To nie można pisac o orgazmach?

:( fotki w gołymi cipkami można dodawac a jak napisałam że miałam 2 orgazmy z rzędu to temat skasowali :(

to za kare córuniu :-p

nie możesz, bo się nie chcesz pochwalić!

:O:O:O:O:O:O:O:O

Chce, było tak przyjemnie :P Aż mi ucho zatkało z emocji i wysiłku :D

Oczywiśce sama sobie zrobiłam tak dobrze ;)Miałam 2 orgazmy - jeden łechtaczkowy a po chwili jeszcze pochwowy :)

no to pisz :O bo inaczej doniosę, że zakładasz setny topik o tym samym :O

ooooooooooooooooooooooooooooooooooooooch........ ja też właśnie miałam jedząc paluszka z makiem ;) było bosko

no szybko! :O

No więc tak: ostatno opanowałam technikę orgazmu polegającą na pocieraniu o poduszke i tak też zrobiłam tym razem ale urozmaiciłam o gadżet w środku ;) I byłam tak podnecona że miałam najpierw ten klasyczny łechtaczkowy a po dosłownie 3 minutach drugi - tak krzyczałam i tak se zgrzałam jak nigdy!Dobrze że sama w domu jestem :D

Nie widzisz jaka jestem zdesperowana :O:O Bo nie potrafię sobie sama dobrze zrobić :O:O:O pisz! :O

oh... no sorry za ost. :) już czytam .....

Najpierw oczywiście miałam fantazję ale jaką to zachowam dla siebie i strasznie se podnieciłam, więc szybciutko na podusię ...

cóż to za magiczny gadżet ? :)

a gdzie twój chłop?

Hmmmm no cóż zdradze :D pojemnik po tabletkach musujących :D

Chłop za granicą :( już niedługo ;)

aaa to już wyprubowałam kiedyś :) ale i tak nie rozumiem... on był pod poduszką? czy poszewką :)

nie nie , poduszka była pode mna i poduszkę dotykałam łechtaczką a gadżet był w odpowiednim miejscu podtrzymywany przez stringi :D Wystarczy szczegołów? ;)

jaka skomplikowana technika :-P

Ach, i jeszcze w prezerwatywie :) Polecam seriooo ;)

cholera... interesujące ;)

a w jakiej pozycji? bo jakoś trudno mi jest to sobie wyobrazić

Kiedyś próbowałam tak samo ze świeczką i też było ekstra i świeczką wcześniej chwilkę się pobawiłam tak zwyczajnie :) jednak świeczuszka była troszkę cienka :) a gromnicy przeciez nie będę wsadzac ;)

Leżałam na brzuszku :) a poduszka ułozona tak w kłębek trochę żeby być jak najbliżej :)

hehehe ja to nazywam na syrenę ;) bo tak chwilami głowa się podnosi im nogi ;)

Z kota, to prawda bo jeszcze pazury wbijam w tapczan ;)

Oki nie pogadam dłużej bo idę do...kościoła :D hahaha narka ;)

a co z rękami?

Ręce nie dotykały miejsc intymnych - stad owa syrena :) Ręce wbijam w tapczan, w oparcie albo jedną napieram na ścianę :) Lecę naprawdę!