Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

=Nimfa=

Co zrobić by znów o mnie zaczął walczyć?

Polecane posty

walentynki tez miałam nieciekawe.... no widzisz, wszystko się sprowadza do tego, że nie da się powiedzieć tego, co naprawdę nas boli, bo on to zbagatelizuje. facet uważa, że jak powiedział \"kocham\", to jest altualne do odwołania, a my po prostu chcemy, żeby nam to czasem przypominali... taka jest główna przyczyna nieporozumien damsko-męskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
do momentu jak nie wdawalam sie glebiej w kontakty damsko-meskie to obnosilam sie z powidzeniem ze mezczyzni to latwe i proste do ujarzmienia stworzonka ale teraz...:o ja nawet nie umiem z nim rozmawiac,przekazac pewnych slow/czynow tak aby odebral je w sposob jednoznaczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego nie komentowałam tego waszego wczorajszego entuzjazmu, bo metoda jest stara jak świat i nie działa :( ja tez sobie myślałam, że w związku wazna jest szczerość itp. a potem przychodziły mi do głowy różne dziwactwa i stwierdzałam, że nie da się bez gierek w stylu \"kontrolowana zazdrość\", \"mały foch\", itp. ale mozna sobie zaszkodzić w ten sposób niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
hmm...nie wiem czy dobrze zrozumialam-czyli twierdzisz ze jednak trzeba czasem wprowadzic troszke zazdrosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, że mężczyźni zupełnie inaczej odbierają informacje niż kobiety... to nie znaczy, że są prymitywni, wkurza mnie jak pseudofeministki tak mówią, tylko oni przyjmują rzeczy w ich brzmieniu, a my często na siłę czytamy między wierszami, doszukujemy sie podtekstów, ukrytych intencji, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baaaardzo trudno wyczuć, na ile sobie można pozwolić, dlatego napisałam, że czasem sie wydaje, że to jest jakis sposób, ale zawsze istnieje ryzyko, że sobie zaszkodzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
wszystko to takie zagmatwane,wczoraj jeszcze myslalam ,mialam nadzieje ze powoli jak zaczne ograniczac z nim spedzony czas to wkoncu zaskoczy,zalapie o co chodzi a teraz...sama nie wiem co o tym pomysle sądzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
podobno ksiazka p.t "Męzczyzni sa z marsa Kobiety z wenus' duzo zmienia w glowie na lepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w mojej obecnej sytuacji to juz nie wiem, bo całkowita otwartość kończy się irytacją, małe zazdrostki nie działają (coś w stylu tego, co się stało teraz u Ciebie, czyli osiagasz efekt zupełnie nie taki jak chciałas), więc często odpuszczam i liczę, że on sie zorientuje, że cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
u mnie calkowita otwartosc,taka szczera rozmowa to konczy sie kpinami z jego strony zebym poszla sie leczyc bo mam jakies schizy,na co ja oczywiscie sie wkurzam i tak sie koncza zwykle takie dyskusje... smieszy mnie to bo jak czasem czytam co wiekszosc forumowiczek radzi na kazdy problem w zwiazku to wlasni rozmowa,szczera rozmowa a tu d*** za przeproszeniem, jak rozmawiac skoro z nim sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, jest takie powiedzenie: do mężczyzny idx po radę, a jeśli nie chcesz się radzić, tylko wyżalić, to idx do koleżanki :) Mężczyznom jest trudno mówić, wyrażać uczucia, a my jesteśmy całe wypełnione uczuciami... Dlatego np. chcesz zrobić cos wyjątkowego, przygotujesz dla swojego faceta jakąś niespodziankę, a potem często masz poczucie, że on nie docenił Twojego wysiłku wystarczająco. I jestes rozczarowana, a on nie rozumie czemu, bo nie potrafi tak ubrac uczuc w słowa i czyny, jak zrobiłaby to kobieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
ladnie to ujelas... nie musze podkreslac ze widac jak b. znasz sie na mezczyznach,chociazby ich psychike :) ja pewnie duzo jeszcze zepsuje miedzy nami zeby dojsc do pewnych trafnych wnioskow no ale coz...czasem sa takie momenty gdy naprawde mam juz dosc tej sytuacji,tego ze widze jak on czeka i obserwuje na jakis nagly zwrot akcji z mojej strony,obserwuje mnie i potem ocenia ze trafiam kula w plot...czuje sie jak jakis krolik doswiadczalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
co do literek to nic nie szkodzi,ja w ogole nie uzywam bo szybciej sie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ta szczera rozmowa to osobny temat... Dla faceta jest inna niz dla kobiety. My mamy skłonność do poddawania się emocjom, no sama powiedz, w nerwach nie nadużywasz zwrotów \"ty zawsze\" \"ty nigdy\" \"wszyscy inni\" \"w ogóle nie\". To są wyolbrzymienia (tak przynajmniej pan mówił na psychologii), które on odbiera jako atak, dlatego teksty, że jestes chora i marudzisz, to forma odparcia tego ataku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiając z Tobą trochę tak, jakbym rozmawiała ze sobą :) Recepty na idealny związek nie ma, ja dzis jestem spokojna, ale jutro moge mieć dół, jak po uderzeniu meteorytu ;) Chyba musimy od czasu do czasu sie nawzajem uspokajać, to i nasi mężczyźni na tym skorzystają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
zamurowalo mnie teraz...bo faktycznie czesto takich slow uzywam podczas sprzeczki czy tez powaznej klotni no ale robie to jakos tak odruchowo....to jak rozmawiac? studiowalas psychologie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
jestem jak najbardziej za ;) jesli mialabys ochote przejsc na gg badz na maila to bedzie mi b. milo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, ale równolegle robiłam psychologię nauczycielską :) I też sobie uświadomiłam, że tak robię dopiero podczas konwersatorium z panem N., który jest bardzo mądrym człowiekiem i świetnym wykładowcą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
8921317 jestem na niewidocznym,zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i oczywiście tu też zostaniemy, żeby szanowną Nimfę, naszą założycielkę wspierać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Mam dola. Ale nie z powodu faceta, a wlasciwie moze i tak. Moja mama go poprostu nie cierpi, od prawie 3 lat ani razu sie do niego nie odezwala, bo jak twierdzi on nie jest dla mnie, ze zasluguje na kogos przystojniejszego, ladniejszego itp. Ciagle sie z nia kloce. Ciagle placze. A jeszcze jak on mnie w czums wkurzy to w ogole rycze caly dzien i zastanawiam sie nad naszym zwiazkiem, ze moze mimo naszej milosci nie pasujemy do siebie... :( Nie cierpie miec dola!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak po prostu --> nie dziwie Ci sie ze sie ze wkurzylas sie na swojego faceta. Ale Serotonina ma racje jak odwolalas spotkanie to mysli ze w takim razie \"ma wolne\" i moze robic co chce. Ale wydaje mi sie ze po jakims czasie zrozumie,gdy np nie bedziesz chciala sie z nim spotykac na zawolanie. Nie mozemy byc na kazde kiwniecie palcem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
Nimfa widzieliscie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
nimfa no tak masz racje owszem ale kiedy mnie zżera to ze nie wiem co on teraz robi :o po alkoholu mozna zrobic rozne glupstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, zobaczymy sie dopiero w poniedzialek (o ile bede miala czas:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czulam wczoraj to samo jak moj facet wybral spotkanie z kumplami a jak okazalo sie pozniej i kolezankami niz ze mna. Nie wiedzialam gdzie jest, co robi, nie odzywal sie do momentu powrotu. Heh a dzisiaj na gg mi sie pochwalil ze jak wrocil to od razu napisal do mnie. Powiedzialam ze powinno byc to dla niego oczywiste. Ale wydusilam tez slowo \"dziekuje\"- nie wiem czy potrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak po prostu --> co nazywasz różnymi głupstwami? Obawiasz sie zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
wlasnie tak glupstwa to mam na mysli zdrade ...wiem to chore bo przeciez powinnam ufac ale wiem ze dzis poki go nie zobacze na gg to nie usne spokojnie... co do dziekowania Twojego hmm..ja nigdy za takie cos nie dziekuje a jesli juz to ironicznie i kpiaca co on zawsze odczuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×