Sama siebie nie rozumiem

Więc nie moge oczekiwac na to, że ktoś inny mnie zrozumie. Jestem w szczęśliwym związku z partnerem 4 lata. Jest wspaniały etc. Wyciągnął mnie z kłopotów, pomógł finansowo... zawsze jest przy moim boku. Oczywiście nie zawsze była między nami taka sielanka jak jest dzisiaj. Cóż więcej do życia jest mi potrzebne? Niby nic ale... No własnie te ale... Poznałam faceta, który jest przeciwieństwem mojego obecnego partnera... i ciągle o nim myślę. W oku łza mi się kręci bo mam głupie myśli. Próbowałam zerwać znajomość, wyrzucić z książki nr telefonu... a dalej o nim myślę :( Czy to głupie zauroczenie? Przeraża mnie fakt, że trwa to 4 miesiące...

tzn opisz dokladnie w jaki sposob on jest przeciwienstwem twojego chlopaka?? tzn jaki jest?

Po pierwsze jest starszy o kilka lat, po drugie...jest niższy, grubszy jeżeli chodzi o wygląd i całkiem inny styl ubierania się...stanowczy, uparty, energiczny, spontaniczny... no własnie bardzo dobrze rozumiemy się ponieważ mamy takie w sobie dużo optymizmu

Głupia baba jesteś i tyle. Zostaw faceta, idź do tamtego, a potem będzie płacz i żale wylewane na forum. Kobity to jednak mają nierówno pod czapkami.

no niestety nie mozna miec obu, ale skoro zainteresowal cie tak bardzo ktos inny to moze znak ze warto pomyslec ile twoj facet tak naprawde dla ciebie znaczy

uzurpator_na_maxxa No pewnie, że głupia... sama o tym wiem :) Gdybym była mądra to nie siedziałabym tutaj :P

ja np. jestem pasywnym gejem,lubie starszych facetów co to wiedzą czego chcą i umiem spełniac ich zachcianki

ja jestem madra i tu siedze ..... :/

FREDDA Gdybym była mądra to Nie siedziałabym tutaj i nie radziła się innych forumowiczów - to zdanie tak miało wyglądać :) A wiesz, własnie tak jest że patrząc na tego innego myślę sobie, że nie chcialabym być z kimś takim jak On a zdrugiej strony cos mnie ciągnie do niego... wiem to chore :) uzurpator_na_maxxa -- ;P