musze sie wyżalić

topik pewnie jak wiele innych o tym ,ze go straciłam.I tak strasznie cięzko mi sie z tympogodzić , nigdy nie sądziłam , że to tak bardzo boli, nie sądziłam , że ból psychiczny zamienia sie w fizyczny. A ja nie moge oddychać , nie moge spać , w niczym nie widzę sensu... I ta cholerna bezsilnosc.Tym bardziej, ze wiem, napewno , ze juz nie wróci. Juz nigdy nie chce sie zakochać , nigdy ... Skoro to później tak boli to przecież nie ma sensu ...

wiem że może teraz w to nie uwierzysz ale kiedyś ból minie i na nowo zaświeci dla Ciebie słońce:)

A czemu sie rozstaliście ?

hmm...rozstalismy sie przez głupia pomyłke i takk jakos czas mijał , minęły 3 miesiace i jakos zaczelismy ze soba znowu rozmawiac. dałam mu do zrozumienia ze znowu chciałabym z nim byc ... od tej pory sie nie odzywa i mnie unika , a nie wiem czemu , nie wiem czemu nie potrafi wprost mi powiedziec ze nie chce, tlyko sie ukrywa ...

moze chce a nie moze nie wszystko na raz

chce? i tak po prostu zaczął mnie unikac po tym jak powiedziałam mu ,ze mi na nim zalezy ?

faceci juz tacy sa... nic sie nie martw wszystkie dziewczyny stoja za Toba murem, bo kazda z nas to przezywala... ehh tak to juz jest, wierz w to ze jezeli macie by razem to bedziecie, jesli jest to wam pisane :) tez sie rozstalam niedawno w chlopakiem a raczej to on mnie rzucil... z poczatku sie narzucalam...i nagle przestalam pisac... odzywac sie i on zaczal. trzeba dac im czas zeby poczuli ze naprawde na straca, zeby poznali smak zycia bez nas aby moc docenic to co im dajemy, glowa do gory, 3mam kciuki!!!

no tak , tylko znam go do tego stopnia, ze wiem , ze on pierwszy sie nie odezwie -- honor mu na to nie pozwoli - ma jakies tam swoje głupie zasady i wiem, ze to juz konic :(

to bedziesz w szoku bo ja tez bylam tego pewna!!! zreszta nie raz mi to powtarzal ze w zyciu by sie pierwszy nie odezwal itp... wierz mi, daj mu troche czasu, nie wiem 2 tygodnie...daj mu to odczuc...poza tym milosc nie zna slowa "duma" jelsi kocha to nie bedzie dumny ani nic. wystarczy ze bedzie mu zalezec, a do milosci nikogo nie zmusimy tazke daj mu czas, wierz mi, bo mam idenatyczna sytuacje!! :)

zatracona. JesliOn ma faktycznie honor lub ambicje ,to by powiedzial o co chodzi ,a nie tak sie ukrywac jak tchorz.To zaden honor moze Mu nie pozwala,a moze jego nie czyste sumienie.

hmm...tylko ja po tym jak mu powiedziałam ze mi zalezy - odpusciłam . wydaje mi sie , ze skoro mu raz powiedziałam to wystarczy nie potrafie mu sie narzucac ... cholera :( a jak długo ze soba nie byliscie ?

eh , nie wiem juz co o tym myslec , czy dalej pisac , jakos spróbować zagadać , czy odpuścić, poczekac na jego krok ... jakos tak powoli wszystko dla mnie traci sens

sluchaj mialam identycznie (wciaz mam...) nagle ze mna zerwal...w zyciu bym sie tego nie spodziewala, stwietrdzil ze wogule nie ma czasu itp... na poczatku rzucialam sie jak nie wiem, wrecz blagalam o jego uczucie, pisalam, narzucalam sie...bo nie potrafilam sie powstrzymac, chwilami go nienawidzilam i wiedzialam ze nie napisze, chwila slabosci i pisalam... odpuscilam wreszcie bo stwierdzilam ze nawet gdybym wyblagala u niego to uczucie to i tak nie ma ono sensu... i nagle zaczal sie interesowac, pisac ze sie bardzo nudzi, pytac co u mnie, zaprosil do kina itp...tylko dlatego ze uswiadomil sobie ze mnie traci. oni czuja sie pewnie jak wiedza ze wciaz za nimi tesknimi dlatego trzeba umiejetnie im wmowic ze absolutnie juz nam na nich nie zalezy :) bylismy tylko 7 miesiecy, ale z mojej storny to bylo prawdziwe uczucie, plany na przyszlosc,...wszystko

ciekawe jak u mnie sie skonczy , bo jakos nie przewiduje niestety happyendu pozostaje mi czekać ...

NIGDY NIE MÓW NIGDY Po prostu cos bylo i się skończyło, czym prędzej się z tym pogodzisz tym lepiej dla ciebie

Mnie też zostawił wponiedziałek (rywaliśmy około 10 razy) ale teraz swtierdził ze ma dośc , że tyle razy próbowaliliśmy i nie wyszło. w Moim przypadku na pewno nie zadzwoni, tym bardziej ze kilka dni temu z nim gadałam, to powiedziął ze jest mu dobrzei że nie ma mowy o powrocie. Też jest dumny więc nawet jak mu mnie zabraknie ( w co watpie) to sie nie odezwie. Tym bardziej ze przestał mnei kochąc... bo to czułam od kilku m-cy. Szkoda ze w moim wypadku sie nie odezwie ;(

nie martw sie , do mnie tez sie nie odezwie , teraz juz wiem to napewno.. Boże , jak ja go kocham

żal mi nas ;)

powiedzcie mi JAK MOZNA KU**** PRZESTAĆ KOCHAĆ, skoro jemu tak szybko z tym poszó, to czemu ja nie moge:(

zatracona, gdzie Cie wcieło????????????

ah , staram sie nie siedziec przy kompie bo on jest na gadu i mnie korci zeby napisac :( wiesz , walcze z sama soba

btw. - jestesmy w tym samym wieku :)

Czy to już na pewno nie będzie miało sensu????zapraszam i prosze o pomoc... -mój temat Wpadnijcie,pliska:))