Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mikas

co robic???

Polecane posty

czesc wszystkim mam wielki problem to znaczy rzucila mnie dziewczyna po 3,5 roku i szczerze nie umie sobie z tym poradzic caly czas o niej mysle tesknie bardzo i wiem ze ja ja bardzo kocham.a zaczelo sie tak poznalismy sie to bylo cos naprawde wspanialego po niedlugim czasie zaczelismy ze soba chodzic bylo naprawde cudownie 1 rok bylismy razem potem ona poszla na studia do krakowa ja niestety musialem zostac w domu skonczyc liceum bo bylem o rok starszy ale powiem szczerze ze wlasnie ta probe odleglosci znieslismy bardzo dobrze kiedy juz zdalem mature i poszedlem na studia wreszcie moglismy byc razem bylo naprawde super i milo az do pewnego moja dziewczyna stwierdzila ze cos sie miedzy nami psuje mowila mi to co jakis czas ale ja twierdzilem ze to jest chwilowy kryzys i jakos mi sie wydawalo ze troszke przesadza twierdzila ze przez 3 lata bylo naprawde super ale ostatnie pol roku to dla niej juz nie bylo to mowila ze czuje sie nie kochana nie doceniona itp troche tego nie moglem zrozumiec czy az tak sie zmienilem???wydaje mi sie ze nie i stalo sie zerwala ze mna 4 grudnia 2006 twierdzac ze jej uczucia sie do mnie juz wypalily i nie moze byc ze mna z listosci najgorsze jest to ze wiedzialem ze cos nie jest do konca ok ale to bylo takie ddrastyczne ze wogole sie tego nie spodziewalem to mozna tak nazwanie bylem na to przygotowany nagle jak przyjechalem kilka dni po niej w listopadzie bo bylem potrzebny w domu zapytalem sie jej ktoregos wieczoru czy mnie kocha a ona na to nie wiem pomyslelem sobie w tedy co sie dzieje czy ona chce ze mna skonczyc postanowilem ze bede o nia walczyl staralem sie bardzo ona mi mowila ze juz jest dobrze ze sie wszystko powoli naprawia swoim zachowaniem mi to pokazywala i nagle po tygodniu po andrzejkach powiedziala mi ze juz nie moze zniesc moich wad tak nagle kiedy wydawalo sie ze juz bedzie dobrze a wtedy naprawde sie zminielm i wszystko bym naprawil ale nie stety nie dostalem juz czasu naprawde bylo mi bardzo ciezko i nadal jest mi ciezko agorsze jest to ze ona jak ze mna zerwala 4 grudnia zaczela sie z kims spotykac to znaczy w formie przyjazni ale co sie okazauje ze po nowym roku oswiadcza mi ze ma juz kogos wystarczyl jej jeden miesiac tylko jeden twierdzac ze to dla niej nie bylo szybko bo jak to nazwala ten zwiazek zakonczyl sie dla niej duzo wczesniej i tak wyglada moja historia w skrocie chociaz mozna by tu jeszcze wiele rzezczy opisac prosze mnie nie zrozumiec zle to jest tez duzo mojej winy i wiem o tym bardzo ja kocham i bardzo tesknie ona twierdzi ze juz do mnie nic nie czuje sam nie wiem jak ja mam sobie z tym poradzic jest mi naprawde bardzo ciezko co mam robic??????pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesznica Magdallena
Nie chcesz mnie poznać?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzzzz
o matko gdzie jakies przecinki? kropki? nie da sie tego czytac:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopie tak to jest z dziewczynami na studiach. Kobitka po prostu chce się wyszaleć, bo to jedyna taka okazja w jej życiu. Chce robić to co inne dziewczyny na studiach. Ochlać się, przespać z przypadkowym facetem i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. Nie wygrasz tej walki. Może jak skończy studia... Ale radziłabym znaleść jak najprędzej nowy obiekt zainteresowań, bo inaczej to latami będziesz się męczył chłopie. Wyszalej się, jest tyle \"otwartych\" panienek na studiach które za nic mają zobowiązanie. Nigdy więcej nie będziesz miał takiej okazji, wierz mi. Ja swoją okazję na szleństwa zmarnowałam na pierwszym roku i żałuję, bo niby miłość. Na drugim roku poznałam fajnego faceta z którym wyszalałam się na maksa (obecnie jesteśmy zaręczeni). Zmarnowałam cały pierwszy rok, najlepszy rok bo pierwszy. A teraz po studiach, no niestety okazuje się że jestem za stara na szleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj nie rozpamiętywać... Zajmij się swoim życiem-widuj się częściej z pzyjaciółmi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto tobie ...
powiedział, ze milość do jednej osoby trwa wiecznie ... kochala ciebie, teraz juz ciebie nie kocha, tak bywa, czym predzej to zrozumiesz tym lepiej dla ciebie 👄 Ty rowniez sie zakochasz w innej, tylko przestań biadolic jak stara baba, wszystko przed toba, kazda milość jest pierwsza ... wszystkie inne wyrzuca w cień ... powodzenia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę przydługi tekścik. Nawet go nie przeczytałam. Masz problem-sam musisz go rozwiązac. Nikt inny tego za ciebie nie zrobi. Po co się rozpisywac zachowujesz się jak panienka.rzuciła znaczy się nie chciała.Koniec problemu. Spróbuj nie myślec o niej zajmij się pracą czymkolwiek najgorsze jest myślenie..... Wierz mi z czasem to mija wbrew powszechnemu przekonaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie była Ciebie warta. Mam podobnie, nie przejmuj się. Poszukaj jakiejś panny z dobrego domu, takiej której nie odbije głupota szaleństwa na studiach. Nie wszystkie są takie proste i łatwe jak Twoja ex. Jednak te wartościowe trudno znaleźć, a myślę że na takiej Ci zależy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×