kłopoty z młodszym bratem

Witajcie, oto mój problem. Nie jestem co prawda matką, ale mam kłopot z dzieckiem, dokładniej młodszym bratem. Orłem w szkole nigdy nie był, nikt zresztą tego od niego nie wymagał. W ogóle tak naprawdę nikt się nim nie interesował,chłopak był we wczesnym dzieciństwie rozpieszczany,a gdy nadszedł rok szkolny, nie było komu sprawdzać zeszytów...najpierw chłopak lekko odstawał od innych dzieci,a dziś ma juz 14 lat,nie czyta,tylko duka,błędy ortograficzne przerażające,pismo,brak słów. Wiem,że zaraz się posypia uwagi,dlaczego dopiero teraz się tym realnie zainteresowałam. Wiele razy próbowałyśmy mu pomóc,czyli ja i siostra,reagował podręcznikowo,agresja,zniechęcenie. On uważa,że zawsze się prześlizgnie do następnej klasy,że choćby miał 100 jedynek,zdaży sie jakiś cud...i może się zdarzy,w końcu od kilku lat regularnie jest zagrożony na koniec semestru,a mimo to zdaje. Ale jest coraz starszy,błędy robi dziecinne,takież ma i pismo,nie przeczytał nigdy żadnej książki... Były i prośby i groźby i korepetycje,z których uciekał. Dodam,że kłopoty wychowawcze także są... Myślę,że ma dysleksję,dysgrafię. Zna ktoś ten problem? Jak sobie z nim radzić? Wiem,że konieczna będzie systematyczność,praca nad dzieckiem,ale jak zrobić pierwszy krok,dokąd iść? Mieszkamy w Olsztynie,sa tu jakieś olsztynianki,znające problem? Mój brat jest infantylny,nie zna słowa odpowiedzialność, nie potrafi często ocenić rzeczywistości, do tego szkoła. Nie chcę, żeby pod moim nosem wyrósł mały nieudacznik, który skończy pod mostem, gdy ojciec przestanie go utrzymywać. Nie ma żadnej pasji,hobby,lekkoduszek taki. Mówi się,że każdy ma coś,w czym jest naprawdę dobry i to może być jego pomysłem na życie. Niestety mój braty to rasowy obibok,nie ma czegoś takiego. Jak sobie poradzi w dorosłym życiu? Jest coraz starszy,ale niestety nie dojrzalszy...

Czy naprawdę nie ma tu nikogo,kto mógłby się wypowiedzieć? Wydaje mi się,że to forum oblegają tylko te panie,które starają się o dziecko, ewentualnie mają bardzo małe dzieci... a temat forum mówi także o wychowaniu. Tymczasem dobranoc, zajrzę tu jutro:)

Strzelić

Mnie strzelić,czy jego? Jestem przeciwna pzremocy,to tak btw...

Tragedia, jakich wiele. :o

Może Ty masz mój problem w dupie,więc się nie wypowiadaj w takim razie. Prosiłam o posty ludzi,którzy są w stanie mi pomóc. Martwię sie o niego,czy to jest tragedia? Problem jest głębszy,próbowałam go tylko naszkicować. Jeśli stać Cię tylko na taką beznadziejną pseudoripostę,to idź się udzielać na innym forum.

Ja za bardzo nie wiem jak Ci pomoc, sprawdz na gazeta.pl tam jest wiecej forum o wychowaniu. Z jednej strony twoj brat juz ma 14 lat i powinien sam do czegos dazyc i mysle ze na sile to nic nie da. On sam musi chciec. Z takimi ocenami to chyba do ogolniaka go nie przyjma. Moze do roboty go wyslac zeby zobaczyl jak to ciezko np. latem? Nie wiem co Ci poradzic. Trudna sprawa.

Tragedia jakich wiele...wiele kobiet nie może na tym świecie zajść w ciążę,więc po co robić takie halo i tworzyć tyle postów na ten temat-tak mam to rozumieć? Jest też wiele dzieci,które są zaniedbane przez rodziców,a ja was pytam,co z tym można zrobić. Poradnie,psycholog,logopeda. Za kwitowanie "tragedia,jakich wiele" bardzo dziękuję.

spróbuj rano,teraz wszyscy tu śpią,a tak przy okazji:spróbuj może do jakiejś poradni pedagogiczno-psychologicznej,czymś go zainteresuj

Żebyś wiedziała,że trudna...dziękuję. Właśnie,martwię się o szkołę średnią,na razie jest w drugiej gimnazjum,ale lada moment egzamin,składanie papierów do szkół średnich. Do liceum na pewno się nie dostanie,a jaka może być alternatywa...? Ręce mi już opadają...dzięki za pomysł z gazeta.pl