problemy wychowawcze i sposoby radzenia sobie z nimi

Dziewczyny mam nadzieje ze temat wam przypadnie do gustu. Chce abyście zadawały pytania i odpowiadały jeśli potraficie. Ja mam problem z zasypianiem mojej 3 miesięcznej córeczki w dzień. Sama chce spać, nic na siłe ale domaga się noszenia na rękach i to w takiej pozycji jak jej się podoba (a jest bardzo wybredna!) bo inaczej płaczu co nie miara. Ona musi się porozglądać po mieszkaniu i dopiero zasypia.. Wieczorem problemu nie ma, kąpie ją, nakarmie i zostawiam w łóżeczku gdzie zasypia sobie sama. Co robić? przecież musze ją tego oduczyć bo jak podrośnie to nie będe w stanie jej tak nosić!

no i druga rzecz. Przeczytałam książke \"język niemowlaka\". Wszyscy ją chwalą, chciałabym zastosować metody wychowawcze z tej książki ale wg tego co tam pisze plan dnia jest taki: karmienie=> zabawa=> spanie u mnie wygląda to tak karmienie=>spanie => zabawa albo karmienie=> zabawa tak długa aż znowu zgłodnieje =>karmienie=> spanie czy zmieniać przyzwyczajenia dziecka? czy rzeczywiście plan podany w książce jest lepszy? niby potem po zabawie dziecko zmęczone samo zasypia i nie musiałabym jej wtedy nosić... no ale jak ona zasypia po karmieniu to co, mam ją budzić do zabawy? boje sie że znowu będzie masa płaczu

Moim zdaniem stosowanie się ściśle do wytycznych z książki nie ma wielkiego sensu. POstępuj tak, żebys i Ty i twoje dziecko byli sczęśliwi, w miare mało umęczeni i zadowoleni z życia.

no właśnie chciałabym mieć troszke czasu dla siebie a jak narazie to głupie śniadanie czasem jestem w stanie zjeść dopiero o 13... To co pisze w tej książce jest bardzo logiczne- zmęczone zabawą dziecko napewno szybciej zasypia ale tak jak mówie, moja córka zasypia dopiero po karmieniu. Myśle że raz spróbuje, jeśli się nie uda to wrócimy to starych przyzwyczajeń

Popieram koleżankę powyżej. Gdyby to było takie proste, to wystarczyłoby napisać \"Instrukcję obsługi dizecka\" i wyszyscy mieliby święty spokój. Probowałam kiedyś zastosować metodę Tracy Hogg dotyczącą nauczenia dziecka samodzielnego zasypiania. Efekt był taki, że dziecko (ok. 12 miesięczne) dostawało histerii jak tylko traciło mnie z pola widzenia. :O I nie było ważne, czy to noc i leży w łóżeczku, zcy dzień i jest w ramionach tatusia. :( Moim zdaniem - umiar i rozsądek

a jakie wy macie problemy? rozwincie proszę temat, napewno wielu się to potem przyda taka wymiana doświadczeń

Akurat moje dziecko jest juz trochę starsze ;) Ale najwięcej problemów mam z tym, że ona mało śpi. W dzień przestała spać ok. 11 miesiąca życia :( W tej chwili ma 2,5 roku i potrafi zasnąć ok. 210.00 lub 21.30 i rano budzi się o 6.00 :O W dzień jest bardzo aktywna i nawet 10 godzin na spacerze nie jest w stanie jej \'zmęczyć\" ;)