Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sara2302

Mam faceta,, z przeszloscia

Polecane posty

Gość sara2302

Od 2 lat jestem z facetem z tzw ,,przeszloscia''.On ma za soba 2 malzenstwa,corke i wnuczke.Corka jest z 2 malzenstwa ale on nie jest jej biologicznym ojcem.Bardzo ja kocha,szkoda tylko ze corcia nie pala taka sama miloscia do niego.No chyba ze czegos chce.Swietnie sobie z nim radzi.Zawsze tatus daje albo kupuje cos.Sama nie wie co to znaczy zarobic na zycie i wydac z wlasnej kieszeni.Jej dziecko ma juz 4 lata a mlodzi rodzice wciaz nie dorosli i pasozytuja na rodzicach. Pisze bo dzis mi sie juz przelalo.Kilka godzin temu moj TZ obwiescil mi ze kupil jej kurtke za 600zl,wiedzac ze mamy sami cienko z kasa.Tlumaczyl ze ona taka biedna jest i musial to zrobic.Teraz w marcu biore slub z tym czlowiekiem i zastanawiam sie ile bede dla niego znaczyc.Mam wrazenie ze dla niego zawsze bedzie liczyc sie tamta rodzina.Jezu ja chyba zglupialam. Prosze napiszcie pare zdan jesli ktos jest w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la guitarra
w koncu ktos z podobnym do mojego problemem....moj facet ma dwuletnia corke, wprawdzie nie widuje sie z nia, bo jego byla mu na to nie pozwala- twierdzi, ze mala ma teraz "nowego tatusia" i nie potrzebuja jego "łaski"- chociaz on zostawil ja, bo go notorycznie zdradzala. nie mam wprawdzie az takich problemow ale przeraza mnie sama mysl o tym dziecku....dlatego juz teraz wiem, ze on nie jest materialem na meza, ale kocham go. postanowilam, ze poki co bedziemy po prostu para, niech sprawy ida wlasnym biegiem. ja bym sie zastanwoila nad malzenstwem z tym facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la guitarra
aha oczywiscie stwierdzenie, ze nie jest materialem na meza nie odnosi sie do jego zachowania- bo to naprawde super facet, ale nie moglabym zniesc tego, ze ze swojej wyplaty musialabym placic na czyjes dziecko, jesli np on akurat bylby bez pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara2302
la guitarra ja juz chyba zapedzilam sie w kozi rog.Slub za 2 tygodnie.Co ja powiem gosciom.Dzis mam go ochote naprawde zostawic.Strasznie mnie to boli ze gowniara jest na tyle dorosla by miec dziecko a do zarabiania nie dorosla.Ale sie wpiedolilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la guitarra
no ta panna mojego tez siedzi na dupie calymi dniami a od niego tylko by forse ciagnela- zenujace :/ hmm wydaje mi sie kochana, ze powinnas byc egoistka w tej sytuacji, jesli czujesz ze naprawde chcesz odejsc to zrob to! tak chyba bedzie lepiej, rodzina pogada i przestanie, a po co Ty masz sie meczyc przez reszte zycia?? znajdziesz faceta, urodzisz mu jego pierwsze dziecko i bedziesz SZCZESLIWA. Ja jestem z nim, bo jestem, mam dopiero niecale 20 lat wiec mysle, ze w koncu uda mi sie "odkochac", ze on przestanie byc chodzacym idealem, ze spotkam kogos innego...Tego Tobie i sobie zycze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara2302
Moj TZ pojawi sie w domu w piatek.Ojjj zapowiada sie dluga rozmowa. Tylko jak ja sie odkocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la guitarra
mam za soba rozstanie z facetem, ktory byl moja pierwsza miloscia, spedzilismy ze soba prawie 4 lata. bardzo go kochalam, no ale z pewnych wzgledow musialam go zostawic. po prostu nie mysl o jego pozytywnych cechach- mysl o tym, jakby to bylo, jakby doszlo jednak do slubu i przypuscmy on traci prace a jego corka pasozyt zaczyna zerowac na Tobie. niestety wchodzi teraz nowe prawo, ze jesli facet nie ma kasy na alimenty to zona/konkubina musi na te dziecko lozyc :/ jak zawsze wszyscy mysla o tych biednych samotnych matkach ale nikt nie pomysli, co czuja partnerki tych facetow, jak im ciezko z ta sytuacja...dasz rade, wierze w Ciebie, tylko przemysl to dobrze, zebys niczego nie zalowala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la guitarra
mam za soba rozstanie z facetem, ktory byl moja pierwsza miloscia, spedzilismy ze soba prawie 4 lata. bardzo go kochalam, no ale z pewnych wzgledow musialam go zostawic. po prostu nie mysl o jego pozytywnych cechach- mysl o tym, jakby to bylo, jakby doszlo jednak do slubu i przypuscmy on traci prace a jego corka pasozyt zaczyna zerowac na Tobie. niestety wchodzi teraz nowe prawo, ze jesli facet nie ma kasy na alimenty to zona/konkubina musi na te dziecko lozyc :/ jak zawsze wszyscy mysla o tych biednych samotnych matkach ale nikt nie pomysli, co czuja partnerki tych facetow, jak im ciezko z ta sytuacja...dasz rade, wierze w Ciebie, tylko przemysl to dobrze, zebys niczego nie zalowala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sary
nie masz za wesoło to fakt. Ale jeśli nie dogadujecie ise już teraz, przed ślubem, to jak to będzie później? Zazwyczaj to na początku ludzie starają sie dobrze wypaść, żeby wszystko się ułożyło, a tu od razu takie numery! A to dopiero początek! Potem może być tylko gorzej. Jęlsi już dziś czujesz, ze wasz związek nie spełnia twoich oczekiwań, nie masz na co czekac z jego zakończeniem. Po prostu szkoda życia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara2302
Ide sie juz polozyc.Jest mi strasznie zle.Przepraszam ze juz uciekam.Dziekuje ze do mnie napisalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la guitarra
trzymaj sie moja droga i pamietaj, ze jest nas z pewnoscia wiecej, to doda Ci otuchy...I pamietaj, w tej sytuacji liczy sie Twoje szczescie...Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kassiopea
chyba nas więcej.. mój facet jest po rozwodzie, ale ma też dziecko z kobietą, z którą żył po byłej żonie.. czyli ma dzieci z obydwu zwiazków.. A teraz my bierzemy ślub za miesiąc... Też mma mnóstwo wątpliwości, ale generalnie miedzy nami jest ok. Nie wtrącam się w jego alimentacyjne życie, płaci bez zarzutu a poza tym, tego ślubu nie traktuję jak wyroczni. Jak coś nie pójdzie, to na pewno nie będe męczennicą. W pewnym sensie ślub to kontrakt, w którym obydwie strony muszą być OK. Jak nie będzie - to kontrakt się zrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la guitarra
podziwiam Cie za wyrozumialosc. U mnie jest nieco inaczej, on prowadzi ze swoja byla ciagla wojne pozatym wiem od naszej wspolnej kumpeli, ze ona nadal cos do niego czuje. czasem meczy mnie ta cala sytuacja ale mimo wszystko kocham go....pewnie jesli on mi sie oswiadczy to wtedy stchorze i uciekne i tak sie skonczy ta wielka milosc....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //////////////////////////////
kasioppea-nie zazdroszcze mialam dokladnie tak sytuacje-spotykalismy sie 2 lata az mnie korci zeby zapytac skad jestescie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a JA MAM DZIECKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA MAM DZIECKO
Z pierwszego malzenstawa. Co bedzie, kiedy tatusiowie waszych przyszlych dzieci spotkaja takie kobiety jak wy. Czy wowczas nie bedziecie walczyc o prawa swoich dzieci. Nie zapomnajcie, ze Ci faceci wciaz sa ojcami, zaakceptujcie milosc do ich dzieci, bo nie ma nic silniejszego. Czy wy nie chcialybyscie oddac swoim dzieciom wszystkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //////////////////////////////
ja namawialam mojego faceta na podjecie kolejnej walki o spotkanie z 1 dzieckiem-udalo sie mu to :-) NAM jednak nie :-O wiec moze nie wieszaj psów na 'takich" dziewczyach... nie wszystkie sa takie same pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA MAM DZIECKO
jak narazie to te dziewczyny wieszaja psy na dzieciach swoich facetow. Co za problem, ze ojciec kupil kurtke swojej corce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość windaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaa...
A Ja Mam Dziecko zgadzam się z Tobą. Czy coś w tym złego że ojcowie kochają swoje dzieci i dają im coś od siebie? Każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Nie rozumiem was kobietki, decydując się na związek z facetem który ma dziecko musicie je zaakceptować, albo poszukać takiego co dzieci nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiejący
Skoro nie rozumiesz problemu, nie zabieraj głosu. Posłuchaj, co inni w tej kwestii mają do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tej głupiej co pyta o problem z kurtką: Można \"kupić kurtkę\" i \"kupić kurtkę\". Czym innym jest kupienie normalnej kurtki (kapitalne można dostać już za cenę do 100 zł, a tym bardziej za 200 czy 300) i osobie która naprawdę jej potrzebuje (nie sądzę żeby dorosła, normalna kobieta, która może się sama utrzymać nie spokrewniona, co też jest istotne, była aż tak potrzebująca a jeśli nawet, to zapotrzebowanie nie powinno być na towar luksusowy) a czym innym kurtki o takiej wartości dla osoby która powinna radzić sobie sama przez kogoś kto za dużo pieniędzy nie ma i nawet spokrewniony nie jest (co już poruszałam w nawiasach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę tu już dwie głupie które nie potrafią czytać ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×