Czy da się przeżyć w Warszawie za 1.000 zł po odliczeniu opłat ???

Ma to wystarczyć na jedzenie, ubrania, środki czystości, kosmetyki... W ogóle jest to wykonalne? Tzn. wiem, że są w Biedronce i w Tesco produkty umożliwiające przeżycie za 7 zł dziennie (na jedzenie), ale żeby tak w miarę normalnie jeść, to w ogóle możliwe jest?

Na prowincji mnóstwo ludzi tak żyje i jakos ciągną,wystarczy tylko tak jak oni zrezygnowac z kina,teatru i wypadów do knajpek;)

a ta prowincja dla Ciebie pewnie zaczyna sie za rogatkami wrszafki ?!

do autorki tematu: da sie:)

dlaczego każdy sądzi ze w warszawie wszystko jest droższe? mieszkam tu kilka lat i jakoś nie zauważyłam róznicy. zakupy robimy z mężem w hipermarketach- ceny tam są dokładnie takie same jak w każdym innym mieście. przez kilka pierwszych miesięcy zareabiałam 850 zł, i to musiało wystarczyć na opłaty, jedzenie,telefon itp. i wystarczało. nawet na imprezke od czasu do czasu :)

Biedronka rulez

Polecam forum http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=20012

Moze napisze o mouich i zony wydatkach. Srednio miesiecznie wydajemy 2500-3000 (3k jesli sa jakies okolicznosci, typu chrzciny czy wesele). Z tego 1k idzie na wynajem mieszkania (+ 250 czynsz i rachunki), 300 na samochod, ok 700 na jedzenie (dosc czesto jadamy obiady na miescie). Reszta idzie na rozne cele (ubrania, agd, kosmetyki, jakies wyjscie). Kwoty za 2 osoby/miesiac. Tak wiec nawet w Warszawie mozna spokojnie za 1k przezyc, jesli sie ma wlasne mieszkanie - tylko ze trzeba zyc raczej oszczednie.

jasne ze sie da! jestem studentka, dostaje co miesiac 1000 zl od rodzicow i zyje, wygladam az za dobrze. mieszkanie z oplatami to kwestia 500 zl, a reszte masz dla siebie, na jedzenie na tydzien wydaje 50 zl, czyli w ciagu miesiaca 200, 30 na bilet, ok 50 na kserowki, reszte masz na ciuchy i imprezy:D co prawda jak przyjezdzam do domu to zabieram z lodowki doslownie wszystko:D:D:D:D i z lazienki tez:D:D:D

po pierwsze w warszawie jest taniej niż w mniejszych miastach, bo jest więcej sklepów i większa konkurencja cenowa. jedyne co jest zauważalnie droższe z podstawowych produktów to chleb (ok 3zł). 1000 mi spokojnie wystarcza na dwie osoby, razem z kinem, knajpą i kosmetykami (nie najtańszymi)...z jednym ale. nie kupuję w ogóle wędliny (obrzydliwa jest).

http://sionkowo.myminicity.com/