Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie kolega

koledzy zawsze ważniejsi

Polecane posty

Gość nie kolega

Zawsze koledzy sa i byli dla niego wazniejsi. Kiedyś z nim rozmawiałam na ten temat, On twierdzi że tak nie jest, ale jego czyny mówiąc co innego. Nie bede sie zagłębiać sytuacji było sporo. Tydzien temu mialam u niego nocowac, godzina 19.30 gadamy przez tel. umowilismy sie ze przyjezdzam wszystko ok. 19.50 tel ze jednak zebym nie przyjezdzala, bo jest u niego kolega X i nie chce sobie pojsc. Kolegę X zaprosil wspołlokator, ktory za ok 2 godziny mial wyjezdzac. Kolega X zostal na noc. Kolega X nocuje u mojego chlopaka srednio 2 razy w tygodniu. To byla pierwsza sytuacja z nocowaniem, ale nie pierwsza gdzie w "konfrontacji "ja-koledzy wygrywali koledzy. Poczulam sie jak zabawka, wlacz/wylacz - przyjedz(nocuj)/ nie przyjezdzaj. Dzis ma wolne mieszkanie, mielismy zrobic wspolna kolacje mialam nocowac. Pol godziny temu tel zebym nie przyjezdzala tym autobusem co mialam, tylko pozniejszym tak zebym byla na ok 21 bo dzwonil kolega X i On musi do niego jechac. Powiedzialam ze ok nie ma sprawy. Jesli po 20 zadzwoni i powie zebym jednak nie przyjezdzala to zanose szampana, zostawie mu pod drzwiami, niech sam swietuje ta 2 rocznice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abraka-dabra
przesadzasz chyba... widać, że kolega X to może jego przyjaciel... nie można w kółko razem siedzieć... a już tym bardziej z kimś zaborczym czy zazdrosnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kolega
Tak, kolega X to przyjaciel. Byc moze przesadzam, z kolega X widuja sie conajmniej co 2 dzien. Ze mna dwa razy w tygodniu - kurs, na ktory oboje chodzimy i tak jeszcze z dwa razy, roznie. Inna sytuacja. Rok temu weekend majowy spedzalismy oddzielnie, bo On z kolega pojechal do Paryza. Jakies 3 miesiace temu dowiedzialam sie ze w ten weekend majowy tez razem nie pojdziemy bo On znow wybiera sie gdzies z tym kolega. Dowiedzialam sie o tym przypadkiem. Rozmawialismy o tym i uslyszalam, ze kiedys sobie obiecali ze beda z tym kolega co roku gdzies jezdzic w majowy weekend i ze "nie wazne czy bedzie jakas tam dziewczyna w ich zyciu czy nie, to bedzie to ich tradycja". (tradycja poki co to wyjazd zeszloroczny i jeden chyba z 4 lata wczesniej). Nie widzial opcji zebysmy te 9 wolnych dni spedzili wspolnie. Az do czasu kiedy dowiedzial sie ze ten jego kolega zaplanowal na maj wyjazd ze swoja dziewczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kolega
Obchody ostatniej rocznicy tez byly odwolane, bo mial rajd z kolegami y ktorzmi gra w jakas gre i nie chcial ich zawieszc ( rajdy mieli przynajmniej raz w tygodniu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna sytuacja
I powiadasz, że już jesteście dwa lata razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kolega
Nom :/ i to ja przesadzam....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kolega
Przyszlo mi teraz na mysl "na codzien nie jest taki, jest kochany" - tekst ktory mnie zawsze rozbawial w wypowiedziach dziewczyn olewanych/zdradzanych/bitych, rozsmieszal i wzbudzal wspolczucie i litosc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abraka-dabra
no to może nie przesadzasz... ale w takim razoe po co on z Toba jest... chyba zeby podupczyc... sorry ze tak brutalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie podzielasz jego pasji jego zainteresowan to sie nei dziw ze cie olewa. Widocznie tylko jestes do seksu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kolega
Mam swoje pasje i zainteresowania, niektore mamy wspolne - stad ten kurs, na ktory chodzimy. Co do dupczenia/sexu - dlaczego zakladacie ze uprawiamy ze soba sex? Teraz napiszecie ze mnie zdradza, skoro nie uprawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abraka-dabra
o jejku... to jest chyba naturlane, że para ktora jest ze soba 2 lata kocha sie ze soba... chyba ze jest bardzo mloda, albo chce czekac, no niewazne... to sa osobiste sprawy kazdego... ale... jezeli uwazasz ze nie przesadzasz, i nie jestes zaborcza ani zazdrosna... no to pierwsze co sie nasuwa, to wlasnie to ze jest z Toba z jednego powodu... no w tej chwili nic innego nie rozkminie :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kolega
gdybym byla osoba z zewnatrz tez pewnie myslala bym to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dlatego z pewnym panem sie rozstałam. puknął się w głowę (być moze dlatego, że juz nic/nikogo innego do pukania mie miał) :O dopiero wtedy. Czyli po tym jak mu powiedzialam ze to koniec, a ja mam innego. Były łzy, słowa, zapewnienia.. za pozno. Zdązylam sie juz zakochać w innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abraka-dabra
a Ty w ogole z nim gadałas o tym, co Ty czujesz?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kolega
Gadalam po tym jak dowiedzialam sie ze ten weekend majowy tez spedzamy oddzielnie a bylo to jakos w grudniu czy listopadzie. Powiedzial, ze tak nie jest, ze odnosze bledne wrazenie. Przed chwila napisalam mu smsa, bo jak gadalismy osatnio przez tel to prosil zebym napisala smsa o ktorej ten autobus bedzie u niego, wiec napisalam. Potwierdzil ze tam bedzie. Nie wiem dlaczego ale ciagle mam wrazenie ze zaraz dostane smsa ze jednak odwolane spotkanie a wtedy chyba sobie odpuszcze, choc latwiej to powiedziec niz zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... ja zawsze sobie \"wymyslałam\" \"zdawało mi sie\" \"wszytsko było w porzadku\" \"wszytsko dobrze\" itd. Miał jedna niepodwazalną zaletę: nie spozniał sie! i cholernie mi tego brakuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajj
ja sie czesto czuje tak samo jak ty... jak ja go o cos prosze to ze wszystkim jest tak ciezko, ale jak jakis dupek poprosi go zeby go gdzies zawiezc to odrazu chocby nie wiem jak byl zmeczony i chory. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajj
ja sie czesto czuje tak samo jak ty... jak ja go o cos prosze to ze wszystkim jest tak ciezko, ale jak jakis dupek poprosi go zeby go gdzies zawiezc to odrazu chocby nie wiem jak byl zmeczony i chory. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajj
albo na przyklad maksymalnie denerwuje mnie to ze dla kolegow ma wolny kazdy dzien tygodnia a na spotkanie ze mna wybiera ten kiedy ma najmniej czasu.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abraka-dabra
no zobaczysz... nie wiem jak tlumaczyc take zachwoanie faceta w takim razie... dziwne... na szczescie nie byalm i nie jestem w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mie to troche dziwne zachowanie. Wydaje sie, ze woli bardziej przyjaciela niż ukochaną... A moze on ma po prostu taki charatker, czyli to sie juz nie zmieni (on to lubi) i pytanie- czy ty potrafisz to zaakceptowac na całe zycie? zycze szczescia i pokoju w sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×