Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

=Nimfa=

Co zrobić by znów o mnie zaczął walczyć?

Polecane posty

Gość upupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jw
Heja:) Dawno nie zaglądałam tutaj. Kurcze, tak się dziwnie czuję...:/ Czuję, że zaczynam powoli stawać się obojętna... Jak się spotkamy, to nawet średnio chce mi się z nim gadać! |Nawet za bardzo mi się nie chce do niego wtulić! Jakoś tak czuję podświadomie, że traktuję go z pewnym dystansem teraz... Źle mi z tym! :/ Co robić?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jw
Na dodatek przyszło mi teraz do głowy, że ja może jestem z tych, które ciągle są nieszczęśliwe?? I nigdy szczęśliwe nie będą, choćby nie wiem co pięknego i cudownego się w moim życiu wydarzyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jw
Fuck, właśnie ryczę... Bosko... Kiedy mi się to skończy i poczuję się chociaż trochę szczęśliwa??!!...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
co do oboetnosci mam to smao,..a raczej czuje to samo...nie potrafie tego zatrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
a dobrze czuje sie tylko po alkoholu:O wtedy potrafie wytrzymac nawet jego rozne przykrosci...ale tak to jest ze po pewnym czasie peka cos w nas...i wtedy nie ma juz powrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jw
spytałam go teraz na gadu, czy dla niego to wystarczająco, że tak mało mamy kontaktu i czy nie czuje potrzeby pisać albo dzwonić częściej, on że jak ma potrzebę to pisze, ja że boję się, że zaczynam być obojętna i że ciężko mi się przestawić na to, że jest teraz inaczej między nami, on, że nie wie co mi napisać, ale że on ma taki sam stosunek do naszego związku jak na początku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
jw chcesz pogadac w cztery oczy ?na gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jw
ok 7396793 jestem niewidoczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, i jak Wasz dzien kobiet? U mnie niestety w samotnosci, ale uslyszalam dzis sliczne zyczenia od mojego Niuńka i podobno karteczka jest w drodze:) Wkoncu moglam go uslyszec:) Dzien generalnie mam kiepski, chyba cos z pogoda nie tak, ale jestem szczesliwa bo czuje jak jest dobrze jak rozmawiamy przez telefon. Jutro pewnie bede sie dolowac bo Misiek wychodzi na impereze z kumplami i pewnie wroci nad ranem:( Nie lubie jak chodzi sam, za duzo akoholu... Wole jak idziemy razem. Na szczescie nie wychodzi czesto wiec niech sobie poszaleje:) Oby bez zadnych nowych kolezanek:) I tak pewnie nie bede mogla spac... Co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
lillie a ufasz mu?bo jesli tak to raczej nie ma problemu,no i fakt zcy znasz jego reakcje i mozliwosci po alkoholu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufam mu, choc jestem zazdrosna i zwykle mowie zeby byl grzeczny:) Wiem ze nawet po alkoholu swinstwa mi nie zrobi. Ale wole jak pije przy mnie. Pije bardzo rzadko bo rzadko wychodzi z kumplami. Choc jak wychodzi to zawsze sie martiwe, ze moze cos go skusi i kogos tam pozna i cos zrobi... Jestem zazdrosna i staram sie z tym walczyc, niestety dopadaja mnie czasem zle mysli. Ale to wynika raczej z mojej zazdrosci, nie z braku zaufania. Poza tym wychodzi z naszymi wspolnymi kolegami wiec wiem z kim i co robi. Mamy raczej wspolnych znajomych. Nie lubie po prostu jak bawimy sie osobno i wracamy sami po nocach. Mysle, ze gdyby mnie zdradzil to by mi to sam powiedzial. Jak wychodzi i wraca to pisze smsy wiec wiem ze jest w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
to super :) ja zmykam na kolacje ,,,podobno chce ze mna powaznie porozmawiac :D zobaczymy moze cos wreszcie do nigo dotarlo :) odezwe sie jak wroce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zycze powodzenia na rozmowie, mam nadzieje ze bedzie dobrze, fajnie i milutko:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radosc
I jak tam dziewczyny lepiej ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co u Was slychac? Ja siedze sama, tesknie jak cholera i nic nie moge z tym zrobic:( Moj ukochany wybiera sie na imprezke z kolegami, tez chce z nimi isc:( Jeszcze dwa tygodnie i do mnie przyjedzie, juz tak bardzo czekam... No nic, spedze dzis wieczor z piwkiem i ksiazka badz telewizorem, jeszcze nie wiem:) Co u Was i Waszych facetow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
my wczoraj zjedlismy kolacje ,porozmawialismy,wyjasnilismy mase konflikotwych spraw i jest super:) lillie ja chyba jutro bede piwkowala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) mi dzien kobiet zlecial cudnie... kwiatki, kolacja, czule slowka i sex .... :P uklada mi sie jak narazie i mam nadzieje ze to sie nie zmieni .... chociaz czasem mam jakies dziwne mysli, ale to chyba normalne ja tez raz po raz mojego chlopaka puszczam na impreze z kumplami( nie zawsze chce z nimi isc) zeby nie czul sie jak na \"krotkiej smyczy\" mamy do siebie zaufanie i wiem ze jest ok ..;) zazdrosc jest ale da sie przezyc. Zycze Wam szczescia i pwodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co u Was dziewczyny? Ja mialam zupelnie nieprzespana noc bo moj ukochany nic mi nie napisal czy wrocil i wariowalam. Tym bardziej ze wyslalam 5 smsow i dzwonilam 3 razy a on odrzucal bo spal i byl pewny ze mi smsa wyslal wiec sie dziwil czemu pisze. I nie wpadl na pomysl zeby odpisac. Tragedia....rozumiem ze alkohol robi swoje, ale bylam strasznie wsciekla. Spalam 3 godziny:( Niestety naleze do tych martwiacych sie. No ale byl grzeczny, jeszcze spotkal mojego brata wiec juz nie mialam o co sie martwic:) A brat dzis stanal po jego stronie bo sie wczoraj tez wkurzylam, no ale dwa na jednego wiec juz zla nie jestem:) Jestem za to padnieta po tej nocy wiec pewnie wczesnie pojde spac. Jak z Waszymi facetami? Moj na szczescie mnie przeprosil wiec zlosc minela szybko:) No moze nie szybko, ale minela:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
lille jak przeczytalam co napisalas to az nie wierze-nie musze nic pisac a jedynie podpisac sie pob Twoja wypowiedzia,u nie jest to samo,mial byc wieczorem ,napisalam do niego i dzwonilam a on nic,wyslal mi tylko pare smsow o 5 rano i wmawia mi ze on juz sie obudzil :| a teraz nie odbiera-wiec? no proste ze spi !!! czyli oklamal mnie !!!! ale mnie to wkurw...😡😠 a u mnie ze snem to nawet podczas najgorszej klotni jest ok ;) smieje sie i i mowie ze nigdy nie zabieram do lozka problemow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozumiem tych zachowan facetow. Rozumiem ze gdybysmy sie nie umawaili to moglby nic nie napisac, ale powiedzial ze da znac jak wroci. I oczywiscie zapomnial bo troche wypili i byl taki zmeczony ze od razu zasnal. I jak pisalam do niego smsy to mu sie wydawalo jak je czytal ze przeciez on do mnie napisal. Oczywiscie jak mu rano wykrzyczalam wszystko to sie smial i byl zdziwiony ze tak to wszystko wygladalo. Wierze mu ze zapomnial i w sumie nic sie nei stalo, no ale ja sie zawsze martiwe czy wrocil calo itd. Jak wie ze nie napisze to niech sie nie umawia. Ja zawsze daje znac ze wrocilam. Tak po prostu - wierze ze Cie jego zachowanie wkurzylo, w koncu podobna sytuacja jak u mnie, ale wiesz co, szkoda nerwow w gruncie rzeczy:) Teraz tak pisze a wczoraj to chodzilam nabuzowana, ale to nie ma sensu:) Tacy sa po prostu faceci:) Jeszcze tylko 12 dni i moj przyjedzie do mnie:) A potem razem wracamy na swieta:) Juz sie nei moge doczekac jego przyjazdu, teraz to tylko doly lapie straszne i ciagle mi zle:( Ale po siwetach nie wiem co zrobie, prawdopodobnie 3miesiace nie widzenia sie przed nami ;( musze cos wymyslic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
lillie problem w tym ze ja juz chyba mam tego dosc...dlaczego tak musi byc? nie musi!! kazdy ma szanse byc w normalnym zwiazku..wiec czemu nie ja? dzis z nim rozmawialam to zaczal mi cos wmawiac ze byl zly na mnie i dlatego nie napisal...ja tez zawsze pisze jak wroce,obojetnie czy on sie pyta,czy juz spi tak czy siak pisze bo wiem ze to przyjemne...on kiedys tez tak robil...przestal,czemu?widze ze ostatnio przestal mi wierzyc...moze nie ufac ale wierzyc np w to co robie albo gdzie jestem,mowie mu cos a on sie upiera przy swoim...czasem spojrze na to tez w ten sposob ze czasem jemu to na reke odwrocic sytuacje w ta strone zeby zwalic wine na mnie i pojsc z kolegami ,czyli 2w1 -spedzi milo czas i jeszcze wywrze na mnie wrazenie ze to moja wina...sama nie wiem co otym myslec,zreszta widzicie same jak to u mnie jest-2 dni dobrze i tydzien przeciwienstwa...jak tak dluzej mozna? ja juz sie wypalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cie doskonale, przykre ze oni nie rozumieja o co nam chodzi... Nie wiem co moge Ci poradzic, z tego co pamietam to rozmawialiscie o wszystkim, moze sprobuj jeszcze raz? Albo dokladnie powiedz czego oczekujesz od niego? Ja tez czasem mysle ze moj stara sie zwalic wine na mnie bo tak jest wygodniej dla niego. A jak podam mu argumenty ze nie ma racji to zmienia temat bo chyba nie potrafi przyznac sie do bledu. Niedawno gadalismy na gg i staralam mu sie wytlumaczyc jakie mam potrzeby bedac na odleglosci to zaczal mi udawadniac ze nie mam znajomych, co oczywiscie jest nie prawda bo mam tyle samo co on. Nie wiem do czego zmierzal zmieniajac temat ale oczywiscie jak mu udowodnilam ze nie ma racji to napisal \"ok\" co oznacza koniec rozmowy. Nie iwem czy cos z tego mojego dlugiego wywodu zrozumial bo oczywiscie poprowadzilam swoj temat do konca. Najsmutniejsze jest dla mnie to ze mam sprawe o ktorej chce pogadac, nie jakas pierdole, to slysze albo ze jest to dla niego drazliwy temat, albo ze truje. I jak tu pogadac, przeciez zbieraja mi sie mysli jak siedze sama, mam potrzebe pogadania, ale to jest dla niego malo wazne. Czasem wkrecam sobie niepotrzebnie jakies bzdury, np, ze mnie zdradzi choc doskonale wiem ze tego nei zrobi bo dobrze jest miedzy nami. Jak jestesmy razem to udaje mi sie powaznie pogadac, tylko przez to gg sie nie da. Ale gdyby mi powiedzial po raz setny ze nie zrobi mi tego bo np. nie wyobraza sobie byc beze mnie (co dzis wlasnie napisal w rozmowie i udowodnil ze chce byc ze mna mimo odleglosci) i powiedzialby to przed wyjsciem na impreze to ja poczulabym sie lepiej. Nie wiem jak mu wytlumaczyc ze potrzebuje wiecej uczuc zeby czuc ze on jest blisko mimo ze dzieli nas kawalek drogi... Moze za ktoryms razem sie uda. Okazuje to jak jest obok, ale nie potrafi slowami, a moze potrafi ale za malo ciepla w to wklada. A teraz slow potrzebuje bo czynow nie moge oczekiwac. Ale i tak go kocham:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich 🖐️ u mnie śmierć była spokojna, wczoraj sobie zrobiłam wieczór płaczu i pijanej żałoby, a od jutra biore się do pracy i to, co on będzie chciał robić jest OSTATNIĄ rzeczą, która by mnie interesowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i żeby nie wiem, jak mnie przekonywać, to ja doskonale wiem, że chodzi właśnie o to, że wymyśliłam sobie studia, zamiast po magisterce wrócić grzecznie do domu... szkoda słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak po prostu...
lillie u mne jest to samo,czasem widze ze on juz wie ze popelnil blad ale nie przyzna sie bo przeciez ta jego cholerna duma!!! a z tym ze jak chce o czyms porozmawiac to tez mowi mi ze albo truje albo wierce mu dzziore w glowie :o a m iwtedy rece opadaja ,im widocznie nie przeszkadza konflikt jaki narasta .... z tym wkrecaniem to mam czasem podobnie,szczegonie wtedy keiy jestesmy pokloceni...ja wiem doskonale jak niektory zestaw slow dziala na kobieca psychike :) tak jak np to co napisalas-zeby powiedzial pewne slwoa jak gdzies wychodzi i wtedy my siedzimy spokojnie i mamy dobry nastroj bo jestsmy ich pewne... Serotoninka jak juz wczoraj mowilam -glowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słabo sie robi
albo kurwa stabilzacja albo romans!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak po prostu... Mi sie wydaje ze oni uwazaja ze jest konflikt jak cos im nie pasuje, jak sami to zauwazaja. Jak my mamy sprawe do wyjasnienia, to oni nie wiedza o co chodzi. Oczywiscie do tej sprawy sami dochodza po jakims dluuuuzszym czasie i zauwazaja ze faktycznie jest problem. Zdacydowanie do wszyskiego pozniej dorastaja wiec trzeba dac im wiecej czasu. Zauwazylam to po swoim wiec w sumie dobrze ze w ogole do czegos dochodzi:) Moj dawny byly do niczego sam nie doszedl, on chyba nie mial problemow. Ja na mojego Miska dzis nic zlego nie powiem bo jest milutki od rana i przyszla karteczka na dzien kobiet (wiedzialam ze przyjdzie pozniej a zyczenia 8marca i tak zlozyl:)). Zyczenia sliczne, uwielbiam jak sam cos pisze a nie podpisuje sie pod gotowym tekstem. I na koncu \"kocham Cie moja Kobietko\" :):):) Sliczne!!! Jeszcze 11 dni i znowu razem:):):) Co u Ciebie, u Was wszystkich Dziewczyny i Waszych facetow?:) Serotonina - widze ze cos nie tak:( Moze dzis jest lepiej??? Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×