dziewczyny, macie tak samo... ?

czy tylko ja jestem dziwna? Jestem z facetem prawie dwa lata, od pół roku mieszkamy razem i on ma pretensje że już mnie nie podnieca jak kiedyś. Jasne, jak go poznałam, wystarczyło że był koło mnie albo mnie całował, a ja byłam już bardzo podniecona. Nawet fizycznie - nasze pierwsze razy - niedużo potrzebowałam by zrobić się mokra, właściwie tylko całowanie. Teraz potrzebuję mocniejszych bodźców, sam pocałunek czy to że leży obok to dla mnie za mało..,, A on ma pretensje że mi się znudził. Przecież to nie tak....

Musztarda aleś teraz pojechała, co za natrętne babsko :-o

bycia w związku pożadanie spada.... to normalne wkrada sie rutyna

Żona Rabbiego zjadła maracuje. Bardzo zasmakowała żonie Rabbiego maracuja. Jadła żona Rabbiego maracuje dwa tygodnie, a śledzi nie chciała... - Salci - rzecze Rabbi do żony - ty nie jedz tyle maracui. Bo ty szę pożygasz marakują. I nie posłuchała żona Rabbiego. I żygała maracują. Ajajajaj, mądrość Rabbiego jest wielka. Ajajajaj

I vice versa! Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że jesteś tępa, masz chyba najbardziej kretyńskie wpisy z całego ogółu kafe :-p

Nie chodzi mi o to że już w ogóle mnie nie podnieca, bo podnieca, ale potrzebuję silniejszych bodźców, tj. podniecam się dopiero w trakcie pieszczot, dążenia do seksu, a nie tak jak kiedyś - że wystarczyło że siedziałam obok albo trzymał mnie za rękę, nie mówiąc już o początkowych randkach i namiętnych, długich pocałunkach (kilkugodzinnych, bez seksu) - wtedy właściwie majtki mogłam wyżymać. Jak mam mu wytłumaczyć że to normalne? On uważa że mi się znudził, skoro nie mam mokrych majtek patrząc na niego.

hi, hi Co mnie ruszyło? to, że dziewczyna poważnie się pyta, a Ty swoim głupim "Nie, nie mamy tak samo" lekceważysz to co napisała i dajesz jej do zrozumienia, ze jest dziwna ba ma taki problem. Jak widzę takich utajonych szyderców, to krew się we mnie burzy

Mam tak samo jak TY:(, to chyba normalne....gorzej, gdyby w ogole przestal Cie podniecac.

uhmm, wymysl coś swojego, a nie odwracaj kota ogonem.

Kiedyś mieliśmy czas tylko dla siebie, widzieliśmy się raz w tygodniu i prawie się na niego rzucałam. Nie mieliśmy żadnych obowiązków. Teraz mieszkamy razem, jestem przytłoczona przyziemnymi sprawami - obiadami, opłatami, sprzątaniem, praniem.... itd.... I moje libido zmalało. Wprawdzie seks uprawiamy często i regularnie, ale on nie rozumie czemu nie jestem wilgotna jeszcze zanim się rozbiorę. A co ja na to poradzę?!

nie ma sie czym przejwac. o ile nadal go pragniesz, jest ci z nim dobrze w lozku, itd. chyba nie oczekiwal, ze do konca zycia bedziesz sie robic mokra, bo on jest obok? :O

Chyba niestety oczekiwał.... Bo zanim zamieszkaliśmy razem, byłam bardzo ... aktywna, często prowokowałam seks, łatwo się podniecałam. Teraz mi trudniej. Pzyzwyczaiłam się do niego,znam jego ciało i reakcje ...na pamięć, widok mojego ukochanego nie przyprawia mnie już o dreszcze. Ale jego pretensje wzbudzają we mnie poczucie winy. Do tego stopnia że pomyślałam że po wyjściu z kąpieli będę się smarować jakimś lubrykantem, żeby myślał że już jestem maksymalnie podniecona. :O

Nie odnosłabym sie, ale Twoja wypowiedź mnie po prostu powaliła :-o Zresztą po co strzepić język, i tak się już nie zmienisz :-p

:&

oszukiwanie bez sensu jest. w koncu wyjdzie na jaw i wtedy dopiero beda rozczarownia... :( zrob mu czasem loda z polykiem tak "bez okazji", to sie przestanie czepiac :D

Loda ma średnio 1-2 razy dziennie :) więc narzekać nie może. Serio. :) A.... właśnie. On jest zawiedziony, że przy robieniu loda moje majtki nie pływają. :O

Loda to on ma 1 dziennie, czasem 2 , więc na to narzekać nie może. :) Serio. :) A... właśnie. On ma jeszcze pretensje, że przy robieniu mu loda moje majtki nie pływają.

w takim razie :) narzekac moglby jakbys faktycznie stracila ochote na seks... ale w tekiej sytuacji to co on narzeka? :O ps. z polykiem ma te lody? :P

ziiiiiiiiiiiiieeeeeeeeef, ze tez ludzie daja sie na to nabierac, skad tacy sie biora ?

Po przeczytaniu tego pierwszego wpisu tez pomyslałam ze jestes wredna. Zresztą jak czytam to forum to trafiałam na kilka twoich wypowiedzi podobnie wrednych. Jesli nie widzisz wredody w swoich wypowiedziach to jestes do tego głupia

Ja tak nie mam. Jeden facet od 15 lat i ciągle mówię, że nawet jak już nie będziemy razem to na seks z nim ZAWSZE I WSZĘDZIE polezę:P

a ładna ta twoja dupa musztarda?