zareczyny

mam pytanko czy ktoras z was dziewczyny nie chce pierscionka zareczynowego? my w sumie mamy zaplanowany juz miesiac slubu ,bardzo sie kochamy a dla mnie zareczyny i pierscionek to jzu w sumie niepotrzebny wydatek, zwlaszcza ze zaczelam sie interesowac pzryszlymi kosztami wesela i szkoda mi zeby moj facet wydawal tyle kasy na kawalek metalu ktorego pewnie dlugo nie ponosze, czlowiek z wiekiem staje sie minimalista przynajmniej ja, ktos czuje podobnie?

ja chce :))))

Mnie nikt nie pytał o zdanie, zaręczyny bły niespodzianką, żadne \"ustalanie\" :O Po prostu dostałam i koniec. Ale mogłabym się obejść bez i tak nie noszę żadnej biżuterii, oprócz tego pierścionka.

no wlasnie jezeli w tej kolejnosci to tak,ale jezeli jzu jest mniej wiecej ustalone co i jak to chyba bez sensu cofac sie do tego punktu

Wiesz, niby tradycje srutututu i niektóre wierz mi - dałyby się pokroić za ten pierścionek ;) :D Jak ustalacie wszystko, to zwyczajnie omińcie kwestię pierścionka ;)

ja wiem ze to malo romantyczne takie ustalanie ale jestemsy para na odleglosc widujemy sie rzadko i chyba chcielismy miec jakis punkt zaczepienie plus bardzo chcemy sie pobrac:) no wlasnie ale musze przemowic chlopakowi do rozumu zeby nie kupowal go,wole taka kase przeznaczyc na cos do wspolnego domu

ja biore slub w październiku.Mamy sale, muzyke i kamerzyste ale nie mam...wlasnie pierscionka ;( Myslalam ze dostane w walentynki , natomiast moj narzeczony twierdzi ze tylko panowie be wyobrazni zreczaja sie w walentego, on ma wymyslona inna date. Pdejrzewam ze moje urodziny. Co wy na to? ;)

cionek... Zyjemy juz razem od paru lat. Ale mu zaczelam mowic ze nie chce pirscionka bo te pieniadze mozna wydac na ladne obraczki,ktore sa przeciez wazniejsze. Oswiadczyl mi sie wiec bez pierscionka:) I wcale nie zaluje ze nie mam tego swiecidelka:) Potem dopiero sie oczywiscie dowiedzialam ze pieniazki uzbieram:) Nie mialam zielonego pojecia. A zawsze myslam ze jesli jest juz ustalony slub a potem maja byc zareczyny to taka sytuacja jest dla mnie bez sensu. Po co to? To niech po slubie jakis pierscionek kupi:) Zareczyny to pytanie o zgode,prawda? A tu ta zgoda juz jest:)

a kto powiedział że pierścionek musi kosztowac zaraz Bóg wie ile. To tylko symbol tego że zgadzasz się być jego żoną i przyjmujesz oświadczyny. Na dobrą sprawę można dostać ładniutki pierścionek za niecałe 100zł albo i mniej. Swoją drogą nie bądźcie takie materialistki. Pierścionek zaręczynowy to przecież miła pamiątka. Nie zaręczasz się co rok ale raz w życiu i nie ma co się szczypać a trochę romantyzmu się przyda:-)

nie koniecznie ;) zareczac mozna sie wiele razy w zyciu ;) pobierac tylko raz ( w kosciele rzecz jasna)

niby tak:-)

poza tym sama osobiście też nie jestem zwolennikiem biżuterii dlatego jako jedyne co nosze to właśnie malutki skromny pierścionek zaręczynowy i obrączkę:-) Zawsze to miłe i tego mojego pierścionka nie oddałabym za żadne drogie meble ani inne prozaiczne rzeczy.

ja uważam że miło jest mieć pierścionek zarezcynowy chociazby z tego wzgledu że zanim wybije godzina zero i staniecie przed ołtarzem i załozycie obrączki zawsze można spojrzeć na pierścionek i przypomnieć sobie jak to było kiedy on prosił o ręke :) taki romantyczny symbol miłości bardzo cenny jak dla mnie