Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monika333555

Rozstanie

Polecane posty

Gość monika333555

Facet zostawił mnie po raz drugi. Nie chce mi się zyć. Oszukiwał mnie, zdradzał, poniżał , a ja go dalej kocham. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić. Chcę przestać go kochać, ale nie potrafię. Może ktoś mi powie jak mam poradzić sobie z tym rozstaniem, bo oszaleję. i wiem, że jestem głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załóż czapkę
Ale głupia he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu bardziej kochałas jego... teraz co ci zostaje to moze daj sobie konkretną datę, czas do którego mozesz płakać wyć zamknąc się w domu po prostu pogrzebać ten nieudany związek a po tym dniu,który ustaliłas po prostu zacznij nowe zycie!!!!!!!!!!!! mozesz tez starac się robic wszystko co będzie cie oddalac od myslenia o facecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buźka-Łódźkiego-Widzewa
też tak miałam....to cholernie boli, jak kogoś kochasz. Ale pokaż klase i HONOR nie daj mu tej satyskwakcji !!!!!! Ja po tym jak mój były ze mną zerwał...życzyłam mu powodzenia w życiu i zniknełam bez słowa...wierz mi był bardzo zdziwiony, dźwonił, smsy, gg...ale jak dla mnie było zapoźno... NIE DAJ SIĘ SOBĄ PONIEWIERAĆ !!!!!!!!! PS. Wybaczcie, jeśli zrobiłam jakieś błędy, zmęczona jestem. Pozdrawiam Cię, Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady in orange
przykra jest u nas kobiet cecha, iz bardziej nas faceci ponizają tym bardziej my do ich ciągniemy ... Nie poniżaj sie!! Nie rób pierwszych kroków i przezde wszystkim nie pokazuj mu ze cierpisz! ból kiedys przeminie a Ty zachowasz honor - ja tak zrobiłam, teraz słysze z jego ust, ze jstem wartosciową kobietą i ze teskni za takim związkiem jaki tworzylismy a przezde wszystkim za satabilizacją... no cóz jedynie mogę miec satysfakcję bo 2 lat (razem 3,5 a po 1,5 roku zaczęło się walic na maxa) mojego zycia mi nie odda!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też zostawił, chciała bym zeby wrócił, ale wiem ze juz niegdy go nie zobacze, bo on nie chce mnie juz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollga24
witaj w klubie..ja dowiedzialam sie jakos 2 godz temu,ze mimo,iz jstesmy razem od prawie 3 lat -rocznica bedzie za mies 3 kwietnia - on nie umie ze mna szczerze riozmawiac, czasem sie dusi i ma ochote uciec...i ze lepiej abym moze nie meczyla sie z nim....co za troskliwy mezczyzna..co nie..?! i zupelnie nie wiem jak mam sobie poradzic...kocham go..naprawde..po raz pierwszy kogos tak pokochalam...a teraz dowiaduje sie czegos takiego...i nie wiem co bedzie jutro...czuje sie jak nieoficjalna rozwodka z bagazem zyciowym...mysle by sie wyprowadzic..poki co on jest pozadomem jak narazie..wraca w sobote a ja wyjezdzam w czwartek a wracam w srode 5 dni pozniej..wiec mam troche czasu zanim sie zobaczymy...dodam,iz mieszkamy razem ponad 2 lata...chcialabym uwierzyc,ze bedzie kiedys pieknie.ze bedzie znow wesolo..ze zapomne,ze zrozumiem,iz tak lepoiej.ze przestane plakac, ze przestane wspominac wspolne chwile...wiem,wiem...najlepiej odejsc bez slowa..z klasa..tak chce zrobic...ale to nie pomoze mi w bezsennych nocach... monisiu..trzymaj sie...mam wielka nadzieje,ze kiedys bedzie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeszla
Sama przeżyłam już dwa rozstania w swoim życiu i trzeciego już nie chcę przechodzić,dlatego dobrze znam ten ból.Ktos mi powiedział że z miłosci można sie wyleczyc następną miłoscią w moim przypadku to się nie sprawdziło mimo wolnie jkażdego faceta porównuje z byłym i w koncu dałam sobie spokój.Pozostały mi tylko wspomnienia.Ponoć czas leczy rany ale u mnie jakoś ta zadra tkwi i nie mogę sie jej pozbyc.Zachowałam godność kiedy mnie zostawił nie dzwonilam,nie pisalam wogóle nie dawałam znakow życia,rozpaczałam po ciuchutku i w samotności.Minęło juz trochę czasu ale ból jest taki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollga24
No wlasnie....czy mozna lub powinno sie powiedziec facetowi co ci lezy na sercu? wyplakac sie..wykrzyczec..wszystkoe emocje...czy lepiej zachowac godnosc? ja obecnie nie radze sobie z tym bolem..nie moge...mam ochote zadzwonic do niego i powiedziec jak bardzo mi jego brakuje...a od rozstania minelo zaledwiez 12 godz...on esemuse,ze mu przykro..ze czesc jego nadal chce byc ze mna...ale nie chce mnie ranic swoim egoizmem....mam ochote powiedziec mu,ze mu pomoge,ze postaramy sie razem byle.....zostal. moj swiat runal nagle w jednej minucie..plany,marzenia....stabilizacja, bezpieczenstwo..nie wyobrazam sobie jak dalej zyc...jak to bedzie..do tej pory mielismy wspolne cele i marzenia..a teraz? zaczynam miec gdzies dume....chce mu to powiedziec..nie chce pozniej zalowac,ze mu nie powiedzialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc100
Nie jesteś głupia. To tylko emocje, strach przed samotnością. Trudno będzie uwierzyć, ale spotkało Cię szczęście.Wyciągnij wnioski i nie pozwól nikomu już tak się traktować. Kiedyś przechodziłam przez to samo i też próbowałam wszystkiego, aby zatrzymać faceta. I to był mój błąd, bo tylko pogarszałam sprawę. Zmieniłam się i teraz jestem w szczęśliwym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"i zupelnie nie wiem jak mam sobie poradzic...kocham go..naprawde..po raz pierwszy kogos tak pokochalam...a teraz dowiaduje sie czegos takiego...i nie wiem co bedzie jutro...czuje sie jak nieoficjalna rozwodka z bagazem zyciowym...\" dokladnie!mam to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×