Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikitaA

wstydzę się swojego chłopaka

Polecane posty

Gość nikitaA

mam taki problem: Poznałam parę miesięcy temu chłopaka, który mi się spodobał i zaczęliśmy się spotykać. Było bardzo fajnie, seks rewelacyjny, ale jakoś nie bardzo chciałam z nim wychodzić, wolałam spędzać z nim czas "sam na sam". Nie wiem dlaczego, ale nie chcę go przedstawić swoim przyjaciołom, boję się, że On do Nich nie pasuje...wiem,że to dziwne, ale naprawdę tak czuję. Pierwszy raz spotykam się z kimś z "nie swojego" kręgu i do tego z innego miasta, nie wiem może to dlatego tak mam. W każdym razie nie wiem za bardzo co robić, bo już 4 miesiące mijają a my nic tylko się bzykamy w domu, oglądamy filmy, gotujemy i nigdzie nie wychodzimy do ludzi. Wstyd mi mu powiedzieć co czuję. Czy to możliwe, że nic z tego nie wyjdzie, czy może się jakoś przełamie w końcu? Jak myślicie? Czy ktoś z was też tak miał może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamek z piasku
a czego sie konkretnie wstydzisz??? bo chyba musi byc cos???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
no właśnie sama tego nie rozumiem. Niby wszystko jest o.k, ale On czasami ma takie teksty i zachowania, które wydają mi się strasznie obciachowe. Nie wiem co mnie do niego tak ciągnie czasami, ale jak już mam zdecydować, żeby z nim zerwać, to za każdym razem zmieniam zdanie, tak jakby jakaś nadprzyrodzona siła mną kierowała...naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghougg
(Hmmmmmmm... jak ja poznałam mojego obecnie narzeczonego, też nie wychodziliśmy z jego domu, oglądaliśmy filmy i gotowaliśmy (no, on gotował). Po prostu nic innego nam się nie chciało. A jeśli chodzi o wyjście między znajomych, najpierw może trzeba się przyzwyczaiC...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
może masz rację, ale zaczyna mnie to męczyć, bo jak wychodzę do znajomych, to muszę coś ściemniać, a jemu robi się przykro i zaczynają się teksty pt"czy ty jesteś ze mną tylko dla seksu? Czyemu nie wyjdziemy gdzieś?" itd, a ja nie wiem co robić wtedy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghougg
nikitaA, nie wiem co ci poradziC powiem tylko mało oryginalnie, za to szczerze: trzymaj się, będzie co ma byC a swoją drogą on wcale nie musi czekaC aż ty gdzieś go wyciągniesz, niechże sam coś wymyśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
Dzięki ghougg !! Postaram się przeczekać. A on tu raczej nie ma za wielu znajomych, bo nie jest z mojego miasta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko18
Doskonale Cie rozumiem tez mialam kiedys taka sytuacje ze kiedys bylam z moim facetem sam na sam bylo super...nbatomiast w gronie znajomych do ktorych on niepasowal czulam sie troche nieswojo :/ i to , ze nie pasowal do moich znajomych stalo sie glownym powodem rozstania. Ale prawda jest taka ze jesli komus max zalezy na drugiej osobie to nie zwraca uwagi na opinie znajomych...bo jest z ta osoba dlatego ze to jemu sie podoba i kocha ja taka jaka jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
dzięki słoneczko. pewnie nie kocham go poprostu...straszne to, bo już tak bardzo chciałabym NAPRAWDĘ pokochać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
a tak swoją drogą, to ciekawe, bo sam na sam i w łóżku jest naprawdę fantastycznie. NIC NIE ROZUMIEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelia.......
A poznałaś jego znajomych? I jeśli to jak Ty sie wśród nich czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelia.......
I w jakim jesteście wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
mamy po 25. Tak poznałam jego znajomych i wsród wszystko było w porządku. Ja nie chcę być z nim wsród swoich przyjaciół i jak on chce wyjść gdzieś np do kina boję się, że kogoś spotkamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
BOże jak to czytam to sama nie mogę uwierzyć, że tak mam. To jest OKROPNE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaden nick nie wchodzi
chyba faktycznie go nie kochasz bo bardziej zalezy ci na opini twoich znajomych...a moze po prostu czas zmienic towarzystwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
ale to są moi przyjaciele od lat. Mamy u siebie taki przypadek właśnie gdzie nasz kolega "zniknął" przez dziewczynę. Ja tak nie chcę napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitki ja tez tak miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----
nikitaA a moze wstydzisz sie jego wygladu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
to nie chodzi o jakieś konkretne odzywki, tylko o zachowania, których nie sposób opisać tak poprostu. Czasami zachowuje się tak jak wiem, że moi bliscy by tego nie zaakceptowali. Jest dość "trudny" w obyciu. Do IDEALISTY : Dlaczego uważasz, że się starzeję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitki ja tez tak miałam
i działało to w obie strony ja nie bardzo dobrze czułam sie z jego znajomymi a on z moimi teraz jesteśmy małżeństwem i już nikomu to nieprzeszkadza zawsze jak pojawia sie ktoś nowy wśród znajomych jest obawa czy spasuję a ty sie tak nieprzejmuj właśnie idz z nim do znajomych niech go poznają ocenią może zobacza coz czego ty nie widzisz albo go pokochają i cie ochrzanią że go wcześniej nie poznali puki tego nie zrobisz nie dowiesz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
No właśnie agato, czasami też ubierze się tak jakoś dziwnie. Wolę go na golasa;) Ale tak naprawdę, to przecież nie powinno mieć TAAAkiego znaczenia, a jednak... Zaczynam uważać, że jestem płytka;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaden nick nie wchodzi
jezeli oni nie akceptuja twojego chlopaka to czy warci sa tego ze byc moze zniszczysz cos pieknego ? moze miłość życia???? mowisz ze kumpel zniaknal przez dziewczyne..a moze to przez Was? moze jestescie zbyt "dumni i bladzi " by zaakceptowac kogos spoza grona? albo dac mu przynajmniej szansc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
no wiem, ale jakoś nie mogę się przemóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
Ale tu chodzi O MNIE nie o moich przyjaciół. JA go tam nie chcę i nie wiem dlaczego. Oni pewnie by jakoś go zaakceptowali w końcu, ale to ja się waham. Tak jakbym nie chciała łąćzyć tych "dwóch" żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaden nick nie wchodzi
bo boisz sie ze go nie zaakcetuja...sa jak wyrocznia dla ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaden nick nie wchodzi
z tym ze oni powinni akceptowac twoje wybory...chocby błędne..ale na błędach sie uczymy i na swoich najlepiej..pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz....moja rada nie zważać na znajomych to Twoje życie..... Ja 2 lata temu poznałam swojego narzeczonego, przyprowadziłam do znajomych a oni mi potem że nie pasujemy do siebie, wręcz takie niesympatyczne stwierdzenia. Chodziło głównie o style ubierania, bycia....2 światy. Potem okazało sie że te co niektóre kumpele mi poprostu zazdrościły. Okropne uczucie jak to wiem. A teraz znowu coniektórzy twierdza że jednak sie mylili i spróbuje tylko znalezc sobie innego. Przeczekałam ten okres....wazne że mi było dobrze z nim, no nam razem :) Nieraz nie było łatwo....ale teraz nie żałuję niczego i dziękuję komus tam za to ze nie słuchałam zazdrosnych fałszywych pseudokoleżaneczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitaA
O choćby taki przykład. Teraz mamy sobotę, piękne słoneczko. Powinniśmy być razem na jakiś spacerze, albo w kinie, a ja zamiast do niego zadzwonić cały czas się zastanawiam czy to zrobić. On pewnie jest teraz smutny, bo nie wie co się dzieje...Wczoraj pierwszy raz od dawna nie spędziliśmy razem nocy, bo ja już nie mogłam wytrzymać ze swoimi myślami i musiałam na chwilę "uciec" . On akurat nie przcuje w ten weekend i moglibyśmy go naprawdę fajnie spędzić, a ja głupia przed kompem siedzę i co? To jest tak skomplikowana sprawa, że nie wiem czy kiedykolwiek się odplącze. Tylko czemu mnie to tak męczy. Przecież normalnie to bym to olała i szła dalej. Uznałabym, że nie wyszło i koniec, a tu cały czas o TYM myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi tego faceta
skoncz ten zwiazek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaden nick nie wchodzi
Rosasita gratuluje :) zycze wam powodzonka..i to jest wlasnie to ze liczycie sie wy ..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×