Pomóżcie!

Hej kobitki! Mam mały problem. Półtora tygodnia temu miałam dostac okres i...nic. Kochałam sie z moim chłopakiem jakoś kilka dni przed tym terminem(bez zapezpieczenia), ale nie doszło do wytrysku...od tej pory, od daty planowanej miesiączki wariuję. Zrobiłam sobie 2 testy - pierwszy, 4 dni po terminie miesiączki(strumieniowy), a drugi(płytkowy) po tygodniu. Oba wyszły negatywnie. W środę idę do ginekologa, ale nie wiem czy jest sens...czytałam, że podobno i tak nie wykryje on ciąży po takim czasie... Co do ewentualnych ciążowych objawów, to chyba nie mam żadnych...może tylko urojone. Boli mnie trochę brzuch, ale bez specjalnych rewelacji, piersi tez, ale to u mnie normalne. Poza tym bez zmian - zero nudności, zachcianek itp.... Macie jakies rady dla wariującej z niepokoju kobiety, która prawie 2 tygodnie temu miała miec okres, zrobiła 2 testy i wyszły na NIE i teraz ciągle mysli tylko o tym czy jest w ciąży? pozdrawiam przy okazji wszystkie szczesliwe mamy teraźniejsze i przyszłe...ja póki co nie chciałabym jeszcze nia zostać..

mam jedną radę - wyluzuj!!!uspokój się bo jak sie denerwujesz to @ nie ma! skoro 2 testy wyszły na nie to siedź spokojnie i czekaj. przyjdzie na pewno jak sie uspokoisz.

dzięki gunia za dobre słowo, ale i tak się stresuję...