Pytańko nie o ciąże, lecz mimo to zajżyjcie D

Witam, otoż obserwuje intensywnie co sie dzieje na tym forum i mam takie pytanie...otoż ja juz stososowałam pigułki (diane) lecz zrezygnowałam, spadek libido, obolałe piersi, żylaki, bóle brzucha i inne dziwactwa :D choc owszem dzidzi nie ma :) zyje w stałym zwiazku,bardzo dobrze mi bez pigułek...lecz radziej uprawiam seks, poniewaz zyje w strachu... niestety nie moge miec teraz bobasa...wrocic do tego swinstwa? jaka mam gwarancje, ze potem nie bede miala problemow zdrowotnych lub co gorsza lub np. z ciaza...?hmm? jaka metode polecacie?a moze wrocic do tego syfu?

pomysl o Lady comp np? http://www.ladycomp.pl/ mam nadziej ze link bedzie działał. troche kosztowne ale myśle ,że warto. sama na to sie zdecydowałam

niestety ale nie stac mnie na taki wydatek (studiuje) i sporo mnie kosztuje utrzymanie w nowym miejscu zamieszkania, kurde...tabletki to byla wygoda,ale cholernie sie ich boje...

a może gumki wystarczą? ja też niedawno odstawiłam tabsy. pierwszy cykle bez nich nie był najlepszy (też trochę się bałam seksu bez tabsów - brałam prawie 5 lat więc wiesz). ale teraz się przełamałam, byłam u lekarza, dostałam receptę na escapelle, jakby coś poszło nie tak i już! jestem w stałym związku, ale tak jak ty nie uważam, żeby to był najlepszy czas na dzidzię :) też stusiuję. my pozostajemy przy gumkach. to tabsów nie wrócę. chyba że chcesz plastry, może na nie lepiej zareagujesz????

wiesz hormon to hormon w pigulkach czy tez w plastrach... :/ mysle o gumkach i globulkach... ale mam okropna blokade i psychoze ciazowa :/

wiem ja też tak uznałam, że ani pigułki, ani plastra. mi mój strach trochę przeszedł, a może nigdy nie był on tak duży? nie wiem mi same gumki wystarczają, jak sobie pomyślę jeszcze o wypływającej ze mni globułce, to dopiero mi się odechciewa! nie wiem ale bardzo się odblokowałam wiedząc że tabletka \"po\" leży w apteczce. takie niby nic a jednak pomaga! nie wiem czy jakby przyszła potrzeba to bym ją wzięła ale leżeć może, jeść nie woła! spróbuj z gumkami, naprawdę nie jest źle.