Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

haneczka 40tka

Co musicie mieć w lodówce-pytanie do rodzin z dziećmi.

Polecane posty

Gość prawie 40cha
zupki na mięsie wcale nie muszą być tłuste,osobiście używam piersi z kurczaka i indyka ,biodrówkę i chudą łopatkę muszę wspomnieć też o rybie smażonej,gotowanej no i robię sama pasty rybne gdyż te w sklepach mnie odrzucają ostatnio miałam pogawędkę z dietetyczką i mnie operdziuliła kiedy wspomniałam jej o zupkach na kostkach bez mięsa zwłaszcza że moja córuś jest w wieku dojrzewania i jej organizm potrzebuje wysoko białkowego mięsa biorąc pod uwagę szybki wzrost co do zawartości lodówki to dużo nabiału ,kefiry, jogurty,wędlina drobiowa,warzywa,owoce ,jajka no i wszelkie dodatki jak musztarda itp jak wyżej również gotuję zupy na dwa dni i nikomu to nie przeszkadza ,nie można całych dni spędzać na gotowaniu,szkoda czasu ,a niektóre z tych zupek po odstaniu nabierają mocy(tak twierdzą moi domownicy) i są lepsze niż na bieżąco np ogórkowa,żurek czy grochówka nastolatki kto za nimi nadąży i co chwila zmienia się smak......najpierw tylko kisiel potem dwa dni budyń a na końcu wszystko jest bleeeeee..... wszystkich gorąco pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już wolę na kości,mniej sztuczna:D Ja nie lubię drobiu i ogólnie tylko rosłół i pomidorówka mi na nim smakują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w moim miescie
Jest rodzinka majaca 5 dzieci , mama lekarz PEDIATRA i oni nie jadają wcale mięsa.... Tak więc zdrowe zupy na miesie czy kosciach to mit! zreszta moje dzieciaki tez nie lubia mięsa i ich wcale nie zmuszam do jedzenia.Dodam ze świetnie sie ucza i sa ogólnie zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka w baletkach
w mojel lodówce króluje nabiał i warzywa :) obowiazkowo muszą być jogurty , kefir i mleko ser żółty ,grani, serek almette i serek topiony > to dla dzieci jakiś kawałeczek suchej wedliny dla mężą . majonez , ketchup to chyba standart oliwki , kukurydza i tuńczyk i kapustopodobne warzywko w razie zapotrzebowania na jakąś sałatkę . Nie moze sie obejść bez jajek , butelki czerwonego wina i konfitury z żurawin i puszki makreli w sosie pomidorowym z ktorej można przyrządzić pastę :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, widzę, że jednak nie lubicie mieć pustek w lodówce tak jak i ja, ale czasem jak koleżanki córki wpadają i \'mała\" otwiera lodówkę to często się dziwią , że tyle tego a zwłaszcza jogurtów. Ale macie rację nie można być niewolnikiem gotowania, zwłaszcza jak się późno wraca z pracy, ja w weekend {jeśli nie pracuję a często tak bywa} robię obiad dwudaniowy ale w tygodniu zupa plus ewentualnie jakaś sałatka/ W niedzielę zrobiłam naleśniki a że dużo tego było w poniedziałek nadziałam je szpinakiem, posypałam żółtym serem i zapiekłam w piekarniku. I na dwa dni naleśników starczyło. Dzisiaj w mojej lodówce królować będzie czysta zupa jarzynowa na maśle: kalafior, brokuły, marchewka, koperek i kukurydza. Córka trochę nabrała ciała, i postanowiła zacząć jeść dietetycznie. Na półkach ogórki, rzodkiewka, chudy biały serek. Dziś zaszalałam i kupiłam parówkli ale tak bardzo mi się ich chciało, wręcz się do mnie usmiechały. I mam też w lodówce krokiety z brokułami ale kupione, nie własnej roboty. Prawie 40tka , oczywiście , że wiele zup musi się przegryżć i najlepsze są na drugi a nawet na trzeci dzień. Ja jak gotuję cebulową czy barszcz biały to jem dopiero następnego dnia, bo wtedy są tak naprawdę dopiero smaczne. Nie chce mi się wierzyć osobom które piszą , że w pół godziny maja gotowy obiad i zkotletem i ziemniakami, ja jestem szybka ale produkty trzeba przygotować, obrać ziemniaki itd... Coś mi się wierzyć nie chce. Pozdrawiam wszystkich i czekam na dalsze wpisy. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiad naprawdę da sie zrobić w pół godziny. Inna sprawa że smakuje tak jak się robiło -byle jak . Jestesmy strasznie zabiegani i jesli nie wyniesliśmy z domu sposobu przygotowania posiłków to taki będzie nam smakował. W moim domu panieńskim były same dziewczyny- sałatka , zupa na kościach i coś tam . Nikomu nie chciało się stać przy garach. Szybko , byle żołądek zapchać . U męża jedzenie to kwintesencja życia. Od rana mówi sie o tym co będzie na obiad , jak to przygotować , itd... Ja to musze wypośrodkować bo nadal nie lubie gotować . Ale jak już musze to niech to zjedzą ze smakiem . Jeśli kotlety z wieprzowinki od rolnika przyprawimy , zostawimy na 3 godzinki i usażymy na smalcu to wszyscy zjedzą ze smakiem . Ale kotleta z Tesco posolonego i od razu włożonego na olej z Makro to nawet mój pies nie ruszy . Jak Babcia mówiła jak sobie pościelesz tak się wyśpisz, jak zrobisz tak smakować będzie . :D Smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśle że
to co dajemy dzieciom do jedzenia jest bardzo ważne. U mnie w lodówce jest zawsze dla dzieci i nie tylko; oliwa z oliweki oliwki mleko 2% bo najlepiej smakuje twaróg biały śmietanka zsiadłe mleko na jogurty własnej roboty masełko jajka dżem z suszonych owoców bez cukru przeważnie z moreli i śliwek miód (poza lodówką) z wędlin drobiowe i gotowane mięsko lub pieczone przeze mnie ser żółty i serki kanapkowe mięso różnie wieprzowe, wołowe, drób grzyby ryby i warzywa(papryka,fasolka, pietrucha i koper) owoce(truskawki, wiśnie,maliny) zawsze są w zamrażarce soki warzywa świeże i ogórki kiszone przyprawy w płynie drożdże jakiś tłuszcz do pieczenia ananasy w puszce to jest prawie zawsze borówki w słoiczku wiadomo że inne się wymienia na co jest ochota w miarę pieniążków toby było tyle u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiad w pół godziny
ja tez pracuje i czesto sie zdarza ze obiad robie w poł godziny ale nie jest to jakies wykwintne danie tylko np, frytki i rybka smazona (zaraz mnie objezdzicie ze niezdrowe) do tego sałatka ze sloika zupa tylko pomidorowa z makaronem tak szybko da sie zrobic lub spagetti, sos robie szybciutko w miedzyczasie gotuje makaron nalesniki lub racuszki ale to raczej jako deser niz na obiad bo moj mąż lubi zjesc cos konkretnego i chyba tylko tyle potrafie zrobic w ciagu pol godziny a w lodowce mam zawsze duzo rzeczy, mam dwie lodowki jedna na napoje a druga na reszte lodowka I soki piwo winko dzin whisky jogurty serki homogenizowane czekoladki lodowka II sery zołte jajka mleko twarozek wedlinka dzemy warzywa zawsze szczypiorek musztardy keczupy majonez smietana maslo margaryna smalec olej puszki z rybami owszem znajdzie sie i zupa z poprzedniego dnia albo jakis kotlet czy sos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Macie bogate lodówki co mnie cieszy, bo ja także nie lubię jak w lodówce wieje. Dzisiaj do swojej lodówki dołozyłam: cieniutko pokrojoną kiełbaskę krakowską suchą, boczniaki dla córki, zupa cebulowa maslanka truskawkowa, krewetki (efekt zakupów w Auchan) brokuły i piwko. Wino trzymam poza lodówką, bo lubię w temperaturze pokojowej. Ja w zamrażarce mam zawsze: lód do drinków, truskawki, ryby, kiełbaski, mrozone podgrzybki na zupę grzybową, zamrozony gulasz albo flaczki pampuchy do gotowania na parze! Miłego wieczoru zyczę i udanej konsumpcji. A swoją drogą robienie obiadu w pół godziny mnie denerwuje, choć np czasem robię spegetti z sosem ze słoika, to może wyjść nawet i szybciej. Obiadów typu frytki, mięso, kotlety w moim domu po prostu nie ma i nie będzie. Nie pozwalam dziecku jeść takich śmieci. A po przeczytaniu kasiążki o zatruciu bakterią escherichia coli, po zjedzeniu hamburgera w MacDonalds, który nota bene był zrobiony z krowich języków i policzków, moje dziecko dostało embargo na jedzenie tego typu zreczy. W mac Donalds bywamy tylko wtedy gdy jedziemy w dłuższą trasę i spozywamy wyłacznie gorące ciasteczko, camemberki z żurawina i lody. Na szczęście córka jest teraz wegetarianka i żadne MacDolnaldsowe mięsa czy KFCsowe w rachubę nie wchodzą. A czy Wy pozwalacie swoim dzieciom na takie fast foody?? Jestem ciekawa. Serdecznie pozdrawiam. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Launa
Nie pozwalam na zadne fast foody,poza tym u nas cała rodzina to wegetarianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyślcie
Zupełnie nie rozumiem czemu ma słuzyc ten temat o tym co mamy w lodówce?Kzady ma to co ma i tyle.Czyzby co niektore panie tak jak Toż to głupota wyliczac co ma m w lodowce,a mam sporo w niej a,le bez sensu jest takie wyliczanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do młyn na wodę i innych pomarańczowych. Nie bardzo wiedze dlaczego tak bardzo was bulwersuje temat tego topiku. W kafeteri znajdziecie setki o milion razy głupszych tematów i nikogo to nie gorszy. Czy twoim zdaniem topik o jedzeniu jest gorszy od popularnego \"sex analny, przyjemnośc czy zboczenie\"??? albo \"Przespałam się z moim ojczymem\" albo \"sposoby zdradzanych zon\"?????????????????? Nie rozumiem cóż Cię tak dziwi. temat jak każdy inny związany z ciekawością co i jak jedzą inni. Woję to niz rozmowy np o romanasach z księdzem czy inne. A wracając do lodówki, dzisiaj ze składników w niej znalezionych wyczarowałam pomidorowa , gęsciutką i kwasną a taką lubię oraz rybę panga pod beszamelem pieczona w piecu. Polecam. Miłego gotowania. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie
zawsze są jajka, smakowita, smalec, oliwki i cos z mięcha/ ryb w zamrażarce. Czasem wędlina lub ser. Nie stać mnie na codzienne kupowanie nabiału typu mleko, jogurty, kefiry. Dżemów, musztard , keczupów itp. nie trzymam w lodówce, podobnie jak pomidorów i ogórków czy sałaty. Z warzyw w lodówce mam tylko marchew, por, seler , natka czy koper.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makrelka
DLACZEGO KTOŚ USuWA WPISY?????????????? w jakim celu ? no i nie tylko moje??????nic tam obrazliwego nie było!!!! Nie mam prawa do swojego zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makrelka
CHAMSTWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zagęszczenie bo zamrażarka padła i w tempie przerabiałam mrożonki na dania główne. Tak więc mam dziś gołąbki z kaszy , grzybki na gęsto ,pomidorową i grzybową. 5 słoików smaluszku i 6 grochówki . Wędlinka i serki są jak codzień. Czasem chciałoby się coś innego i jak kupię postoi , poczeka i zostaje wyrzucone bo się przeterminuje. Dorosłam już do tego by eksperymenty smakowe robić przy imprezach domowych , bo zawsze znajdzie sie amator na moje wydziwnienia-czasem niezłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjjhhjgg
u mnie w lodowce zawsze obowiazkowo musi byc jakis jogurt, wędlina, monte, masło,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obowiązkowo światło
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pełna lodówka
A ja bardzo lubię mięc pełną lodówkę....Wtedy dobrze się czuję, wiem, że jak ktoś wpadnie to mam go czym poczęstować i przede wszystkim lubię mieć wybór w jedzeniu. Jakieś urozmaicenie. W mojej lodówce zawsze muszą być: sery zółte dwa rodzaje wędlin kabanoski, łosoś, parówki, jajka, rózniste jogurty, desery, kaszki manny, piruety it.. smietana, majonez, keczup, musztarda masło często sałatka, arbuzik mleko sery plesniowe , czasem makrela wędzona albo coś w tym rodzaju. Soki i woda mineralna a w zamrażarce duzo kostek lodu>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazik-z.
Matko, jaki topik.......... Kto ma więcej w lodówce... aż żal wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazik-z.
Haneczko, a gulasz to nie mięso???? Twoje dzieci nie jedzą mięsa tylko gulasz... hehee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i wy to wszystko
dacie rady skonsumować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysinka
No, ja mam tylko margarynę, musztardę, mleko, dżem i kawałek sera. Chyba nie nadaję się do tej elity...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam panie serdecznie i pozwolę sobie zauważyć to co wie każdy szanujący się kucharz---->zupa i sos najlepsze są następnego dnia po ugotowaniu :) oczywiście gdy są właściwie przechowywane ,więc Haneczka postępuje właściwie dając domownikom szansę na lepszą zupkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fankatopiku
Haneczka -pisz pod jednym nickiem bo się pogubimy:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fankatopiku
I na pewno każdy szanujący się kucharz gotuje w domu obiad i wkłada go do lodówki -na jutro, natomiast na stół podaje ten z lodówki -wczorajszy. NO, złocić własne... to wy panie kierowniku potraficie, ojjj potraficie... 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w odpowiedzi-to,że ktoś jest lekarzem,nawet pediatrom nie oznacza jeszcze,że karmi swoje dzieci super zdrowo.No,kostka rosołowa to dla mnie chemia,aczkolwiek wegetarianizm jest chyba w porządku.Tyle,że wegetariańskich zup nie przygotowuje się na kostkach rosołowych,takie mam wrażenie bynajmniej...I naprawdę,argument o PEDIATRZE to żaden argument. A co do wczorajszych zup-nie każda jest smaczna po odgrzaniu,a rosł jest obrzydliwy,nawet jak go podgrzeję za godzinę.Ale już kapuśniak-pierwsza liga. Coż,czasy mamy,jakie mamy,zawsze warto podgrzać na drugi dzień,mamy wtedy dzień wolnego:) Jeny,w mojej lodwce nawet by się to wszystko nie zmieściło,Haneczko,a mamy 4 osoby w rodzince.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×