znalazlam zdjecia swojego chlopaka z inna

trzymajcie sie obie.

powinien wiedziec

Dlaczego topik umarlł ?Autorko topiku co sie dzieje teraz z Twoim zyciem ?

Czytam ten topik i w sumie zal mi ludzi ktorzy wyjezdzaja do Anglii ...potem qwidac jak sie to wszystkio sypie, wszystko takie nietrwale, z dala od domu... Zycze zebys podjela madra decyzje. nie wracaj do niego przez 2 miesiace. to na poewno.daj sobie spokoj. zadecyzuj-czy TY tego chcesz? chcesz z tym czlowiekiem spedzic reszte zycia?

znalazłam swoj stary topik i postanowiłam napisać co sie dzieje w mim życiu. Jestem w Polsce, nie jestem z nim, on został w anglii i nawet sie ze mną nie kontaktuje. urodziłam zdrową cudowna dziewczynkę. On jej nie widział i nawet sie pewnie nie interesuje co z nami. Nadal pewnie dobrze sie bawi i pije. A ja jestem szczęśliwa mamą. Czasami jeszcze boli ale raczej pogodzilam sie z losem. Pozdrawiam.

no co ty? jestem w szoku, myslalam ze sie wam wszystko ulozu! Jak to sie nie interesuje dzieckiem? przeciez tak kocha? Opowiedz, czy walczyl o was? Nie przyjechal do ciebie? Co sie stalo?l

ale odkad wyjechalas kontaktowal sie z toba? chcial zebys wrocila do Niego? kurcze smutne to pisalas ze tak jemu zalezy na Tobie, ciezko po czyms takim wierzyc facetom

nigdy o nas nie walczył, z tego co wiem korzysta z wolności, bawi sie na maksa, pije itd. Owszem raz sie odezwał niedawno, napisał ze żałuje, dopiero teraz zrozumiał, ze zal mu dziecka, ze stracił rodzinę itd. ale co z tego jak nadal siedzi w Anglii i nawet nie przyleci jej zobaczyć??? Znowu dużo gada i nic nie robi. Na szczęście ja już przebolałam.

nawet jakby przyszedł na kolanach i błagał o przebaczenie nigdy w życiu bym go nie przyjęła z powrotem, jestem już innym człowiekiem a moja kochana córeczka zasługuje na kogoś znacznie lepszego. Zawsze będzie dla mnie tylko dawcą, a tatą może zostać ktoś inny, lepszy, ktoś kto ja pokocha. Bo on jej nie kocha tego jestem pewna, on myśli ze jak spyta sie raz na pól roku jak tam dziecko to moze nazwac siebie ojcem.

tylko raz zabolało jak dowiedziałam sie ze kogoś ma

ze z nim nie zostalas i najwazniejsze, gratuluje coreczki!!!

Gratuluje rowniez, nie tylko coreczki ale i samozaparcia i wielkiej odwagi. Nie kazda stac na taki krok, wola siedziec z facetem mimo jego zdrad. byle jaki, byle byl. Pozdrawiam

gratulacje i coreczki i podejscia

dziękuje dziewczyny, tylko na poczatku jest ciężko ale czas robi swoje, facet nie powinien być treścią życia tylko jego dodatkiem wiec bez faceta można żyć, są znacznie lepsze rzeczy w życiu niż facet i to taki który źle traktuje, ignoruje, zdradza także odwagi

przeczytałam topic od początku i tez podziwiam i gratuluje odwagi, to słuszna i madra decyzja.

karola- dzielna jestes zajebiscie :D :D i super! Ty dajesz rade a on daje dupy :P prosty przykald a widac jak siele psychicznie sa kobiety a faceci to ZLAMASY

silne oczywiscie sa kobiety :D

oj dzięki dziewczyny, wierzcie mi niczego nie żałuje. buźka

hej przeczytalam Twoj caly topic - ciesze sie ze u Ciebie ok - gratuluje coreczki!!!!! i dobrze ze z nim nie jestes - co za idiota :/ i dobrze ze wtedy wyjechalas i ze nei dalas mu 2 szansy...

POWODZENIA DLA CIEBIE I MALUSZKA!:)

przeczytałam cały topik \"jednym tchem\". Przez jakiś czas wydawało mi się, że też jestem w takiej sytuacji. Na szczęście to \"koleżanki\" dołożyły swoje i wszystko okazało się kłamstwem:). Do czego jednak zmierzam, też chciałam odejść, bardzo, nawet się spakowałam... nie potrafiłam. Jesteś WIELKA. Masz w sobie dużo siły. Niewiele kobiet w Twojej sytuacji postąpiło by tak samo. Wszystkiego naj, naj, naj dla Ciebie i Twojej córeczki.

chyba ci pomnik postawie dziewczyno!! jak ci się udało wytrzyamać??/mieć tyle siły i chęci, żeby się wyprowadzić. kurcze podziwiam cię, ale ten ch....kiedyś się na ni to zemści

nawet nie wiedziałam ze ktos tu jeszcze do mnie pisał. A wiec na poczatku bylo bardzo ciezko, płakałam, nie potrafiłam nawet zająć sie swoja coreczka, pomagała mi mama ale nadszedł czas na pobudke, a tak naprawde dopiero niedawno mineło wszystko jak reka odciął. Ja go bardzo bardzo kochałam,jest ojcem mojego dziecka i dlatego nie bede go nienawidziec. Nie chce chować w sobie urazy bo po co? mnie to nie potrzebne. a on bedzie miał to na co zasłuży, ja nie chce go znac, widziec ani myslec. Dla mnie ten człowiek juz przestał istniec. Jedyny minus tego wszystkiego jest taki ze stracilam wiare w miłośc, w porzadnych facetów. Pogodzilam sie z tym ze bede juz sama, ze bede juz tylko ja i moja kochana córcia - naza mała rodzinka. Nie chce juz zadnego mezczyzny w moim zyciu.