Odmiana nerwicy - Egocentryzm. Odkrylam u siebie.

Czesc dziewczyny... tak sie ostatnio zastanawialam nad soba.. dlaczego czuje sie tak samotnie ? dlaczego jest piatek wieczor a ja jestem sama ? niby tylu mam znajomych a wciaz jestem sama i nie umiem sobie z tym poradzic i jakos trafilam na strone... http://www.nerwice.choroby.biz/Egocentryzm i odnalazlam u siebie objawy takiej otoz odmiany nerwicy... czyli `nerwicowe skoncentrowanie się człowieka na problemie samego siebie i głębokie przekonanie, że jego cierpienia i doznania są wyjątkowe i nieporównywalne ze stanem innych.Człowiek egocentryczny jest nastawiony roszczeniowo do świata, przywykły do brania, a nie dawania czegokolwiek z siebie. W tym stanie chory jest wyjątkowo czuły na doznawane krzywdy i urazy, które wyczuwa w każdym działaniu innych. Wrażliwość jest często tak duża, że pacjent nie zwraca uwagi na przykrości, jakie sprawia otoczeniu. Im bardziej egocentryczne jest nastawienie człowieka, tym bardziej wydaje się mu, że świat kręci się wokół niego, że jest osobą wyjątkowo ważną, i tym mniejsza jest możliwość wczuwania się w cudze sytuacje, poglądy itp.` Czyli wypisz wymaluj JA. Kluce sie ze wszystkimi dookolo i jak sie z kims kluce to po.. czuje ulge ze wyladowalam sie.. wiemze to brzmi okropnie i zej estem beznadziejna... ale jestem ciekawa czy wy macie takie problemy? ... Tak sie zastanawiam... moze powodem jest to ze od urodzenia wychowywala mnie mama i mojego brata. Nie mialam zadnych wzorcow do nasladowania jako mloda dziewczyna [18lat] mialam nowotwor i zmagalamsie z tym z moja mama... ona byla przy mnie y teraz pare lat po tym jakos sie to u mnie wyostrzylo... to znichecanie ludzido siebie... i juz nie jeden czlowiek mi powiedziala ktory mnie lubie ze moim gadaniem chce znichecic go do siebie... bylam tego nieswiadoma. Kobietki... prosze o jakies rady... komentarze krytyke... wskazowki... Ale nieprzekreslajcie mnie... wskazcie droge... lub cookolwiek aby sie zmienic. Ratunku nie chce byc sama.

nikt nie chce pogadac..?

matadorkaa :):) Hej. Witam Cię serdecznie, po pierwsze popełniasz klasyczny bład. Szukasz naukowego rozwiązania swojego postępowania a nie w tym rzecz. Takie czytanie, szukanie informacji potwierdza tylko, że masz pretekst....do takie sposobu życia. To na tej zasadzie jak ja nie tak dawno czytałam o raku, gdyż miałam złe wyniki...dostosowałam pod siebie wyczytane symptomy tak, że czułam się chora i było mi źle. Nie możesz się zadręczać, napewno nie jesteś taka zła....sam fakt, że masz wielu znajomych to już coś.....To iż zamykamy się w sobie niekonieczne świadczy iż masz nerwicę....a to już inaczej brzmi jak pojęcie egocentryzm. Napisz coś więcej, czy nie zależy Ci na nikim, czy jesteś samolubna, zadufana w sobie, nie czujesz bólu gdy inni cierpią...napewno tak nie jest. A nawet jeśli czujesz, że mało obchodzą Cię inni zawsze możesz nad tym popracować...Nikt Cię nie będzie krytykował:), bo każdy ma prawo mieć właśne, swoje problemy. Jesteśmy tylko ludźmi. Pozdrawiam:)

idz do psychologa. juz to ze zdajesz sobie sprawe z tego ze ta choroba moze Cie dotykac jest dobrym znakiem. gdyby to bylo bardzo zaawansowane to machnelabys na to reka i nie szukala wiadomosci na ten temat nie dopuszczajac do siebie mysli ze mozesz byc egocentryczka

matadorka cos w tym jest widze podobne zachowania do moich tylko jak to zmienic... czy ja wiem czy psycholog pomoze... moze trzeba samemu sobie jakos to wyltumaczyc i sie pilnowac.. chociaz wiem...... czasami to sie robi bezwarunkowo. pozdrawiam matadroka!!