Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziara

coś jak nienawiść do bytu

Polecane posty

Gość dziara

Składam hołd przestępcy tzw.Snajperowi Za zemstę na społeczeństwie Za to że umiał uciec z więzienia I że wolał śmierć niż dać się złapać Nie umiałbym być w związku Nie umiem przytulać całować ruchać Nie mam zainteresowań Nie mam zaradności i potrzeby przetrwania Miesiąc to góra Dłużej nie umiałbym być kimś kim nie jestem Nie spełniam wymagań kobiet Chociaż wybierają gorszych nawet ode mnie (albo zwykłych skurwieli a potem jest zaskocz…albo totalnych dziamdziaków do trzymania pod pantoflem i potem też nie teges) Dwulicowość Nie mogą zapomnieć i inne bzdury Śmiać się czy płakać Wzrasta chęć podcięcia żył Zbyt duża przepaść nas dzieli Może jesteście bliżej śmierci…bo jesteście bliżej życia Nie dogadam się z kimś takim Może nawet się nie staram Wzrasta we mnie agresja Mam jej coraz więcej Już tak łatwo nie znika (mógłbym wyciągnąć kogoś kto za szybko przejechał przez kałuże…i go w niej utopić…jak mam mieć kłopoty to wolę do końca…lepiej zabić niż pobić…przynajmniej sytuacja jest jasna…ale jeszcze taki nie jestem…i jednocześnie nie ma nic…co by mogło ten proces odwrócić) Nic mi się nie wali Bo nie ma co O nic mi nie chodzi Bo nie ma o co Mnie tylko nie ma I tylko jedna rzecz czasem jeszcze mnie dusi…jak przed dwudziestką mieć motor…jak ma się 25 lat…taki dziwny odjeb Cale moje życie składało się z nierzeczywistości…z chęci rozwalenia niemożliwości odwiecznych…to nawet nie jest możliwe…szczególnie przy jednostkowym wysiłku nieistniejącego Kiedyś miałem zapał do pisania listów motywacyjnych…ale że nic to nie dało…to mi się wygasł…teraz jak widzę CV + list motywacyjny…to mi się niedobrze robi…nie będę pisał tego gówna…to musiał być wymysł jakiegoś chuja Nie chcę nic robić…nie ma czegoś takiego co chciałbym robić…a że nigdzie na siłę nie jestem wdrożony…więc nie ma nic…chociaż nie wiem czy…teraz…wytrzymałbym wbrew sobie Potrzebuję…jeszcze raz się urodzić…a że nie przewidziano takiej możliwości…więc muszę umrzeć…zresztą urodzony znów jako ja…to na nic by się nie zdało…a umrzeć można…jednak już wiem…że nie dam rady podciąć sobie żył…powieszenie jakoś mnie nie jara…a żadnych ciężkich tabletek nie posiadam….i nie mam dostępu…poza tym uważam to za najbardziej cienki i żałosny sposób…zostaje skoczyć….może to i dobrze….bo w tym jest jakaś wolność…tylko nie chciałbym rozwalić się…i od biedy złożony…zostać warzywem…a chodzi mi to po głowie…że się musiało przyplątać Ale mnie przecież nie ma…więc skąd te dylematy A jak sobie pomyślę…że jeszcze obowiązują mnie urzędy i papiery…to wątpliwości znikają…bo co kurwa…wyznaczono że nie można mieć starego dowodu…bo się u innych urzędasów nic nie załatwi…to jest nie do zniesienia…konstrukcja świata…świat urzędów…nie jestem dla siebie…kto mógł do tego dopuścić Co ciekawe najwyższe tutaj budynki…to Urząd Miejski i Urząd Skarbowy…może to być forma zemsty…ale słabo to na mnie wpływa…skoczyć z czegoś…co nawet nie powinno istnieć…paradoks Nigdy nie byłem niczym zainteresowany…więc nigdy nie żyłem…w świadomości że nie jest to potrzebne…i jeszcze coś się zmieni…a to błąd Właściwie to chciałbym zostać zamknięty w psychiatryku…i żeby prowadzono tam ze mną długie męczące rozmowy…zobaczymy kto kogo zmęczy…no ale ja nie jestem chory…w końcu mam prawo nie akceptować…żadnej formy istnienia Jak to dobrze…że człowiek nie jest niezniszczalny chociaż jakby był to też mogłoby być fajnie...można by jeździć na czołówki skakać z wieżowców teraz też można...nie dosyć że fajnie...to jeszcze można wywinąć się z padołu grunt to się dobrze wstrzelić w chodnik...bo jak się ekstremalnie połamać...no to skrew...przecież nie o to chodziło stary jestem...a nic nie wiem...przez co nie nadaję się gdzie...to już wszyscy...znałem...zostać...całkowicie odmiennie nawet gdyby...i tak nie ma...patrzeć się nie da...a więcej trzeba chciałbym powrócić jako ognisty jeździec nie jest to żadna zapowiedź nie należy już nic pisać...i się łudzić czyste...jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
moje dylematy przerastają Was :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opętanie...
introwertyzm neurotyczny :) da się z tym żyć 🖐️ ale mam pyt. - skąd wiesz, że byś nie umiał całować, przytulać, żyć... skoro nie spróbowałeś ? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś moim idolem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opętanie...
kiedyś był tutaj podobny ktoś ...szereg się zwał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin tonic
Może i grafomańskie, może i flaki z olejem. Do mnie przemawia, bo wiem, o czym on pisze. Myślę też,że wiem, jak to się skończy. U niego to już chyba niedługo potrwa, ja jeszcze ciągnę resztkami sił. Ja nie skoczę, nie uśmiecha mi się być rozbryźniętą plamą na asfalcie, no ale ja jestem próżną kobietą, chciałabym jakoś względnie w trumnie wyglądać. Broń lepsza, ale z kolei nie do zdobycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Firera
Składam hołd przestępcy tzw.Snajperowi Za zemstę na społeczeństwie Za to że umiał uciec z więzienia I że wolał śmierć niż dać się złapać Składasz mu hołd, bo sam byś tego nie zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
przeceniasz mnie za długo to trwa nie jestem nawet sam dla siebie wiarygodny i za dużo we mnie buntu żebym tak zwyczajnie odszedł wykrzesałem niedawno siły...przyłożyłem się do załatwienia pewnej sprawy...ale jak zwykle okazało się...że pozostanie jak jest od zawsze...tylko mi nienawiść do wszystkiego przez to wzrosła nie uważam że mam wpływ na czyjeś decyzje i że mogę prosić kazać tłumaczyć nie umiem perswadować konieczności istnienia...skoro nie ma tego we mnie ale mimo wszysto Trzymaj się :) wiem, że to nic nie znaczy...i nawet nie wiem po co to no ale tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin tonic
Wiesz, kiedy snajper sie zastrzelił też to poczułam. On był wolny, taką cene płaci się za wolność. Wiadomo, krzywdził ludzi, to moralnie jest nie do usprawiedliwienia, mimo wszystko. Do mnie bardzo przemówiła inna sprawa, z Niemiec. Latem ubiegłego roku niedźwiedź zszedł z Alp i zacząl siać postrach na granicy austiacko-niemieckiej. Zabijał zwierzęta, zaatakował samochód. Uznano,że stanowi tak wielkie zagrożenie,że należy go odstrzelić. I się zaczęlo - poszła nagonka pełną parą. Setki dosłownie myśliwych tropiły go non-stop, a on przez ponad miesiąc wymykał się wszelkim obławom. Jak ja mu kibicowałam!!!! Wolny, wolny, ponad wszystko wolny. To było piękne. Skończyło się tak, jak skończyć się musiało. Zatłukli go. Zabili piękne, wolne zwierzę. Tak kończą ci, co nie siedzą grzecznie w klatce. Też pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca za friko
Piszesz coś więcej niż tylko posty na kafe? Jeśli nie, to zacznij koniecznie, może być najpierw do szuflady,a potem wysyłaj do wydawnictw-poważnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ze ten snajper
narobił troche smrodu a za rok i tak nikt o nim nie bedzie pamietac :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n.i.e
Nie będą pamiętać... Ja też uważam że ten snajper był wolny. Prawdziwie wolny. I to coś co po części zostaje w podświadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wehehe
łoranyboskie.... masz chłopie talent i to na poważnie.... waliłbyś w gazetach takie felietony że ziemkiewicz wypada przy tym jak stara plomba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
nie rozumiem o co niektórym tutaj chodzi z tym ocenianiem stylu...nie dobieram słów...wyszło tak pocięte a nie inaczej...bez wnikania w ustawienia napisałem co we mnie siedzi...a właściwie siedziało w danym momencie bo właściwie mogę wszystko zostawić...ale już nie uważam, że snajper to ktoś wyjątkowy...nie chodziło o postać...tylko o postawę...a właściwie tylko kawałek...no i widocznie byłem wkurwiony...przez co przykład może i na czasie...ale raczej słaby...bo nie do końca o to chodziło skoro już wywalam to na ponownie na wierzch...no to może i się uspokoiłem...jednak nie sądzę że na długo...ale mam jakieś głupie lęki...a może to niezdycedowanie krótko...miałem załatwić kilka spraw...nie załatwiłem żadnej...nawet nie próbowałem...a nie wszystko bywa aktualne i czeka na zdecydowanie...tak fajnie nie ma w takim układzie pisanie o śmierci wydaje się nieporozumieniem...straszakiem na kogo...na samego siebie...nie wiem...nie umiem żyć...albo się boję...albo za bardzo chcę...a jak jeszcze to się wszystko rozbija o realizm...to już wcale nie wiem co ze sobą zrobić koniec pierdół na dziś...bo nawet nie mam nic do przekazania :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdro awiam
otrząśnij się facet...nie wiem, co się z Tobą dzieje, ale musisz stanąć na nogi i próbować do czegoś dojść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiiiiiii
brawo dziara, spotkajmy sie na gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×