Jak to mozliwe ze sie zakochalam ?

przeciez nawet go nie znam , moze on nic nie chce , a ja mam innych wielbicieli , mili , przystoini , i az trudno mi sie przyznac nawet jak jestem z nimi to mysle o nim .

Ech ja cię rozumiem zakochałam się w starszym facecie o którym nic nie wiem a ma żonę, dzieci i jest aktorem. W sumie to ma pozytywne strony nie ma stresu związanego czy cie zechce bo nie wie że istniejesz

on wie ze istnieje to kolega.

chodzilo mi o to ze znam go od miesiaca , wiec tyle co nic , a ja nie moge przestac o nim myslec

Nigdy nie nalezalam do osob kochliwych , a teraz nie wiem co mnie strzelilo, spotykam sie innymi , ale mysle tylko o nim .

nikt nie mial takiego problemu :-( jedynie ja taka naiwniaczka sie zanlazlam

co Cie trafilo : strzala amora :-)

:-) on jest taki slodki , mily eh......

a myslalam ze sie juz nie zakocham , ja taka twarda, obiecalam sobie to juz dawno i jak dotej pory mi sie to udawalo , a teraz no nie wiem , ale ciagle o nim mysle i nic tu nie daje ze sie z innym umowie.

nie inni tez mi sie podobaja:-) jasne moge sie z nimi umawiac , posmiac , poflirtowac, ale z nim jest inaczej .

tylko ze ja prawie go nie znam , a czuje ze moglby byc dla mnie kims b. waznym , przynajmniej teraz tak mi sie wydaje , nie wiem co mi sie stalo , przeciez nie wierze w takie pierdoly. :o

nie ,nie jest , wcale przstojniejszy.

ile macie lat?? mówiłaś że nie wierzysz w taką miłość - ale zdarza się i gratuluję Ci że Tobie to się przydażyło. :) Może będzie z tego coś więcej poczekaj jak to się wszystko ułoży. Nic nagle, powoli a wszystko sie wyjaśni :D A Ty się niczym nie przejmuj i nie zastanawiaj poprostu ciesz się że coś takiego Cię spotkało :) jeszcze raz gratulacje

Tylko ze my nie mamy czasu :-( on niedlugo oboje wyjezdzamy , ale tak szczerze to juz mnie to nawet nie przejmuje ze to tylko na kilka miesiecy, tlumacze sobie ze to bez sensu ale moje serce jakos nie chce tego zrozumiec ;-) mamy po 21 lat

jesteś taka młoda i już miałabyś nie wierzyć. Wkońcu Ci się udało - pogadaj z nim teraz i nie przekonuj swojego serca że to nie jest to coś bo możesz stracić coś cennego. pozdrawiam

mysle , ze on tez nie jest w stosunku do mnie obojetny, ale ciezko mi go rozgrysc, zreszta nigdy nie rozumialam chlopakow , w koncu jestesmy z innych planet ,-)

tym bardziej z nim pogadaj :) niby jesteśmy z różnych planet ale obawy mamy podobne jeśli chodzi o związek :D

:D no dobra przyznam sie , calowalismy sie raz :-) ale nastepnego dnia mysle, ze oboje bylismy w lekim szoku ze tak wyszlo :D bo wczesniej nic na to nie wskazywalo ;-)

on jest trooche niesmialy , ja czasami tez :-) wiec teraz nie wiem , nie wracalismy do tego tematu .

no to wiadc ze nie jestes obojetna.