cytologia jutro idę bardzo się boje

wiem, na czym to polega, wiem, ze ponoc bezbolesne ale ja na sama mysl panikuje, bo mnie boli nawet zwykle badanie ginekologiczne:(:(:(taka juz jestm jakas delikutaśna:(a co jak tam zemdleję?:(ratunku:o

nawet nie poczujesz. Zapewniam :)

zapewniam :)

ciepłe mleko:)dziekuje:)a do tego dochodzi strach o wynik!

proszę niech ktoś mi nie powie, ze nie czuć jak wtyka patyczek do szyjki macicy:o..przeciez to malutka ta szyjeczka a co dopiero wbić się w jej kanał?:(nie może nie boleć:(

mnie czasami troszkę szczypie :) ale nie jest to badanie bolesne, nie martw się

nic nie boli. ja mam problemy z wyluzowaniem się ale jakoś się udaje

idę spać, mam nadzieję że jutro będę się z tego śmiać... aha a za ile wyniki?

:)

czeka na wyniki

no ja będę czekać miesiąc:( oszaleję chyba, ale samo badanie, choć do przyjemnych nie należy, jest do przezycia;)dzięki za wsparcie i pozdrawiam

miłe nie jest. ja czuję ukłucie czy uszczypnięcie. nie ma jednak powodów do lęku, bo nie jest to bolesne.

ja w ogóle nic nie czuję poza tym - nie bierze się wymazu ze środka szyjki! tylko z powierzchni, więc nikt Ci nigdzie nikt nie wkłada

a jak to jest.... miałam robioną cytologie 2x, i od razu gin mówiła, ze jest ok póxniej byłam prywatnie lekarz się pytał czy miałam cytologie, oczywiscie tak, ale poprosił o wynik, ja na to, ze nie mam powiedział, ze powinnam w przychodni odebrać, gdyby było coś nie tak przysłaliby do domu, a tak trzeba odbierać, serio? ja myślałam, ze jest juz ok, jak gin powiedział, a to jeszcze jest jakis wynik? a jak jest prywatnie? również trzeba chodzić po wynik?

oczywiście,że trzeba odbierać. dziwne pytanie.... to są Twoje badania,Twoje wyniki.

ja prywatnie po cytologii dzwonie i lekarz mi mówi jaki jest wynik.a przy następnej wizycie odbieram wyniki i trzymam u siebie,bo jak np chciałabym iść do innego lekarza to moge mu przedstawić wszystki wyniki.zresztą za to płace,równieć za wyniki więc czemu miałabym ich nie odebrać

ciekawska napisałas tak - miałam robioną cytologie 2x, i od razu gin mówiła, ze jest ok... jak lekarz od razu mógł stwierdzić,że jest ok??przecież na wyniki się czeka....nie robi się cytologii na oko tylko w laboratorium

bolało jak cholera, nigdy nie czułam takiego bólu jak przy cytologii ale podejrzewam że to gin był dziwny, stary dziad, juz nigdy do niego nie poszłam naprawdę był jebniety, niedługo idę na następną do normalnego gina zobaczę czy też będzie boleć

to nie boli!!!!co najwyzej chwilenke i troche ale mysle ze to wina ginekologa!!!!!pewnei ten tqwwoj byl niedelikatny!!! zmien go!!!

mi dr powiedział że trzeba zrobić cytologię itd. Zbadał mnie normalnie i każe zejść z fotela, a ja pytam "a cytologia?" a on "już pobrałem wymaz" :) Nawet nie poczułam kiedy on to zrobił :D