czy mam to skonczyc??

mam chlopaka od 3 miesiecy, zanim zaczelismy ze soba chodzic znalismy sie 3lata. Poczatek naszego chodzenia byl cudowny, mialam samodzielny pokoj (on mieszka z rodzicami)) wiec spotykalismy sie u mnie. Teraz juz nie mam warunkow zeby sie u mnie spotykac...wiec sie nie spotykamy, najwyzej raz w tygodniu na miescie przez godzine, albo na uczelni,nigdzie mnie nie zaprasza. Twierdzi,ze mnie kocha, teskni itp.,zaluje ze nie mamy swojego miejsca, ale nic z tym nie robi. Teskni, ale nie proponuje spotkania.Mieszka 10minut ode mnie.Mi by wystarczylo 15 minut na klatce schodowej. Co z takim zrobic??

Niestety nie oszukuj się i zakończ ten związek...bo nic dobrego z tego nie będzie.Zawsze jak ktoś chce się spotkać, to się spotka i tyle w tym temacie...

"Mi by wystarczylo 15 minut na klatce schodowej" - dziecko ile ty masz lat ze tak sie cenisz? klatka schodowa?? bosze, gdzies ty sie uchowała dziewucho.