne :) Na razie wierzy, choc dlugo na tej spiewce nie mozna jechac . Bo moj pomysl jest taki. Gdy bym z małą szła gdziekolwiek i akurat bysmy ich napotkali to specialnie zwracając sie do coreczki bym jej powiedziala. Widzisz ta pani dzis jest usmiechnieta tylko w nocy miewa koszmary i dlatego tak krzyczy :) Dobry to pomysl?

u mnie np nie mozna nic wrzucic komus do skrzynki-jedynie listonosz ma klucze:) wiec pozostaje zostawienie listu na wycieraczce:) ja tak zrobilam!sasiedzi mieli gdzies,ze ich pies sika czy robi kupe na klatce:o fakt,wystosowalam chamski list ale sa skutki!klatka jest czysta a z sasiadami nadal mowimy sobie "dzien dobry". co do Twojego planu...wiesz...wszystko zalezy od ludzi jak sie zachowaja..a jak to jakies zlosliwe bestie i beda sie specjalnie darli po nocach?:)kurde....ja to bym buraka ladnego zalapala...:O